galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

Władca Pierścieni LCG - zestaw podstawowy - Podróż w dół Anduiny

Burner82 - Czw 29 Lis, 2012
Temat postu: Podróż w dół Anduiny
Panie i Panowie - czy ten etap da się przejść w pojedynkę? :)

Przeprawę przez Mroczną Puszczę kilka razy udało mi się przejść z różnymi bohaterami (skuteczność może ze 20%, ale się nie zniechęcam, bo to czysta przyjemność mimo porażek), ale Podróż mnie masakruje. Już na samym początku Górski Troll robi ze mnie miazgę lub dobija mój współczynnik zagrożenia. Jakieś podpowiedzi dla początkującego?

schen - Czw 29 Lis, 2012

Ta wyprawa nie jest taka trudna jak się z początku może wydawać ;) Jeśli chodzi o porady: trzymaj się niskiego poziomu zagrożenia i rozwijaj armię. Nie spiesz się z przechodzeniem do kolejnego etapu i z braniem trolla na siebie. Działa tu bardzo dobrze znane powiedzenie "kiedy ludzi kupa i herkules dupa" ;)
Burner82 - Czw 29 Lis, 2012

Znalazłem jeszcze na forum wątek, ktoś miał podobny problem jak ja - jutro będę próbował zagrać wg tamtych porad, bo dziś już mi wystarczy kilkunastu porażek :P
Dziś grałem zbyt 'mocnymi' bohaterami i szybko Troll wchodził, więc pewnie masz rację i trzeba zacząć na spokojnie :)

Tarkun - Pią 30 Lis, 2012

Nie wiem jaką grasz talią, ale jeśli używasz Wiedzy, to o ile pamiętam możesz rzucić na trolla Leśną Pułapkę. Wtedy masz gościa z głowy :P Ale rzeczywiście, trzymanie się niskiego poziomu zagrożenia jest kluczowe.

Życzę powodzenia i nie przejmuj się, jak już opracujesz strategię to się będziesz śmiał z tej przygody :)

P.S. W "Starcie u Stóp Samotnej Skały" walczysz z czterema takimi trollami ;)

Berestaszek - Pią 30 Lis, 2012

które dodatkowo same się dopakowują :) dopiero jak miałem pełny cykl mrocznej puszczy udało mi się przejść scenariusz z starcia u stóp samotnej skały :P (solo)
wojo - Pią 30 Lis, 2012

Starcie u stóp samotnej skały jest do przejścia używając kart z podstawki i dwóch pierwszych dodatków. Nie jest tak trudny jak się wydaje.
Tarkun - Pią 30 Lis, 2012

wojo napisał/a:
Starcie u stóp samotnej skały jest do przejścia używając kart z podstawki i dwóch pierwszych dodatków. Nie jest tak trudny jak się wydaje.


Jest dokładnie tak jak mówisz, też go robiłem "aktualnymi" na tamten moment kartami. Przytoczyłem tę przygodę, bo pierwszy kontakt z nią jest:

"WOW, to jest chyba nie do zrobienia, nie radziłem sobie z jednym, co dopiero z czterema!"

Ale rozegranie robi swoje, i przygoda robi się całkiem ludzka. :)

Burner82 - Pią 30 Lis, 2012

Mój podstawowy błąd polegał pewnie na niedocenieniu sfer ducha i wiedzy (preferowałem raczej walkę); wieczorem sobie poprzeglądałem dokładnie karty i doszedłem do wniosku, że nawet jeśli bohaterowie są słabi (w sensie ich umiejętności nie porywają), to jednak duża część kart wygląda naprawdę przydatnie; zaraz będę próbował właśnie na wymieszaniu tych dwóch sfer i dam znać czy chociaż raz mi się udało wygrać.
Dzięki za porady :)

Tarkun - Sob 01 Gru, 2012

Całą podstawkę + cykl Mrocznej Puszczy przeszedłem zestawem Duch + Przywództwo. W tych przygodach bardzo przydatny jest duch, łatwiej się eksploruje obszary, a jest ich dosyć dużo. Taka Eowina na początek to wymiata :)

Z ciekawostek - ani razu jeszcze nie grałem talią Taktyki (może oprócz pierwszego dnia grania, gdzie wszystko przegrywałem) :)

JollyRoger1916 - Sob 01 Gru, 2012

No monotalia taktyki raczej nadaje się na support, a przywództwo/duch to chyba najmocniejsze połączenie jak masz mało dodatków, mając wszystkie dodatki równie mocną talię można złożyć przywództwo/wiedza.
Burner82 - Nie 02 Gru, 2012

Da się! :D

Grałem tylko duchem i dzięki Gandalfowi, Stawić czoła, Krasnoludzki grobowiec i Pozdrowienie Galadrimów da się to przejść w miarę spokojnie. Zobaczę jak będzie przy rozdawaniu kart cienia.

:)

psborsuk - Pon 03 Gru, 2012

Wczoraj, po wielu próbach, udało mi się w końcu przejść Anduinę. Bohaterowie to Eowina, Dunhern i Legolas na dokładkę (tak, wiem, oklepana ekipa :mrgreen: ). Karty tylko z 1 zestawu startowego. Kluczowymi były Błogosławieństwa Galadrimów oraz Gandalf. Choć końcowy efekt - 198 - moze nie powala, ale jak na początek jestem usatysfakcjonowany ;)
Tarkun - Pon 03 Gru, 2012

Gratuluję i życzę powodzenia w dalszych przygodach :)
crabtree - Sro 05 Gru, 2012

Tarkun napisał/a:

Z ciekawostek - ani razu jeszcze nie grałem talią Taktyki (może oprócz pierwszego dnia grania, gdzie wszystko przegrywałem) :)
Bardzo ciężko się gra samą taktyką solo. Brakuje postaci o przyzwoitej sile woli więc wyprawa stoi w miejscu. A gdy jeszcze pojawiają się głównie obszary to już w ogóle pozamiatane. Za to gdy zestawi się Eowinę z dwoma siepaczami, to już znacznie lepiej to wygląda.

Podróż w dół Anduiny to jedna z moich ulubionych przygód. Uwielbiam tę końcową nawalankę, a gdy już wyjedzie drugi Górski Troll to w ogóle jest dynamicznie!

wojo - Sro 05 Gru, 2012

Popieram opinię że to jedna z najlepszych przygód (na razie top 3).

Jedną z moich pierwszych talii które odniosły sukces przeciwko temu scenariuszowi była talia Duch i Taktyka - nie działała idealnie i ostatecznie nie osiągnęła 50 % skuteczności ale dawała radę.

Kurcze poczułem chęć wrócenia do tej przygody (najwięcej partii w nią rozegrałem w ogóle) a tu tak dużo nowych scenariuszy czeka na rozegranie :)

Burner82 - Sro 05 Gru, 2012

wojo napisał/a:
Popieram opinię że to jedna z najlepszych przygód (na razie top 3).

Jedną z moich pierwszych talii które odniosły sukces przeciwko temu scenariuszowi była talia Duch i Taktyka - nie działała idealnie i ostatecznie nie osiągnęła 50 % skuteczności ale dawała radę.

Kurcze poczułem chęć wrócenia do tej przygody (najwięcej partii w nią rozegrałem w ogóle) a tu tak dużo nowych scenariuszy czeka na rozegranie :)


A która talia osiągnęła najlepszą skuteczność? Ja wciąż przegrywam 8/10 razy ;)

wojo - Czw 06 Gru, 2012

Generalnie polecam Duch/Przywództwo. Jeżeli zejdziesz do 30 kartowych decków to powinieneś osiągnąć przyzwoite wyniki przy dobrej konstrukcji talli. Proponuję zacząć od wrzucenia kart które uważasz za dobre - rozgrywasz talie i patrzysz czego Ci brakowało, co zaśmiecało rękę itp. Modyfikujesz talię i jeszcze raz. Do momentu aż:
- W ręce nie będą Ci zostawać karty których nie użyłeś (chociaż wydają się super)
- Będziesz miał kim chodzić na wyprawę
- Będziesz miał kim bronić i atakować
- Nie będzie Ci brakować zasobów (i nie będziesz miał za dużo wolnych).

Według quest loga (w którym notuję tylko parte grane 50 kartowymi taliami) sukcesy odniosłem używając Ewoyny, Thedreda i Dunhera. Na tym etapie sądzę, że używałem już kart z dwóch pierwszych dodatków.

EstEst - Nie 09 Gru, 2012

Hej!

Na razie mam tylko podstawkę, ale ten scenariusz przechodziłem z częstotliwością co najmniej 3/4 (nie zapisywałem wyników, więc szacuję) talią Przywództwo/Wiedza na Gloinie, Theodredzie i Beravorze. Grałem talią 45 kartową (trudno sensowną 50-tkę zebrać na podstawce). Przegrywałem w zasadzie tylko na początku, jeśli doszedł podstęp podnoszący zagrożenie lub wielu wrogów z niskim poziomem zagrożenia.

Talia jedzie oczywiście na ekonomii: kluczowy jest namiestnik Gondoru (na Beravorze zazwyczaj), zdolności bohaterów i Gleowina -> dużo zasobów i dużo kart. Jak już się rozpędzi, to sojuszników dorzucam masowo i żadni wrogowie mi niestraszni - drugi etap zazwyczaj przechodziłem w 2, max 3 tury, a ostatni w jedną. Tylko pierwszy trochę się dłużył.

