|
galakta.pl Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta |
 |
Horror w Arkham - Który dodatek kupić jako pierwszy?
gugas - Nie 16 Mar, 2014 Temat postu: Który dodatek kupić jako pierwszy? Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad moim pierwszym, dużym dodatkiem do Arkham. Podstawka już ograna, więc czas najwyższy.
Który z dodatków polecilibyście do kupna jako pierwszy?
Dzięki za odpowiedzi.
Sigismond - Nie 16 Mar, 2014
Pod względem mechaniki gry, jak była rozwijana, to zdecydowanie polecam kolejność chronologiczną FFG, czyli najpierw DUNWICH, dużo fajnych kart dla badaczy, kontuzje i choroby (bez których nie wyobrażam sobie gry w AH - bardzo klimatyczne), a i przedwieczni ciekawi, którzy zadowolą każdego pod względem trudności.
Natomiast jeśli jesteś fanem książek Lovecrafta, to polecam bardzo klimatyczny INNSMOUTH, tam klimat jest wspaniały, po prostu czujesz tą wioskę zabitą dechami o zapachu ryb i na każdym kroku wiesz, że to może być Twój ostatni krok...
Pod względem mechaniki i gry, to jednak INNSMOUTH jest bardzo trudny. Ciężcy przedwieczni (8śmiu!), plansza Innsmouth też trudna. No i dostajesz dużo kart, z których nie skorzystasz bez poprzednich dwóch dodatków (większość historii badaczy, karty epickich bitw).
Także odpowiedź brzmi: jedź po kolei (wg FFG), ale jeśli jesteś maniakiem opowiadania Widmo nad Innsmouth (tak jak ja) i musisz się zdecydować na coś, to weź Innsmouth.
gugas - Sro 19 Mar, 2014
Dzięki za odpowiedź. Zacznę w takim razie od Dunwich.
myceK - Sro 19 Mar, 2014
Napisz później jak wrażenia bo sam właśnie myślę nad zakupem pierwszego dodatku
mafiafb - Czw 20 Mar, 2014
Ja jako pierwszy kupowałem "Widmo nad Innsmouth" i mimo tego, że opowiadanie przeczytałem z zapartym tchem i lubię prozę Lovecrafta to dodatek średnio mi podszedł. Chodzi głównie o samą planszę i mechanikę tam obecną. Jakoś tak chodzi się tam z musu a nie z zabawy i chęci eksploracji. Dodatkowe postaci są fajne, genialny element celów osobistych i nowe potwory potrafią dać w kość jak i przedwieczni ale sama plansza ... hmmm... Jakoś nie i tyle Teraz chciałem zakupić Dunwitcha ale czekam na Eldritch Horror bo myślę, że tą grą niejako zastąpię AH.
Sigismond - Czw 20 Mar, 2014
Tak, w Innsmouth zabawy nie ma. To nie jest takie turystyczne miasteczko jak Dunwich i Kingsport. Generalnie z Innsmouth się nie wraca Może faktycznie trochę autorzy przesadzili ze stopniem trudności, ale dzięki temu czuć tę grozę...
Co do celów osobistych to faktycznie świetna sprawa, bardzo to lubię, tylko bez Dunwich i Kingsportu nie mamy wielu badaczy i na nic nam te historie.
cebulskaka - Wto 15 Kwi, 2014
Gra do najłatwiejszych nie należy, ale dzięki temu tak szybko się nie nudzi:-)
kermit - Czw 17 Lip, 2014
Ja zacząłem od faraona, później Dunwich, Innsmouth i król w żółci.
Wydaje mi się to dobra kolejność, może dwie ostatnie pozycje można by zamienić.
Ostatnio zagrałem tylko z królem w żółci i też było srogo, badacze przegrali wraz z nadejściem III AKTU.
espanoles - Czw 23 Paź, 2014
na początek najlepszy jest Innsmouth (najmniej modyfikuje rozgrywkę); przy Dunwichu się już trzeba trochę bardziej pilnować - a jak do niego doda się Króla w żółci to już robi się bardzo srogo
Lunar - Czw 25 Gru, 2014
Ja jako pierwszy zamówiłem Innsmouth, bez mniejszych dodatków.
Po prostu Innsmouth wchodziło na świeżo u nas, byłem zajarany grą, Dunwich oferowało za mało (krótko mówiąc Innsmouth wprowadza 2x więcej Badaczy (16, a nie i przedwiecznych (8 a nie 4) niż Dunwich czy Kingsport. Historie personalne i takie tam - bez dyskusji). Naturalnie łykałem na długo przedtem na arkhamwiki opisy i rodzaje kart, kalkulując koszta i jakość rozrywki.