Ze względu na dużą ilość zasobów i kart, zanim zagrożenie doszło do 30 zwykle miałem:

a) Gandalfa, najlepiej z atakiem z zaskoczenia, do obniżenia tego poziomu.
b) kupę sojuszników i Za Gondor.
c) Leśną pułapkę.

tak więc trolla też się po najwyżej jednym ataku pozbywałem, albo odsuwałem jego atak w bliżej nieokreśloną przyszłość.

crabtree - Pon 10 Gru, 2012

W tej przygodzie pokonanie Trolla niewielkim kosztem zagrożenia to podstawa, dlatego jeśli uda się go schwytać w Leśną Pułapkę, wtedy jest ok, aczkolwiek trzeba go jeszcze pokonać co wcale nie jest takie proste. Troll ma 3 obrony, więc żeby się przebić, to jednak trochę trzeba mieć siły ataku. Drugi etap to czas przygotowań i trzeba wyłożyć w nim tylu sprzymierzeńców żeby w finałowej rozgrywce mieć względny luz, nawet gdy pojawi się kolejny Troll.
Niedawno mieliśmy bardzo zabawną sytuację gdy w drugim etapie pojawiały się tylko obszary i nie byliśmy w stanie poczynić nawet najmniejszych postępów w wyprawie :D

wojo - Pon 10 Gru, 2012

Moim zdaniem etapem przygotowania jest właśnie pierwszy etap (z trollem), dlatego tak kluczowe jest niskie zagrożenie początkowe. W drugim etapie nie ma czasu na przygotowania, za dużo kart wychodzi ze strefy przeciwności - trzeba go przejść jak najszybciej.
crabtree - Pon 10 Gru, 2012

wojo napisał/a:
Moim zdaniem etapem przygotowania jest właśnie pierwszy etap (z trollem), dlatego tak kluczowe jest niskie zagrożenie początkowe. W drugim etapie nie ma czasu na przygotowania, za dużo kart wychodzi ze strefy przeciwności - trzeba go przejść jak najszybciej.
Jeśli ręka startowa na to pozwala i mam do dyspozycji kilku tanich sprzymierzeńców to tak, ale moja talia liczy około 50 kart i nie zawsze tak można szczęśliwie dobrać. Zresztą sposobów na każdą przygodę jest więcej niż jeden bo wszystko zależy od doboru kart z talii spotkań. Można mieć jakiś ogólny pomysł na przejście danej przygody, ale i tak później zazwyczaj trzeba mocno korygować plany, bo przeciwności potrafią dać nieźle w kość. Każde rozdanie jest praktycznie niepowtarzalne.
wojo - Pon 10 Gru, 2012

Masz rację co do niepowtarzalności, ale wiele scenariuszy premiuje pewne podejście strategiczne (trzeba zgrać swoją talię z tym co scenariusz rzuci przeciwko tobie - zwłaszcza jeżeli chodzi o intensywność wychodzenia kart ze strefy przeciwności).

W tym scenariuszu jest to szczególnie widoczne:
Jeżeli zaczniesz z mocnymi bohaterami i wysokim poziomem zagrożenia MUSISZ być w stanie poradzić sobie z trollem niemal natychmiast (potrzebujesz dobrej ręki startowej).

Natomiast jeżeli zaczniesz z poziomem zagrożenia na poziomie 24 - będziesz miał 6 tur zanim troll zacznie Cię atakować. Tutaj nie musisz liczyć że wyciągniesz pułapkę w startowej ręce. Masz czas wystawić jakiś sprzymierzeńców, dociągnąć katy itp.

Dlatego właśnie lubię grać każdy scenariusz z 10 razy. Wtedy uniezależniam się przynajmniej częściowo od szczęścia a mogę się skupić na opracowywaniu dobrych planów i talli. Jasne że i tak mogę przegrać ale jeżeli na koniec zobaczę skuteczność ponad 50 procent to wiem że dałem radę :) .

Przy okazji wiem że sporo osób nie lubi powrotu do mrocznej puszczy solo - dla mnie jednak jest on fajny także dlatego że zmusza do tego aby mieć w talli 50 kart, z których każda Cię ucieszy gdy ją pociągniesz. Nie takich które ucieszą kiedy zajdzie 10 innych warunków - muszę być zoptymalizowane do najmniejszego aspektu.

crabtree - Pon 10 Gru, 2012

wojo napisał/a:

Natomiast jeżeli zaczniesz z poziomem zagrożenia na poziomie 24 - będziesz miał 6 tur zanim troll zacznie Cię atakować. Tutaj nie musisz liczyć że wyciągniesz pułapkę w startowej ręce. Masz czas wystawić jakiś sprzymierzeńców, dociągnąć katy itp.
Niestety tak niskie zagrożenie startowe jest dla talii opartej na Taktyce nieosiągalne, chyba że zagram 2 bohaterami. Jeśli gram solo (dawno to się nie zdarzyło) to wtedy mieszam sfery i mam większe możliwości na starcie ze względu na niskie zagrożenie.
EstEst - Pon 31 Gru, 2012

Jak grasz w duecie to też przecież możesz pomieszać sfery, by mieć niskie zagrożenie.
crabtree - Pon 31 Gru, 2012

EstEst napisał/a:
Jak grasz w duecie to też przecież możesz pomieszać sfery, by mieć niskie zagrożenie.
To żeś mnie teraz oświecił! Pisałem wyraźnie o grze tylko Taktyką.

W weekend zagrałem ten scenariusz w 4 osoby, kartami tylko z podstawki. Ciężko przegrać, chyba że gracze popełnią jakieś błędy. Na 5 prób wszystkie zakończyły się sukcesem.

edit:
Wydaje się że WP jest idealnie skrojony na 2 graczy. Przygody są wtedy idealnie dopasowane jeśli chodzi o poziom trudności. Swoją opinię opieram na 4-osobowych rozgrywkach ale tylko w scenariusze z podstawki i tylko przy użyciu kart graczy tego zestawu. Być może coś się zmienia w dalszych zestawach przygodowych, ale póki co tego nie sprawdzę.

crabtree - Czw 10 Sty, 2013

Od dwóch dni próbuję przejść solo mieszanką taktyki i wiedzy, jak na razie bez powodzenia. Prawdopodobnie skieruję się w stronę samej wiedzy, bo taktyce brakuje siły woli żeby przejść przez 2 etap. Póki co testuję różne konfiguracje bohaterów. Fajnie działało trio: Thalin, Bifur i Elrond. Startowe zagrożenie jest wysokie - 29, ale za to zasoby fajnie funkcjonują dla dwóch sfer. Niemniej jakoś nie mogę się przepchnąć przez drugi etap (zazwyczaj zabraknie mi 3-4 żetonów postępu!), a trzeba to zrobić bardzo szybko bo 2 karty z TS to duże zagrożenie dla jednego gracza. Regrywalność WP jest ogromna i ciągle coś można zmieniać w talii, wyborze bohaterów.
JollyRoger1916 - Czw 10 Sty, 2013

Proponuję z taktyki Legolasa. W scenariuszu jest dużo walki, więc jak dorzucisz 2x ostrza gondolinu + łuk, który nie ma ograniczenia, a świetnie działa z dłońmi na łuku, dorzucisz 2x kogoś taniego z wiedzy to Legolas będzie wspomagał dokładanie postępu pokonując wrogów, w dodatkowo może Ci się udać znacznie osłabić trola zanim wejdzie z tobą w zwarcie, zreszta jak podejdzie leśna pułapka, to nawet nie będziesz musiał się za bardzo trolem przejmować i Legolasem będziesz mógł skasować inne tałatajstwo w strefie przeciwności (brzęczyrogi czy jak im tam). Ewentualnie mała zmiana proporcji 2x bohaterowie z Taktyki, Legolas i Hama, wtedy dłonie na łuku i fintę będziesz mógł non stop ściągać z kart odrzuconych odpowiednio do aktualnych potrzeb, tylko trzeba domalować jakiś dobrych sprzymierzeńców do obrony, lub wyprawy, zależnie kogo wrzucisz z wiedzy. Bardzo lubię grać monotaliami opartymi na tych sferach w grze dwuosobowej, bez ducha, czy przywództwa jest może trochę trudniej, ale sądzę, że te sfery są bardzo niedoceniane przez graczy, bo faktycznie trudniej z nimi robić duże postępy w wyprawach, ale nadrabiają klimatem talii i przydatnością poza fazą wyprawy. Pamiętam na początku (mało dodatków = mało bohaterów) fajnie się grało za szwagrem właśnie tymi sferami jak w wyprawie często wychodziliśmy na zero, albo czyniliśmy minimalne postępy, za to poza wyprawa ściągaliśmy obszary, a Legolas robił największe postępy w wyprawie :)
crabtree - Czw 10 Sty, 2013

Legolasa już testowałem w innym wariancie (z Eowiną i Dunhernem) i teraz dałem mu spokój - sprawdził się. Natomiast też myślę że Hama będzie fajnym pomysłem, zwłaszcza z nieskończoną Fintą :) Planuję też stworzyć talię opartą na Krasnoludach. Talia taktyki nabiera koloru w Gondorze!
Berestaszek - Czw 10 Sty, 2013

moim zdaniem jeżeli chodzi o taktyke to wygrywają orły :D Elrohir + Elladan + Legolas. Natomiast jeżeli chcesz stworzyć talię solo zawierającą taktykę. To wygrywają krasnale. Dain daje ogromnego kopa. A talin wcale złym bohaterem nie jest :P Co do Gondoru to nie jestem jakoś przekonany że solo poradzi sobie z normalnymi questami bo słoneczek za dużo to oni nie mają :P
crabtree - Czw 10 Sty, 2013

Miałem na myśli przygody w Gondorze, gdzie toporki i tarcze są często w użyciu :)
Berestaszek - Czw 10 Sty, 2013

Oj wydaje mi się że orły wygrywają narazie :D zamiast legolasa na upartego możesz dać innego bohatera czerwonego ale czy się opłaca? :P
crabtree - Czw 10 Sty, 2013

Na to pytanie ciężko odpowiedzieć. Legolas jest piekielnie pożytecznym herosem, a w tej przygodzie zwłaszcza. Thalina wykorzystuję przede wszystkim do eliminacji Wron ze Wschodu. Wstawiłem Beorna i dobrze działa, ale generuje za dużo hałasu. Niemniej może wziąć na klatę Górskiego Trolla, co też można wykorzystać, ale wydaje się że w połączeniu z Duchem - Eowina i Glorfindel2. Taka trójka przejdzie ten scenariusz bez żadnego problemu!
Natomiast ja uparłem się na hybrydę Taktyki i Wiedzy!

Berestaszek - Czw 10 Sty, 2013

a co powiesz na legolas + thalin + bilbo? + orły + mistrz wiedzy. Orły gór mglistych mają szanse utrzymać cokolwiek zechcą o ile wystarczająco dużo orłów miałoby zejść. a mistrz wiedzy pozwoli Ci obniżyć koszt orłów.
crabtree - Czw 10 Sty, 2013

Tylko kto pociągnie wyprawę? Z tym może być spory problem, ale przekonałem się już nieraz że jest wiele rozwiązań które można zastosować. Na solo raczej taka koncepcja nie podoła. Sam Legolas to ciut za mało. Gdyby dobrało się Opiekuna Lorien, to wraz z podwójnym dobieraniem kart... kto wie.
Na dwóch graczy może zaskoczyć!

Berestaszek - Czw 10 Sty, 2013

do gry solo to i tak najlepsze są krasnoludy. Zaraz za nimi elfy a potem rohan. I chyba w żadnej nie widzę za dużo taktyki. U krasnoludów jest całkiem sporo wiedzy. U elfów ewentualnie. Dlatego tak kombinuję jak koń pod górę. Bo nie ma za wielu fajnych kart dzięki którym wyprawa będzie udana dla wiedzy/taktyki :P
crabtree - Czw 10 Sty, 2013

Dlatego samą Taktyką się tej przygody nie przejdzie choćby nie wiem co. Przy szczęśliwym układzie trio Brand, Gimli i Legolas mogłoby spróbować, ale wątpię w powodzenie takiej wyprawy...
Berestaszek - Czw 10 Sty, 2013

moim zdaniem bez ducha (ewentualnie przywództwa) nie ma co nawet kombinować talii solo.
JollyRoger1916 - Czw 10 Sty, 2013

crabtree napisał/a:
Dlatego samą Taktyką się tej przygody nie przejdzie


challenge accepted :D

Na orłach może pójść.

Co do Thalina, bardzo lubię tego bohatera, mistrz na wszystkich jednostrzałowców, którzy chcą nam napsuć krwi ;)

crabtree - Czw 10 Sty, 2013

Dużym problemem Taktyki jest wysoki startowy poziom zagrożenia, który wynosi minimum 27 z do tej pory dostępnych bohaterów. Strasznie to komplikuje życie gdy chcemy zagrać mono taką talią. Nie dość że ciężko zebrać przyzwoitą siłę woli, to jeszcze sprzymierzeńcy też nie grzeszą tą cechą. Próbowałem stosować Radagasta ale niestety jest on bardzo kosztowny. Brakuje zasobów i tylko Róg Gondoru może sprawić że co nieco dojdzie, tyle że kosztem traconych postaci. Przy grze w 3-4 osoby działa to wyśmienicie, bo ofiar nie brakuje!
Mimo że Anduina kończy się świetną wyżynanką, to niestety samej taktyce ciężko dobrnąć do tego etapu!

JollyRoger1916 - Czw 10 Sty, 2013

Zdaję sobie z tego sprawę. Tyle, że granie orłami w pewnym stopniu opiera się na usuwaniu i przywracaniu sprzymierzeńców i liczę, że talia na orłach będzie w stanie "nakarmić" róg.
Elfghost - Czw 10 Sty, 2013

A ja mam takie pytanie odnośnie Anduidy:

czy podczas ostatniego etapu wyprawy, gdy walczymy ze wszystkimi to co rundę dokładamy karty do strefy przeciwności i jeśli dochodzą przeciwnicy to z nimi walczymy czy cały etap skupia się tylko na wykończeniu wszystkich przecwiników, którzy pojawili się przed etapem 3b a nowych kart z tali przeciwności już nie dokładamy?

JollyRoger1916 - Czw 10 Sty, 2013

Walczysz tylko z tymi, co już siedzą w SP, albo zwarciu. Chyba nawet na karcie 3a/3b (nie pamiętam, z której strony) jest wyraźnie napisane, że w fazie wyprawy omijamy krok dobierania kart do strefy przeciwności.
JollyRoger1916 - Czw 10 Sty, 2013

crabtree napisał/a:
Dlatego samą Taktyką się tej przygody nie przejdzie choćby nie wiem co. Przy szczęśliwym układzie trio Brand, Gimli i Legolas mogłoby spróbować, ale wątpię w powodzenie takiej wyprawy...


Da się. Grałem jakieś 5-7 razy, zanim się udało, ale da się.

Thalin/Legolas/Hama na Orłach z Radkiem, oprócz orłów kluczowy był Beorn, 100% potrzebna finta, Gandalf powinien wejść chociaż raz na grę, najlepiej jak najwcześniej, ale niekoniecznie, w grze którą przeszedłem ten scenariusz wszedł mi pod koniec 2 etapu, a we wcześniejszej zagrałem dzięki urodzonemu w chmurach 3x podczas pierwszego etapu, a i tak dostałem łomot, zanim doszedłem do drugiego, wrzuciłem kilka kart, które niekoniecznie się przydawały (gąszczu włóczni nie użyłem ani razu, ten łucznik z rohanu, którego wziąłem jako mięso armatnie wszedł chyba raz na wszystkie gry) i miałem 55 kart w talii, ale wszystko się przydaje, żeby Hama odzyskiwał fintę. W wygranej grze dwa razy uratował mi tyłek deszcz kamieni. Trochę się napociłem, ale jak start pójdzie to później lajtowo, trzeba po prostu zbudować małą armię, da się bez problemu ustawić obronę i atak, do tego mieć koło 8 punktów do wypraw bez Gandalfa. Na tyle dbałem o czystość SP, że więcej mi nie było potrzebne, Legolas po atakach swoje żetony postępu jeszcze dokładał i było ok. W wygranej partii nie weszły mi chyba nawet żadne ostrza Gondolinu, ale jakby weszły to na bank bym je zagrywał na Legolasa. Z łuku ... i dłoni ... nie dane mi było skorzystać bo nie podeszły, ale też pewnie bym wykorzystał w tym scenariuszu. Wygrałbym chyba wcześniej, ale sam siebie oszukałem i jakiemuś wrogowi nie dałem obrażeń od Thalina i nie dodałem obrażeń z ostrzy (był orkiem) i o turę za długo u mnie siedział, przez co w następnej fazie walki straciłem Hamę, więc od razu odpuściłem. Ze w tych kilku rozgrywkach ze 3x resetowałem scenariusz, chociaż jescze nie przegrałem, bo już widziałem, że nie ma sensu grać. Nie liczyłem tur, ale w wygranej grze raczej nie przekroczyłem 10. Uff ale się rozpisałem, jednak rozgrywka była bardzo wciągająca, taki challange mode, powinienem dostać jakiś achievement, czy coś ;)

crabtree - Pią 11 Sty, 2013

To albo miałeś piekielnie szczęśliwą Talię Spotkań, albo zapomniałeś w drugim etapie odkrywać 2 karty podczas wyprawy :)
Piszesz o Beornie, Gandalfie, Orłach z siłą woli. Przecież koszt takich sprzymierzeńców to 4+! Nawet gdybyś miał do dyspozycji Róg Gondoru, to i tak ciężko by było ich wyłożyć. Początek gry tymi bohaterami to na 99% murowana porażka w fazie wyprawy. W przygotowaniu musiałbyś od razu wyciągnąć Trolla (albo niegroźny podstęp), a w fazie wyprawy np. Wrony i wtedy masz 1 zagrożenia. Jeśli poza Thalinem poszedł jeszcze Legolas lub Hama, to masz 2 postępy w wyprawie. Ok, niech tak będzie. Gdyby wyjechał jakikolwiek inny wróg, miałbyś pewnie 0 i 3 wyczerpanych bohaterów. Finta w użyciu albo atak niebroniony. Założyłem że nie wyłożyłeś sprzymierzeńca, zbierając zasoby na kogoś mocnego lub Radagasta.
Tutaj czas na małą dygresję. W przypadku porażki w fazie wyprawy, Troll praktycznie wchodzi w zwarcie. Trolla też trzeba mieć kim skubać. Hama, Legolas i jakiś Topornik, będą potrzebować minimum 2 rund i w tym czasie nie będą się pojawiali na wyprawie. A żeby czynić postępy w wyprawie, sam Thalin nie wystarczy, zwłaszcza, że ile w TS może być Wron (teoretycznie nieskończoność bo zawsze wracają, ale żeby je ciągle losować?...) i niegroźnych podstępów?? ;) Obszary dla Taktyków to największa masakra. Wystarczy że wyjadą Brunatne Pola i jest po sprawie. A obszarów w tej przygodzie nie brakuje - są jeszcze Pola Gladden, Twierdza Dol Guldur i inne mniej perfidne ale też uciążliwe.
Pierwszy etap tego scenariusza jest do przejścia, natomiast drugi to makabra, w końcu odkrywamy 2 karty z TS. Wrogowie w zwarcie nie wchodzą i to jest spory problem, bo samodzielnie można przecież tylko 1 na rundę ściągać. Uzyskanie 16 punktów postępu jest nieprawdopodobne, nawet Legolasem z 2 Ostrzami Gondolinu. Przecież po drodze jest jeszcze jakiś aktywny obszar...
Jaką miałeś rękę startową?