Innsmouth jako miasto z godziną policyjną i jeszcze bardziej nieprzyjazne i intrygujące niż dotychczas - dla mnie samo piękno. No ale nie mam porównania z innymi produktami
Teraz naturalnie świątecznie zamówiłem Kingsport, na który się czaiłem od kwietnia. Dunwich zaś na koniec - najbardziej intrygują mnie karty Ran/Szaleństwa
Ogółem chronologia chronologią, ale ważne jest też bogactwo. + sam dodrukowuję autorskie dodatki + kiedy jeszcze studia pozwalały, to pomagałem tłumaczyć niektóre obiecujące projekty (Lovecraft Country?), choć nie wiem co teraz się w temacie dzieje.
Jak dla mnie gra nie umarła - możemy sobie być 7 lat za zagranicą, ale u nas to Arkham ma przeżywać złoty wiek i mi się to podoba. I to jej zawdzięczam ostateczne wkręcenie się w planszówki jako formę bardziej socjalizującą znajomych niżeli RPG (które było dość samotniczą przygodą). A także bardzo przyswajalna i pełna bogactwa forma wdrożenia w świat prozy Lovecrafta. Samo piękno.
espanoles - Pon 29 Gru, 2014
Lunar napisał/a: | Ja jako pierwszy zamówiłem Innsmouth, bez mniejszych dodatków.
Po prostu Innsmouth wchodziło na świeżo u nas, byłem zajarany grą, Dunwich oferowało za mało (krótko mówiąc Innsmouth wprowadza 2x więcej Badaczy (16, a nie i przedwiecznych (8 a nie 4) niż Dunwich czy Kingsport. Historie personalne i takie tam - bez dyskusji). Naturalnie łykałem na długo przedtem na arkhamwiki opisy i rodzaje kart, kalkulując koszta i jakość rozrywki. |
Tutaj się zgodzę - więcej badaczy w Innsmouth (ale większość strasznie wolna - po 3punkty szybkości). Dunwich serwuje Sprzymierzeńców - przede wszystkim Rice (!)
A co do klimatu, to jednak po Kolorze z przestworzy i Koszmarze w Duniwch - dużo lepiej wypada ten dodatek, masa odniesień na kart spotkań robi większy klimat niż Innsmouth (Widmo nad Innsmouth, Glina z Innsmouth)
Lunar napisał/a: |
Teraz naturalnie świątecznie zamówiłem Kingsport, na który się czaiłem od kwietnia. Dunwich zaś na koniec - najbardziej intrygują mnie karty Ran/Szaleństwa |
Rany i Szaleństwa wydawać by się mogło, że strasznie utrudniają, ale są furtką do niepozbywania się wskazówek, przedmiotów - i odkąd tylko mamy je na pokładzie zawsze z nich korzystamy
Lunar napisał/a: |
Ogółem chronologia chronologią, ale ważne jest też bogactwo. + sam dodrukowuję autorskie dodatki + kiedy jeszcze studia pozwalały, to pomagałem tłumaczyć niektóre obiecujące projekty (Lovecraft Country?), choć nie wiem co teraz się w temacie dzieje.
Jak dla mnie gra nie umarła - możemy sobie być 7 lat za zagranicą, ale u nas to Arkham ma przeżywać złoty wiek i mi się to podoba. I to jej zawdzięczam ostateczne wkręcenie się w planszówki jako formę bardziej socjalizującą znajomych niżeli RPG (które było dość samotniczą przygodą). A także bardzo przyswajalna i pełna bogactwa forma wdrożenia w świat prozy Lovecrafta. Samo piękno. |
To, że jest taki rozkwit AH w Polsce to z jednej strony kwestia tego, że ta gra u nas jest dostępna dopiero od 5lat, a z drugiej ogólnie gry planszowe przechodzą renesans w kraju nad Wisłą - ot choćby ile ludzi ostatnio grywa w Talizman
Pochwal się lepiej jakie masz dodatki autorskie
ps. co do Lovcraft Country - narazie projekt leży ale osobiście się za niego zabiore
Sewhoe - Wto 13 Sty, 2015
Lunar napisał/a: | Teraz naturalnie świątecznie zamówiłem Kingsport, na który się czaiłem od kwietnia. Dunwich zaś na koniec - najbardziej intrygują mnie karty Ran/Szaleństwa
|
Odnoszę wrażenie że polska wersja Dunwich jest już na wyczerpaniu. W wielu sklepach jest już niedostępny. Doradzam więc pośpiech
Lunar - Pią 16 Sty, 2015
Z tego co widziałem to Dunwich baaaardzo powoli schodzi. Nie mam takich obaw.