Chrostek84 - Pią 11 Sty, 2013

JollyRoger1916 napisał/a:
Legolasem będziesz mógł skasować inne tałatajstwo w strefie przeciwności (brzęczyrogi czy jak im tam).


A skąd brzęczyrogi w tej przygodzie ?

JollyRoger1916 - Pią 11 Sty, 2013

Brzęczyrogów faktycznie nie ma, pomyliło mi się z 1 i 3 scenariuszem, tym lepiej dla nas.

Dociągałem dwie karty w drugim etapie, który przeszedłem w 5 tur. Nie pamiętam ręki startowej, bo już wszystkie mi się mieszają. Orły maja tez tych tanich sprzymierzeńców za 1 i 2, zawsze można ich poświęcić (najlepiej jak już są orły z gór mglistych wiadomo), Troll chyba nawet wszedł mi od razu w wygranej grze. Finta + Hama, który może atakować trolla nawet sam za 0 obrażeń i ją przywracać działają cuda, w wygranej grze chyba nawet nie wszedł mi róg, ale Radagast jest dosyć kluczowy, żeby grać i leczyć orły. Dupę ratował mi deszcz kamieni i dłonie na łuku kombowane z Legolasem i ten orzeł zadający obrażenia przy wchodzeniu i opuszczaniu gry wrogowi w SP, bo dawały pewną kontrola nad SP. W wygranej grze wcale jakiegoś fartownego początku nie miałem, chyba nawet miałem w SP jakiś obszar. pamiętam, że tą rozgrywkę już spisałem na straty, bo przegrałem kilka, które właśnie zapowiadały się dobrze (dobra ręka + troll przy rozkładaniu, lub jak zauważyłeś niedziałający podstęp). Jednak jakoś tak udało mi się przekombinować, że scenariusz przeszedłem. Zagram niedługo (najwcześniej w niedzielę, bo jutro i pojutrze łoję ze szwagrem) i będę zapisywać przebiegi rozgrywek, żeby dokładnie to Wam rozpisać, bo w tym momencie wszystkie gry zlewają mi się ze sobą. Po napisaniu postu zagrałem jeszcze 3x i za każdym razem łomot niesamowity dostałem. Jednak się da i rzetelniej się przyłożę do opisania rozgrywki, bo widzę crabtree, że na słowo nie uwierzysz ;)

crabtree - Pią 11 Sty, 2013

JollyRoger1916 napisał/a:
Jednak się da i rzetelniej się przyłożę do opisania rozgrywki, bo widzę crabtree, że na słowo nie uwierzysz ;)

A dziwisz mi się? Ja podchodziłem do tej przygody 30 razy taktyką i mi się nie udało przebrnąć 2 etapu nawet :D
To nie jest tak że na siłę próbuję Ci coś udowodnić. Jeśli faktycznie udało Ci się przejść przygodę bez żadnych wałków to mogę Ci tylko pogratulować!

JollyRoger1916 - Pią 11 Sty, 2013

Jeszcze jedno, prawie zawsze korzystałem z możliwości jednokrotnej zmiany ręki. Właśnie zdałem sobie sprawę, ze oszukałem z wronami, bo odkładałem je do kart odrzuconych, ale to w sumie na moją niekorzyść, jednak nie było przetasowywania talii przeciwności. Dobra niebawem kolejne próby tą sama talia, tym razem z konkretnie prowadzonym dziennikiem wypraw. Wierzę, że uda się powtórzyć ten wyczyn. Zwracam jeszcze uwagę, że deszczem kamieni małym zużyciem postaci można kasować z SP większość wrogów ze scenariusza, bo już są osłabieni zdolnością Thalina.

Edit: Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Hama mi poległ i wrócił dzięki zdolności Landrowala.

JollyRoger1916 - Wto 15 Sty, 2013

Przeszedłem właśnie tą samą drużyną i talią. Wszystko raczej dobrze, ewentualne problemy z poszczególnymi kartami, czy zasadami rozstrzygałem na swoją niekorzyść, ale o tym później. Po kolei.

Niedziela - 11 podejść, 11 porażek.
Wczoraj - 5 x dostałem łomot.

W obydwa dni kilkukrotnie zapowiadało się naprawdę nieźle.

Dziś.

Śmieszna sprawa. Przeszedłem za czwartym podejściem i nawet się zbytnio nie namęczyłem.

3 pierwsze gry weszły mi w przygotowaniu kolejno 1. Pola Gladden 2. Brunatne Pola 3. Pola Gladden. Nie miałem żadnej finy, ani za bardzo możliwości zagrywania sprzymierzeńców, więc w sumie każdą z nich przerywałem jak trol miał zaatakowac gołych bohaterów nie widząc sensu kontynuacji.

Teraz 4 gra.

Ręka startowa:
1. Gąszcz włóczni (nie używany ani razu).
2. Finta (katowana przez jakiś czas, później już niepotrzebna, ale trzymałem tak jak GW na wszelki).
3. Wasal Pana Wiatrów.
4. Deszcz Kamieni (coraz bardziej lubię tą kartę).
5. Do Orlego Gniazda (nie korzystam trzymam dla Hamy na wymianki :) ).
6. Orły nadlatują (ciekawa sprawa jest z tą kartą, o czym później).

Karta odkryta podczas przygotowania gry - Wschodnia Zatoka

Najważniejsze wydarzenia, ciekawostki, wnioski:
1. W pierwszej fazie zasobów wchodzi mi drugi Wasal, którego oczywiście wstawiam w fazie planowania, razem z tym ze startowej ręki, co w połączeniu z fintą skutkuje zatłuczeniem Trola w pierwszej rundzie :D
2. Pierwsza faza przeciwności wchodzi Gobliński Strzelec i dostaje tubę od Thalina, w 2 fazie planowania kasuję go deszczem i mam wolną strefę przeciwności.
3. Wchodzi mi rozpacz i teraz pytanie, czy ta karta usuwa postępy z obszaru, czy tylko z wyprawy (na której jeszcze nic nie było)? Zagrałem, że usunęło mi 2 żetony z obszaru.
4. Później sporo farta, 2x z rzędu jacyś leszcze wychodzili, Legolas miał już jedno ostrze, wiec zeszła Wsch. Zatoka w następne dwie tury.
5. Jakiś czas później mam juz nieźle rozbudowaną drużynę, na Legolasie chyba już 2x ostrze, ale siedzę z 39 p-ktami zagrożenia w pierwszym etapie i wtedy pierwszy raz wbija Gandalf, obniżam zagrożenie i kończę pierwszy etap, jeszcze w tej samej rundzie dzięki Legolasowi kładę 4 żetony postępu.
6. Później Gandalf jeszcze raz ratuje sytuację, pod koniec 2 etapu.
7. trzeci etap to już formalność, bo w strefie przeciwności było czysto przy zmianie etapu, więc losuję wrony, które dostają mroczną falę (rozumiem, że po rozpatrzeniu wyprawy jak zmianiam etap to zdolność Thalina nie działa), dochodzi zaklęty srumień (na wszelki wypadek zostawiłem go w strefie przeciwności, chociaż sądzę, że mogłem go ścągnąć bez problemu w fazie podróży) i na koniec Gobliny z Gór Mglistych. Czyli w kolejnej rundzie wygrana to już formalność (oczywiście zagrałem kolejną i ostatnią rundę).

Końcowe statystyki:

1. Gandalf zagrany 2x.
2. Końcowe zagrożenie 38.
3. Ze sprzymierzeńców oprócz Radagasta grałem tylko orły.
4. Zdobyte punktowane karty - tylko troll i Pola Gladden (wódz, pola i drugi troll zeszły jako cień, a do żmiji chyba nie doczłapałem), szkoda, ze tak mało bo liczyłem, że pokoszę więcej koksów, byłaby większa satysfakcja z przejścia scenariusza.
5. Thalin i Legolas po grze mieli jeszcze po jednym żetonie zasobów, a Hama i Radagast po 2 i nie wszedł mi Róg Gondoru.
6. Po grze jedynie Legolas i Hama byli ranni, a i tak niegroźnie bo mieli po 1 ranie, najbliżej śmierci był Landrowal z 3 ranami, ale wyleczyłem go Radagastem.

Ciekawosti i wnioski:

Raz mozolnie dzięki gąszczowi włóczni dzielnie broniłem się przed coraz większą armią wroga w tym 2 trolom, niestety 2 troll wszedł za wcześnie i nie miałem jak się rozkręcić, więc mimo pokonania praktycznie wszystkich wrogów zniszczyło mnie zagrożenie. Mimo wszystko, wiedząć, ze już po grze łoiłem do końca bo świetnie się kasowało po kolei wszystkich wrogów ;) czyli finta jest bardziej przydatną kartą na początku. Ogólnie żeby wygrać ten scenariusz taktyką trzeba startować z fintą i modlić się, żeby do SP nie wszedł drugi mocarz, olać na początku wyprawę i jak najszybciej utłuc trolisko, wystawić armię sprzymierzeńców (w wygranej grze miałem (nie licząc podwójnych odwiedzin Gandalfa) tylko Radagasta i masę orłów, Beorn inie podszedł na rękę, a Konny Łucznik (czy jak mu tam, tez z cechą Rohan) nawet jak wszedł to pewnie poleciał na stos za Fintę przy ataku Hamy), korzystać z kart kasujących wrogó w SP (Deszcz Kamieni, Dłonie na Łuku, Potomek Thorondora). Kluczowy jest dobór bohaterów praktycznie zdolność każdego z nich jest kluczowa, ewentualnie można wymienić Thalina bo były i rozgrywki, gdzie Wrony mi nie wchodziły, jednak zawsze trochę osłabi przeciwników i często można dokończyć deszczem kamieni przy stracie 1, czy 2 postaci (mnóstwo wrogów ma 2, albo 3 życia) i w ten sposób nie dość, że zmniejszać zagrożenie w SP, to jeszcze pozbywać się upierdliwców, których trochę w tym scenariuszu się buja.

Uff to by było chyba na tle, teraz nawet tego nie czytam, więc przepraszam, za ewentualne błędy (w kompie, z którego akurat piszę mam wyłączony słownik, żeby za bardzo się nie rozleniwiać). Rano jeszcze to przejżę i zobaczę, czy wszystko napisałem.

crabtree - Sro 16 Sty, 2013

Nieźle się namachałeś, ale pokazałeś że można przejść więc też kiedyś spróbuję. Taktyka to moja ulubiona sfera, a istotą tej przygody jest wyżynanie wrogów. Największy problem to obszary, których nie można pokonać w walce.

JollyRoger1916 napisał/a:

3. Wchodzi mi rozpacz i teraz pytanie, czy ta karta usuwa postępy z obszaru, czy tylko z wyprawy (na której jeszcze nic nie było)? Zagrałem, że usunęło mi 2 żetony z obszaru.
Jeśli efekt nie odnosi się do usuwania z aktywnego obszaru, to zawsze usuwa się postęp z karty wyprawy.

JollyRoger1916 napisał/a:

7. trzeci etap to już formalność, bo w strefie przeciwności było czysto przy zmianie etapu, więc losuję wrony, które dostają mroczną falę (rozumiem, że po rozpatrzeniu wyprawy jak zmianiam etap to zdolność Thalina nie działa)
Zdolność Thalina działa do końca fazy wyprawy, więc zadaje się obrażenia każdemu wrogowi odkrytemu z TS, gdy następuje przejście do kolejnego etapu. Gdyby np. przejście zostało wykonane na skutek postępu Legolasa, to wtedy nie można skorzystać ze zdolności Thalina, bo wtedy jest zazwyczaj faza walki. Ale też niekoniecznie, bo można w trakcie fazy wyprawy zagrać na Legolasa kartę Szybkie Uderzenie i wygenerować postęp :)
JollyRoger1916 - Sro 16 Sty, 2013

No to wychodzi na to, że jeszcze sobie utrudniłem :) Granie dało mi niesamowitą przyjemność, zwłaszcza, że to mój ulubiony scenariusz z CS, a wygrana dała niemałą satysfakcję. Polecam ponowne zmierzenie się z tym scenariuszem sama taktyką, zwłaszcza, że jest już sporo kart, które pomogą kasować upierdliwców już w Strefie Przeciwności, a i da się całkiem sensownie pociągnąć wyprawę, dzięki Orłom z Gór Mglistych i Radagastowi (3x orły + Radagast + Thalin i już mamy 9 p-któw, a jeszcze sa orły dające po jednym punkcie, więc można co nieco pozbierać). Dzięki Urodzonemu w Chmurach można zagrać Gandalfa w tym scenariuszu maksymalnie 6 razy, co prawda nie było mi dane, ale szansa zawsze jest.
crabtree - Sro 16 Sty, 2013

I po 8. dzisiaj podejściach mi też się udało pokonać ten scenariusz! Cały czas grałem Legolasem, Hamą i Thalinem. Wydaje się że pierwsi dwaj są tutaj niezastąpieni, natomiast za Thalina kogoś można ewentualnie wcisnąć ale też jest bardzo przydatny ten krasnolud. Na ręce startowej miałem 2 Finty, Radagasta, 2 jakieś orły i Włócznika z Gondoru. We wczesnym etapie gry trafił mi się Gandalf, ale kluczowe były Finty i Radagast. Dodatkowy zasób na orły bardzo się przydał. Oczywiście talia była zbudowana przede wszystkim na orłach, ale do tego dołożyłem kilka postaci z Gondoru. Problemem był kurczący się wachlarz kart na ręku, ale dałem radę. W puli zwycięstwa poza Trollem znaleźli się również Bagienna Żmija i Wódz Ufthak, oraz Pola Gladden. Grę zakończyłem z zagrożeniem 41.
JollyRoger1916 - Sro 16 Sty, 2013

Gratuluję :D Jedynie 8 podejść, a mówiłeś, ze się nie da ;)

Tak się wkręciłem, że w weekend będę męczył szwagra, który nie przepada za taktyką, żeby zagrać ten scenariusz na dwóch taliach taktyki :)

crabtree - Sro 16 Sty, 2013

8 podejść dzisiaj a wcześniej około 50 porażek! Z tego gdzieś 20 kartami z podstawki, którymi się raczej nie wygra. Satysfakcja jest ogromna!
TomBird - Pon 21 Sty, 2013

Trudziłem się strasznie długo (ok. 10 razy) z tą przygodą szukając odpowiedniej kombinacji bohaterów. Za każdym razem byłem w stanie pokonać trolla, ale w drugiej wyprawie zawsze poległem.
Aż wczoraj zagrałem bohaterami nastawionymi typowo na eko.
Beravora, Theodred, Gloin i nagle scenariusz stał się strasznie łatwy.

Wygrałem w 10 tur, praktycznie od początku wiedząc, że prawdopodobnie zakończy się to wszystko sukcesem (głównie dzięki Gandalfowi na ręku i pułapce która pojawiła się w drugiej turze, dzięki czemu Troll nie sprawił żadnych kłopotów).

Końcowy wynik - 129, ze wszystkimi bohaterami w grze oraz siedmioma sprzymierzeńcami. Nie wiem czy wynik dobry, więc jeśli ktoś jest w stanie ocenić to bardzo proszę. Dodam tylko że posiadam tylko Core Set, więc i żadnych kart z dodatków nie było. Talia 50 kartowa.

EstEst - Pon 21 Sty, 2013

@TomBird

Potwierdzam, ten zestaw na Anduinie rządzi, przynajmniej z kartami z podstawki. Acz da się nim przegrać - głównie, jeśli skoczy ci zagrożenie, zanim rozkręcisz ekonomię: czyli jakiś podstęp podnoszący zagrożenie lub mroczna fala w pierwszej wyprawie może cię wrzucić na trolla, zanim będziesz przygotowany. Ewentualnie zalew wrogów z niskim poziomem zagrożenia. Jak już wystawisz namiestnika, trzeciego sprzymierzeńca i masz coś na trolla, to przegrać się nie da.

Wyniku nigdy mi się nie chce liczyć, ale 129 brzmi w miarę przyzwoicie na tych bohaterach. Na pewno zdarzało mi się kończyć szybciej, ale też i chwilę dłużej mi zajmowało.

JollyRoger1916 - Pon 21 Sty, 2013

TomBird napisał/a:
Trudziłem się strasznie długo (ok. 10 razy)


Grałeś już ucieczkę z Dol Guldur? ;) Życzę powodzenia solo i kartami z podstawki. Pewnie się da, ale obawiam się, że 10 razy może być mało.

TomBird - Pon 21 Sty, 2013

JollyRoger1916 napisał/a:
TomBird napisał/a:
Trudziłem się strasznie długo (ok. 10 razy)


Grałeś już ucieczkę z Dol Guldur? ;) Życzę powodzenia solo i kartami z podstawki. Pewnie się da, ale obawiam się, że 10 razy może być mało.


Nie, z tego co wyczytałem, to w pojedynkę, jeszcze kartami z samego CS jest prawie niemożliwa do przejścia.
Na razie, chcę przejść jeszcze kilka razy Anduinę, to może się zabiorę za Dol Guldur. Grać zacząłem praktycznie niecały tydzień temu, więc jeszcze będzie czas na trudniejsze przygody. Powoli przymierzam się do zakupu 2-3 pierwszych zestawów przygodowych z Mrocznej Puszczy ;)

EstEst - Wto 22 Sty, 2013

To na pierwszy dodatek też możesz wyjść tą samą talią (ino dorzuć karty do zwalczania poziomów zagrożenia w strefie przeciwności, a możesz mieć mniej sojuszników). A Dol Guldur da się przejść samą podstawką solo: mam talię na 1/4 skuteczności ;) .
JollyRoger1916 - Sro 23 Sty, 2013

Graliśmy trochę Andiunę 2x taktyką, karty z jednego kompletu. W sumie można by przejść, ale trochę nam się odechciało po 4 próbie. Czekam na Barda, który przy dobrej ręce startowej umożliwi skasowanie trolla w SP już na samym początku gry. :D
crabtree - Sro 23 Sty, 2013

Jedną z przygód w Gondorze próbowaliśmy przejść na dwie taktyki, ale jednak za mało jest sensownych kart żeby złożyć dwie pełne talie.
A Trolla można skasować ze SP poprzez Deszcz Kamieni. Trzeba do tego użyć 9 postaci ale jest to wykonalne już w 2-3 rundzie gry, w wariancie 2-osobowym.

wojo - Sro 23 Sty, 2013

Hmmm, przecież nie można wyczerpywać postaci drugiego gracza aby zwiększyć efekt Deszczu Kamieni.