Co do autorskich dodatków - jeżeli tylko mam wolny czas to chętnie pomagam w tłumaczeniach. Niemniej jednak stanęło jakiś czas temu na ohydnej planszy oryginału i słabej jakości grafik w Strange Eons Ale to mniejsza.
espanoles - Czw 29 Sty, 2015
Dunwich - Innsmouth
28 potworów - 32 potwory
8 badaczy -16 badaczy
4 przedwiecznych - 8 przedwiecznych
1 herold - 2 heroldów
2 nowe inne światy - tor buntu istot z głębin
karty ran i szaleńswa - karty wyglądu Innsmouth
po7kart spotkań w Arkham - po4karty spotkań w Arkham
9 nowych lokacji - 8.5 nowych lokacji (cela więzienna)
5 sprzymierzeńców - karty osobistych historii[/b]
JanMarian - Sro 01 Lip, 2015
Lunar napisał/a: | Z tego co widziałem to Dunwich baaaardzo powoli schodzi. Nie mam takich obaw. |
No niestety jest juz niedostepny. Co gorsza, skontaktowalem sie z Galakta z pytaniem i nie planuja jego dodruku... Na Allegro ani jednej sztuki... Ma ktos pomysl skad moznaby wziac Dunwich? Z gory dzieki!
myceK - Czw 02 Lip, 2015
Cytat: | nie planuja jego dodruku | ????
Na razie nie planują czy na zawsze ? to oficjalne stanowisko ?
Pomimo Eldritch'a i tak planowałem z czasem uzupełnić kolekcje Arkaham Horror o wszystkie rozszerzenia teraz nie ma to sensu i dziwie się że wydaj nowe części skoro planują nie robić dodruków.
asien - Czw 02 Lip, 2015
JA się jaram bardzo
Lunar - Pią 03 Lip, 2015
No mi się udało jeszcze parę miesięcy temu domówić, bo mnie tu ostrzegano, to rzuciłem oszczędności na jedną kartę. Myślę, że z pewnością wróci Dunwich, skoro jego liczba wydań była znacznie mniejsza od podstawki (albo to większość ludzi poprzestała na podstawce i pierwszym dużym dodatku, stwierdzając, że gra się robi za droga? Wówczas na aukcjach jak ktoś by sprzedawał Dunwich to prawdopodobnie wraz z podstawką, a to się mija z celem dla kupujących). Nie wiem jak to działa.
Warto tymczasem uzupełniać pozostałe dodatki. Ja sam miałem przez 90% czasu gier podstawkę + Innsmouth (pierwszy mój dodatek i najwięcej dorzucający z miejsca mnie oczarował + do tego ulubione opowiadanie). Zachęcam Innsmouth również jako pierwszy dodatek. Nie jestem skrzywiony i tylko stękałem nad paroma niewykorzystanymi taliami. Jedyną wadą Innsmouth jest brak kart dla badaczy. Wszystko to zgroza mitów Kingsport natomiast już to wyrównuje. Miasto przyjazne, żadnych bram i niestabilnych obszarów, a załatwianie jego problemów to po prostu dyskwalifikacja jednego z badaczy, który cały czas zajęty jest pilnowaniem znaczników i jego kłopotem będą jedynie nastrojowe spotkania po tym mieście. Na ogół może stamtąd wyjść z nowymi sprzymierzeńcami czy przypakowany wrócić do Arkham i podmienić kogoś
Domówiłem niedawno Miskatonic. +20 kart spotkań na dzielnicę nowych miast to szalenie cudowne odnowienie (duże dodatki mają z reguły 14 kart na dzielnię ). No i wzdycham do niewykorzystywanych jeszcze kart spotkań kultu z Czarnej Kozy, ale już niedługo Przetestowanie tego dodatku wymaga jeszcze wielu całkowicie odmiennych gier
Mortalo - Nie 05 Lip, 2015
Dunwich i nowy Faraon by się przydały. Na szczęście moja ekipa dobrze się angielskim posługuje, więc zawsze mogę połączyć dwa języki. Teraz i tak czasu na grę nie ma, więc też nie ciągnie do zakupu dodatków.