Gracz może wyczerpywać tylko swoje postacie - to tak jakbyś chciał zapłacić za swoją kartę surowcami drugiego gracza.

JollyRoger1916 - Sro 23 Sty, 2013

Deszczem kasujesz używając tylko swoich postaci. Trzeba mieć po deszczu na gracza. Mamy jeden komplet, więc wolę, żeby jeden z graczy miał 3x deszcz, wiadomo większa szansa, że podejdzie. Oczywiście przy dwóch kompletach wszystkiego inaczej to wygląda, ale piszmy o tym co da się wykręcić jednym kompletem kart. Zresztą nie mam pomysłu jak doczłapać do 2, 3 rundy dwoma taktykami, tak, żeby troll ci wcześniej nie wlazł, pewnie trzeba mieć wyjątkowe szczęście :) . Da się sensownie ustawić taktykę na 2 osoby już przy tym co mamy, tylko trzeba konkretnie podzielić zadania na osobę. Graliśmy szwagier: Legolas, Brand, Thalin, ja: Boromir, Beregond, Hama. Znasz taktykę bardzo dobrze, więc pewnie mniej więcej wiesz co każdy z nas miał w taliach.
crabtree - Sro 23 Sty, 2013

Z tym Deszczem się trochę zagalopowałem :D
Nadal jednak uważam że ciężko złożyć dwie taktyczne talie żeby to dobrze działało. Można podzielić je tak: jeden gracz opiera się na orłach i pcha wyprawę do przodu. Drugi zajmuje się kasowaniem wrogów - Hama + Finta, Gąszcz Włóczni. Do tego Legolas i Beorn. W tym momencie poziom startowy wynosi 30 więc trzeba mieć odpowiednie karty na ręce startowej. Przy dobrym początku mogłoby się to udać, ale raczej ciężka sprawa.

JollyRoger1916 - Sro 23 Sty, 2013

Ja mam zupełnie inny pomysł na to i działa w miarę. Moimi bohaterami jestem w stanie wybronić trolla, Boromira można podnieść za zagrożenie i skombować z podwójnym, a nawet potrójnym dystansowym i po trollu. następna akcja to podnoszenie Boromira po wyprawie zagrożeniem, później po obronie Brandem, czyli Boromir jest w stanie wykonać nawet 3 różne akcje w rundzie.
Kalcyferol - Czw 24 Sty, 2013

Witam serdecznie!
Dopiero zaczynam przygodę z Władcą (kilka rozegranych 2-osobowych partii) i mam jedną wątpliwość. Uzbierałem wymaganą ilość punktów postępu dla karty wyprawy i tylko musiałem ubić trolla, by przejść dalej. Czy w momencie zabicia trolla (w wyniku wyłożenia Gandalfa i zadania obrażeń) od razu przechodzę do następnego etapu przygody, i po wyłożeniu wymaganych kart do SP, kontynuuje grę w tej samej fazie, w której wyłożyłem Gandalfa? Czy też powinienem dojść do końca fazy wyprawy i wtedy rozpocząć nowy etap przygody.
Mam nadzieję, że jasno się wyraziłem...

zvish - Czw 24 Sty, 2013

Jeżeli masz juz na karcie wyprawy odpwoiednią ilość żętonów postępu to moment w jakim zabijesz trola jest momentem przewrócenia karty wyrawy i spełnienia jej ewentualnych efektów po odkryciu itd. Czyli tak, w tej fazie kiedy troll padnie.
Kalcyferol - Pią 25 Sty, 2013

Dzięki! W sumie też tak zrobiłem. Gwoli ścisłości: załóżmy, że walczę z trzema wrogami. Pierwszego atakuję trolla - ginie, zmieniam kartę wyprawy, dobieram karty do SP, rozpatruję efekty odkrycia, etc. - i teraz kontynuuję fazę walki, czyli atakuję pozostałą dwójkę wrogów?
JollyRoger1916 - Pią 25 Sty, 2013

Tak, spełniasz warunek, zmieniasz etap wyprawy w trakcie walki, rozpatrujesz warunki wynikające ze zmiany etapu, kończysz co masz jeszcze do zrobienia w danej fazie i przechodzisz do następnej.
Kalcyferol - Pią 25 Sty, 2013

Dzięki - jasno i przejrzyście.
BTW, piszecie o orłach - z jakiego dodatku one pochodzą? Bo chyba nie z podstawki? Co prawda, nie grałem jeszcze jedną talią, więc nie wiem, jakie są tam karty... :oops:

JollyRoger1916 - Pią 25 Sty, 2013

Nie ma za co.
Orły są z taktyki i nie pamiętam, czy jakieś są już w podstawce, ale wszystkie orły będziesz miał jak kupisz cały cykl CMP.

zvish - Pią 25 Sty, 2013

No ja z początku tez tego nie wiedziałem i nawet nawet jak miałem komplet albo nadwyższę żetonów postępu i zabiłem trolla to mimo to żeby przełożyć wyprawę robiłem to w kolejne fazie wyprawy (o ile miałe sukces wyprawy). Później się dowiedziałęm że jest inaczej i można dzięku temu nieźle kombinnować.
A orłów nie ma podsatwce ale duży komplet ich jest w CMP. Fajne te orzełki :D

Kalcyferol - Pią 25 Sty, 2013

No już zamówiłem pierwsze dwie części... :smile:
zvish - Pią 25 Sty, 2013

Gratulację :D
Napewno sie nie zawiedziesz ;)

raigy - Pon 11 Lut, 2013

Odnośnie mnie: talia przywództwa, posiadam dodatek Hobbit. I co z tego :D Górski Troll na samym początku dał mi po schabach, nic nie mogłem zrobić. Spróbuję z większą ilością sojuszników. Aragorn, Gloin oraz Thorin :D that's my squad :D
EstEst - Pon 11 Lut, 2013

Raigy: startujesz ze zbyt wysokim poziomem zagrożenia i troll od razu Cię atakuje. Bez wsparcia gromady sojuszników (a na początku ich nie masz), nie dasz rady (zwłaszcza jak jeszcze jakiś wróg do tego dojdzie). Weź sobie zestaw bohaterów z niższym poziomem zagrożenia.
raigy - Pon 11 Lut, 2013

Tak chyba będe musiał zrobić, na starcie mam 38 zagrożenia, więc troll górski i inne paskudztwa od razu lecą mi do zwarcia.
Kulgan - Pon 11 Lut, 2013

raigy napisał/a:
Tak chyba będe musiał zrobić, na starcie mam 38 zagrożenia, więc troll górski i inne paskudztwa od razu lecą mi do zwarcia.

Zagranie w tę Przygodę solo nauczyło mnie błyskawicznie startowania z zagrożeniem poniżej 30 i tak mam do dzisiaj :grin:

Szuli - Wto 12 Lut, 2013

Mnie także :grin: .
crabtree - Wto 12 Lut, 2013

A ja gram różnie, czasem zaczynam nawet z 33 :D Samą taktyką minimalne zagrożenie to 27, więc wielkich możliwości nie ma. Zwykle jednak mam 30.
raigy - Wto 12 Lut, 2013

Dzisiaj zrobię jeszcze jedno podejście Taktyką. Warto walczyć Beornem? ma 0 punktów woli.
crabtree - Wto 12 Lut, 2013

Ja lubię grać Beornem, ale w tej przygodzie lepszym rozwiązaniem jest trio: Thalin, Legolas i Hama.

edit: jeśli zamierzasz udać się na tą misję solo taktyką, powinieneś skupić się na orłach oraz "dać" Legolasowi Ostrze Gondolinu. Największy postęp będzie generował Legolas, a jak dojdą Orły Gór Mglistych i najlepiej jeszcze Radagast to nawet w fazie wyprawy powinno być ok.

raigy - Wto 12 Lut, 2013

Ja mam narazie tylko podstawkę + hobbit, więc orłów i Hamy nie mam, można Hamę zastąpić?
crabtree - Wto 12 Lut, 2013

Można zastąpić, tylko że wtedy poziom zagrożenia wzrośnie. Spróbuj zagrać Beornem, ale wtedy startujesz z 30 i masz Trolla od razu na karku. Beorn jeden atak weźmie na siebie, ale później potrzebny jakiś blokers. Bez orłów ciężko będzie przejść przez etap 2B. Postęp generowany przez Legolasa może być zbyt mały w obliczu problemów z popychaniem wyprawy. Przewiduję że w takim składzie Twoje zagrożenie szybko urośnie do 50, ale spróbować zawsze warto.
JollyRoger1916 - Wto 12 Lut, 2013

Właściwie bez Hamy i Legolasa nie przejdziesz raczej PwDA samą taktyką, Thalina też bym się nie pozbywał, bo ładnie kasuje wrony. Hama ma możliwość przywracania wydarzeń z taktyki na rękę jak atakuje, więc w teorii masz nieskończoną fintę. Beorn na ten scenariusz nada się w talii taktyka/wiedza, bo przydałoby się go leczyć jak tylko się da. tyle, że jakbym grał z wiedzą przy twoim zestawie bohaterów wziąłbym Thalina i Legolasa i kogoś taniego z wiedzy, ewentualnie Legolas, Glorfindel i najtańszy możliwy bohater z wiedzy. No i jak grasz samą taktyką to bez orłów ani rusz, bo tylko one są w stanie chociaż minimalnie uciągnąć wyprawę. Nowy Gandalf też się nie nadaje, potrzebny jest stary, bo to jedyna karta jaką możesz mieć w talii bez pieśni, a która zmniejszy Ci zagrożenie.
crabtree - Wto 12 Lut, 2013

Beorn niestety opiera się wszelkiemu leczeniu, bo jest odporny na efekty kart graczy :(
JollyRoger1916 - Wto 12 Lut, 2013

Fakt. Zapomniałem, myślałem, że tylko dodatków nie można zagrywać. Jeszcze nim nie grałem w sumie, bo wolę go w talii jako sprzymierzeńca.
raigy - Wto 12 Lut, 2013

JollyRoger1916 napisał/a:
Thalina też bym się nie pozbywał, bo ładnie kasuje wrony.


Uśmiałem się jak dziecko :) Krasnal kasujący wrony :D

Co do talii, spróbuję zmieszać, zawsze grałem jedną sferą, teraz zmieszam np: jeden bohater od wypraw czyli np Eowina, i dwóch od ataku, czyli np: Legolas i Thalin. Miodzio!

JollyRoger1916 - Wto 12 Lut, 2013

Jak chcesz do ataku to już lepiej jak wrzucisz Gimliego. Co prawda u mnie Legolas z Gimlim już nie łażą razem, bo mi to klimat sypie, ale jak miałem mało dodatków to się zdarzało. Kasowanie wron jest naprawdę bardzo przydatne w tym scenariuszu, zwłaszcza solo i przede wszystkim dlatego, że Thalin kasuje wrogów z jednym życiem przed rozpatrzeniem mrocznej fali i wszystkich efektów "po odkryciu", do tego osłabia pozostałych wrogów. Jak chcesz dorzucić Eowinę i Thalina to koniecznie zagraj na Thalina nieoczekiwaną odwagę, żeby korzystał ze swojej zdolności na wyprawie i w zależności od potrzeby bronił/atakował.
Kulgan - Wto 12 Lut, 2013

JollyRoger1916 napisał/a:
Co prawda u mnie Legolas z Gimlim już nie łażą razem, bo mi to klimat sypie, ale jak miałem mało dodatków to się zdarzało.

A ja myślałem, że oni byli przyjaciółmi i po czasach Wojny o Pierścień dalej razem przemierzali Śródziemie :razz:

JollyRoger1916 - Wto 12 Lut, 2013

Dlatego mam cichą nadzieję, że FFG wypuści o tym nowy cykl, albo chociaż jakiś DnŻ :p
raigy - Sro 13 Lut, 2013

Witam, a więc tak: Legolas, Glorfindel ten stary + Thalin i dostałem baty od Trolla Górskiego, udało mi się zadać mu 6 pkt. obrażeń, bo miałem 2 finty i nie zaatakował. Później leczenie nie dało rezultatu i bach, rozwalił mi Thalina później 4 karty przeciwności i zagrożenie mnie zeżarło. :)

Czy jak gram przykładowo: wiedzą i taktyką, to na początku dobieram 6 kart dla taktyki i 6 dla wiedzy, a po ukończonej rundzie dobieram 1szt. taktyki + 1 sztuka wiedzy?

I jak dobieram karty tzn po tej jednej sztuce to biorę z góry czy ta która mi odpowiada?

crabtree - Sro 13 Lut, 2013

raigy napisał/a:

Czy jak gram przykładowo: wiedzą i taktyką, to na początku dobieram 6 kart dla taktyki i 6 dla wiedzy, a po ukończonej rundzie dobieram 1szt. taktyki + 1 sztuka wiedzy?

I jak dobieram karty tzn po tej jednej sztuce to biorę z góry czy ta która mi odpowiada?

Nie, na początku gry dobierasz 6 losowych kart niezależnie od tego iloma sferami grasz. W każdej rundzie, w fazie zasobów dobierasz 1 kartę.

zvish - Sro 13 Lut, 2013

Na początku dobierasz 6 kart ze swojej talii, jeżeli jest ona złozona z dwóch sfer to tylko od losu zależy co tam Ci wypadnie.
Mówiąc inaczej masz jedną talię gracza zmiksowaną z tego co w nia włozyłeś i z niej dobierasz karty.
Tak samo z fazie Zasobów, dobierasz jedną kartę (z wierzchu) swojej talii gracza.



Edycja:
O Crabtree mnie uprzedził :D

raigy - Sro 13 Lut, 2013

Czyli na Anduinę jaki set polecacie? :)

Mam podstawkę + Hobbita :D

JollyRoger1916 - Sro 13 Lut, 2013

Możesz spróbować skombować Aragorn/Theodred z:

1. Eowina - najoczywistsza opcja do większości scenariuszy, jednak tutaj jest spory nacisk na walkę, więc jednak skusiłbym się na kogoś z taktyki, więc
2. Legolas, nie dość, że przywództwo uciągnie wyprawy to Legolas zrobi postępy za każdego utłuczonego wroga, jednak zagrożenie 29 wymusza szybkie zagranie jakiegoś mięsa armatniego dla trolla, lub finty.

Ewentualnie powinno być łatwo: Eowina/Thalin+nieoczekiwana odwaga jak tylko wejdzie/jeszcze ktoś z taktyki, wiadomo najlepiej Legolas, ale Gimli, czy Beorn też się nadadzą, bo przy Eowinie zdolność Legolasa nie jest jakaś kluczowa, szkoda tylko dłoni na łuku.

Coś na wiedzy - Glorfindel (bez Asfalotha (któryś dwarrowdelf) ten bohater sporo traci, ale i tak jest dobry), do tego jakiś tani bohater z wiedzy i ktoś z taktyki, lub Eowina. Spore zagrożenie, więc najlepiej Legolas, żeby była większa szansa, że oprócz jakiegoś sprzymierzeńca na straty dla trolla wejdzie finta, albo leśna pułapka.

raigy - Sro 13 Lut, 2013

Tak właśnie robiłem, fintowałem Trolla, tylko trafić na fintę z talii gracza jest ciężko (wylosować) :)
zvish - Sro 13 Lut, 2013

Jeszcze nie próbowalem Anduiny solo, ale z tym trollem na starcie będzie ciężko :D
Dobrze ze on ma tylko 1 zagrożenia topowoduje że jak zaczniemy z małym zagrożeniem mozna sie z dziadem przemęczyć trochę w SP, żeby sie naboostować.
Proponowałbym Ci Raigy spróbowanie talii jaka mi polecił EstEst w wątku o samotnej skale.
Doradził że Anduine też sie nada. Tylko że tam są użyte karty z dwóch pierwszych CMP, ale myślę że na podstawie tej talii pewnie cos skonstruujesz z tego co masz aktualnie.
Jednym, allbo nie dwoma słowami ---> TALIA ZAMIATA :D (wrogów oczywiście)

crabtree - Sro 13 Lut, 2013

Eowina, Legolas, Beorn. Poziom startowy 30, ale Beorn spokojnie zatrzyma Trolla przez jedną rundę. W drugiej musi być Finta lub ktoś na poświęcenie. Troll zostaje zlikwidowany i dalej powinno się jakoś kulać. Legolas i Beorn będą generować postęp w walce, Eowina praktycznie sama pociągnie wyprawę. Spróbuję dziś zagrać taką konfiguracją.
JollyRoger1916 - Sro 13 Lut, 2013

Za Beorna chyba wstawiłbym Gimliego. Zostaje jedna runda na przygotowanie, jak wejdzie pancerz, można odłożyć zasoby z taktyki, jak wejdzie nieoczekiwana też. Gimli w pancerzu dostaje min. za 4 od trolla i w tej samej turze stawiamy go nieoczekiwaną i kasujemy trolisko atakiem skombowanym z Legolasem. Jak nie ma nieoczekiwanej to bierzemy Gimlim w pierwszej turze coś niebronionego i już ma więcej ataku niż Beorn, a z nieoczekiwaną to i obrońca z niego lepszy.
raigy - Sro 13 Lut, 2013

Beorn! tak! muszę wziąć i kupić fintę, z Beornem dam radę! Napiszę sprawozdanie z bitwy :)
crabtree - Sro 13 Lut, 2013

Za dużo ran tym Gimlim brać nie można, zwłaszcza gdy nie podejdzie Pancerz. Od poziomu 35 bardzo może szkodzić Złowroga Burza. Wtedy cały plan wisi na włosku. Nieoczekiwana Odwaga na Legolasa i 2 ataki na fazę walki! I całkiem prawdopodobne 4 żetony postępu (z Ostrzami Gondolinu jeszcze więcej)!
JollyRoger1916 - Sro 13 Lut, 2013

Z z ostrzami wystarcza raz w turze, lepiej poranić Gimliego i wrzucić na niego nieoczekiwaną, bo i możliwości obrony będzie miał największe z bohaterów. Pamiętajmy, że z tym co ma raigy nie wystawi mocnych obrońców. Z Gimlim MUSI wejść coś z tego:

- pancerz
- finta
- nieoczekiwana
- karta z ducha anulująca cień (na jakiś niebroniony)
- karta z ducha anulująca podstęp
- Gandalf

Moim zdaniem lepiej wyjdzie jak weźmie Gimliego. Zanim doczłapie do 35 powinien mieć tą kartę na podstępy, a jeszcze Gandalf się może trafić.