Lunar - Pon 06 Lip, 2015
Pojawił się wieści, że Dunwicha w tym roku nie będzie - bo uzależnione jest to od dodruku u FFG. Może przyszły rok.
Faraon II - widać, że będzie Ale przyszły rok. I połowa 2015 to wydany już Czyhający, a II połowa 2015 to Koza
Mortalo - Pon 06 Lip, 2015
Dobre wieści.
ironiec - Pią 17 Lip, 2015 Temat postu: Insmouth czy Kingsport W związku z tym że Dunwich na razie nie ma możliwości zakupienia czy możecie mi doradzić który większy dodatek kupić jako pierwszy Insmouth czy Kingsport? Z dodatków mam tylko klątwę faraona.
W Insmouth jest dwa razy więcej badaczy i przedwiecznych niż w Kingsport ale z kolei Kingsport dorzuca kolejne przedmioty.
Help please - bo już sam nie wiem co brać.
FoxFromTheBox - Pią 17 Lip, 2015
Ja kupiłem wpierw Innsmouth i żałuję, bo dla żółtodzioba, albo dla kogoś, kto gra raczej w mniejszym gronie (do czterech osób, głównie trzy) dodatek jest potworny i wymagający. Kingsport poprawia rozgrywkę, jest bardziej interesujący, a bohaterowie... cóż... Ja bym kupił Kingsport na Twoim miejscu.
Lunar - Czw 06 Sie, 2015
A ja uważam wręcz przeciwnie. Byłem żółtodziobem i dość szybko po zakupie Arkham Horror kupiliśmy Widmo nad Innsmouth - najbardziej klimatyczny i dodaje znacznie więcej niż Kingsport (2x więcej badaczy, przedwiecznych). Jedyny szkopuł to brak nowych kart badaczy jak przedmioty itd. ale dochodzą osobiste historie <3
Ogółem Kingsport jest kolorowym, baśniowym przedszkolem. Natomiast Innsmouth ma żywcem z najlepszego opowiadania wyjęte emocje i nastroje. Zdecydowanie polecam iść tą drogą.
Czy Innsmouth jest wymagający? Po prostu plansza miasta dodatkowego MUSI zmuszać Cię do odwiedzania tego miasta. Dunwich chce byś zamykał bramy i ubijał potwory - bo przebudzi się koszmar. Kingsport nie ma niestabilnych obszarów i potwory pojawiają się rzaaaaadko w wyniku kart mitów. Mogą się otworzyć szczeliny, więc tak naprawdę to miasto na stałe eliminuje jednego badacza z drużyny, bo ktoś zawsze musi tam biegać. Na ogół najbardziej ranny leszcz intelektualista, bo spotkania w Kingsport rzadko są groźne (same stabilne obszary). No i Innsmouth - są worteksy, niestabilne obszary i tor ryboludzi, który trzeba powstrzymywać. Więc poziom trudności jak Dunwich zapewne (za rzadko grałem w Dunwich by ocenić co jest trudniejsze). A tak poza tym to rzeczywiście miasteczko ma nastrój, jest godzina policyjna, więzienie i trochę ogólnej zgrozy. Ale kurcze, dla nastroju warto warto.
Tak naprawdę największa frajda jest przecież z tego co otacza badacza, a jego przedmioty to tam pikuś Ja osobiście nie odczuwałem z tego powodu braków.
Najoptymalniejsza gra w Arkham to zawsze była dla mnie wybadana gra w 4 osoby. Grałem w świeżo kupione Innsmouth z ludźmi, z których 2 widziała pierwszy raz na oczy grę i poszło śmigająco. (Być może dlatego, że nikt nie robi takiego łupnia i przewagi badaczy jak Silas Marsh w Innsmouth. Wówczas transport pomiędzy szpitalami, przytułkami, a dokami i obszarami morskimi w Innsmouth jest błyskawiczny.). Natomiast rzekłbym, że przedwieczni Kingsport i Dunwich to jest naprawdę sraka, bo jeszcze nigdy z żadnym z tych dodatków nie wygrałem
Może to wina prostego faktu, że grając w Innsmouth dysponowałem tylko Innsmouth, a teraz mam już wtasowane niemal wszystkie dodatki i prawdopodobieństwo wylosowania wielu kluczowych przedmiotów diametralnie się zmienia i oddala od standardowego.
|
|