crabtree - Sro 13 Lut, 2013

Gimli ma obronę większą od Beorna o 1 więc szału nie zrobi. Jedyną przewagę zyskuje w SW, ale gdy jest Eowina to można ten parametr spokojnie olać u jednego z bohaterów. Pancerz Cytadeli jest cholernie drogi i potrzeba 2 tur żeby go wyłożyć, a gdzie zasoby na Fintę lub innego blokersa? Mając na ręce Fintę Troll sobie nie pogra. Atak Trolla na Gimlego bez PC jest szalenie ryzykowny, wystarczy niewielka dopałka z cienia i jest praktycznie po sprawie. Beorna ma tę zaletę że jego żywotność pozwala mu przyjąć bez żadnych kalkulacji jeden atak Trolla. Trzeba rozegrać żeby się przekonać czy to będzie trybiło lub nie.
zvish - Sro 13 Lut, 2013

Aprpo powyższego wywodu w seri postó, dodam tylko że za to lubię tą grę.
I za to lubię to forum :D

crabtree - Sro 13 Lut, 2013

Ok, przetestowane. Udało się przejść za trzecią próbą. W poprzednich dwóch było ok, ale jakoś w połowie etapu 2B, Eowina została wyeliminowana przez podstępy i dalsza gra nie miała sensu. Za trzecim razem miałem na ręce Pozdrowienie Galadrimów i użyłem tej karty zbijając zagrożenie. Wpadł też Gandalf i jedna Finta. Kończyłem grę z zagrożeniem 29. Grałem kartami z jednego CS, a z Hobbita wziąłem Bofura i koleś się bardzo przydał.
chelcho - Sro 13 Lut, 2013

crabtree napisał/a:
Ok, przetestowane. Udało się przejść za trzecią próbą. W poprzednich dwóch było ok, ale jakoś w połowie etapu 2B, Eowina została wyeliminowana przez podstępy i dalsza gra nie miała sensu. Za trzecim razem miałem na ręce Pozdrowienie Galadrimów i użyłem tej karty zbijając zagrożenie. Wpadł też Gandalf i jedna Finta. Kończyłem grę z zagrożeniem 29. Grałem kartami z jednego CS, a z Hobbita wziąłem Bofura i koleś się bardzo przydał.

Podstawkę przechodziłem w skłądzie: Eowyna, Theodred, Aragorn (29 zagrożenia na start) i bez Gandalfa lub Pozdrowienia Gadrimów na starcie troll rozwalał drużynę.
raigy napisał/a:
Czyli na Anduinę jaki set polecacie? :)

Mam podstawkę + Hobbita :D

Jeśli ktoś ma podstawkę i Hobbita to polecam wypróbować kombinację: Gloin, Beravor, Denethor za 27 (Troll atakuje w 4 turze), bo całkiem sporo fajnych combo można uzyskać:
- Kram + zdolności bohaterów Wiedzy, wracany Ereborskim Kowalem
- leczenie Gloina (rany dają mu zasoby) przez Instynkt Samozachowawczy lub Córkę Nimrodel, którego zabezpiecza Dori lub Mroczna Wiedza
- kasowanie słabych wrogów dzięki Denethorowi lub Henamarth kartą z Hobbita zadającą 2 obrażenia Nie Został Zaskoczony Znienacka
- Atak z Zaskoczenia i Gandalf :)
- Leśna Pułapka na silnych wrogów

JollyRoger1916 - Czw 14 Lut, 2013

crabtree napisał/a:
Gimli ma obronę większą od Beorna o 1 więc szału nie zrobi. Jedyną przewagę zyskuje w SW, ale gdy jest Eowina to można ten parametr spokojnie olać u jednego z bohaterów. Pancerz Cytadeli jest cholernie drogi i potrzeba 2 tur żeby go wyłożyć, a gdzie zasoby na Fintę lub innego blokersa? Mając na ręce Fintę Troll sobie nie pogra. Atak Trolla na Gimlego bez PC jest szalenie ryzykowny, wystarczy niewielka dopałka z cienia i jest praktycznie po sprawie. Beorna ma tę zaletę że jego żywotność pozwala mu przyjąć bez żadnych kalkulacji jeden atak Trolla. Trzeba rozegrać żeby się przekonać czy to będzie trybiło lub nie.


Oj ta gra nauczyła mnie, żeby nie bagatelizować tego +1 do obrony. Docelowo Gimli z nieoczekiwaną jest lepszym Beornem.
1. Startujemy z niższym zagrożeniem, więc jesteśmy w stanie przetrwać turę i o ile mamy już pancerz bez problemu brać trolla na klatę.
2. 2 obrony i 9 życie jest lepsze niż 1 obrony i 10 życia.
3. Nieoczekiwana robi z Gimliego obrońcę i atakującego, szwęda się w scenariuszu masa wrogów tłuczących za 2, albo 3, z obroną większą o 1 Gimli jest w stanie więcej przetrawić takich gości, do tego przy 3 ranach już jest tak samo skuteczny jak Beorn, do tego jak dołożymy krasnoludzki topór, to wystarczy mu jedna rana, żeby kosić tak jak Beorn, nie wspominając o sytuacji, gdzie ma pancerz, topór i powiedzmy 4 rany.

Do tego na Beorna nic nie założymy.

Do tego nie mając w składzie Beorna, możemy go zagrać jako sprzymierzeńca. Co prawda jest drogi, ale myślę, że już w drugim etapie udałoby się na niego uciułać.

Co prawda próbuję się teraz z 1 DnŻ gondorską ekipą (fioletowy Boromir, Książę Imrahil, Denethor, wszyscy sprzymierzeńcy oprócz Gandalfa z cechą Gondor, dopałki głównie na Gondor), nie udało mi się wczoraj wygrać, ale jednak pójdę chyba w taktykę do Denethora. Jednak dzisiaj spróbuję zagrać Eowyna/Gimli/Legolas na kartach z podstawki i Hobbita. Kusi mnie też złożenie zielony Glorek(Eowina)/Thalin/Legolas. Też może się udać. Jak będę miał czas zagram też tym składem na Beornie i porównam te składy.

crabtree - Czw 14 Lut, 2013

To ja już wolę te 6 zasobów spożytkować w inny sposób, np. wykładając 2-3 sprzymierzeńców. Do tego nie jestem uzależniony doborem odpowiednich kart, choć nie powiem, Finta bardzo się przydaje do mojej koncepcji. Grałem nieraz Gimlim w tej przygodzie i praktycznie często ryzykowałem blokowanie Trolla. Zwykle się udawało przeżyć, bo co szkodzi zaryzykować? Najwyżej Bohater opuści grę ;) Na pewno Gimli jest lepszym wyborem, gdy gra się solo samą Taktyką (choć ja w tym przypadku preferuję Legolasa, Hamę i Thalina).
JollyRoger1916 - Czw 14 Lut, 2013

L/H/T - to podstawa grania samą taktyką, ale mówimy teraz tylko o kartach podstawka + Hobbit. Co do wyłożenia Beorna, jak grałem samą taktyką to w pewnym momencie mogłem sobie pozwolić na niego co turę, ale to pewnie dlatego, że grałem na orłach i miałem Radagasta.
chelcho - Czw 14 Lut, 2013

JollyRoger1916 napisał/a:
ale mówimy teraz tylko o kartach podstawka + Hobbit.

No właśnie. Nie ma szans na grywalną talię mono z tak niewielkim wyborem kart. Po protu za mało sensownych kart. Talie 2 kolorowe będą po prostu dużo lepsze.

crabtree - Pią 15 Lut, 2013

chelcho napisał/a:

- Kram + zdolności bohaterów Wiedzy, wracany Górnikiem z Żelaznych Gór
Że tak spytam, w jaki sposób chcesz odzyskać Kram w ten sposób?
JollyRoger1916 - Pią 15 Lut, 2013

Pograłem Eowina/Thalin/Gimli. Nie udało mi się przejść, ale głównie przez moje złe wybory. czesto było tak, ze przygotowywałem się na konkretną sytuację, a z przeciwności wychodziło coś, co zupełnie bagatelizowałem i to mnie pogrążało. Po prostu moja intuicja totalnie zawodziła wczoraj. Talia ok. 50 kart (52?), coś chyba wywalę. Nie uznaję tali 30 kartowych, wtedy raczej nie byłoby problemu ze scenariuszem, ponadto uważam skład za skuteczny jeśli radzi sobie ze scenariuszem na tali min. 50 kart. Jeszcze pokombinuję ze składami na kartach podstawka + Hobbit. Na razie wiemy, że skład Eowina/Beorn/Legolas radzi sobie ze scenariuszem.
zvish - Pią 15 Lut, 2013

W tym scenariuszu jak w każdym w którym znajduje się talia Orki z Dol Guldur jest masakra jak się gra solo gdzie Eowina ciągnie na swoich skromnych barkach mus odbycia wyprawy.
pójdzie kombo Orki z Dol Guldur i Wzrok Nekromanty i mamy bo bohaterce. Oczywiście można zbijać tę kartą co se ma Duch na takie okazje czyli Odkrycia. Ale kart nie jest nieskończoność, a Wzroków i Okrów jest po kilka.
To jest moim zdaniem największa trudność jeżeli Eowyna sama łazi na wyprawy.
No w kazdym razie zawsze kiedy tego próbuje to często Eowyna kończy na śmietniku.
W inncyh przygodach jest chociaż po jednej karcie jak grasz solo. Ale w tej w etapie 2 mamy +1 karta.

JollyRoger1916 - Pią 15 Lut, 2013

Dlaczego Thalin za Legolasa - po pierwsz kasuje wrony, po drugie osłabia wrogów, którzy maja 2 życia, wtedy wystarczy takiego delikwenta ściągnąć i bronić Włócznikiem z Gondoru i moznaelegancko planować fazę walki. Na Thalina/Eowinę koniecznie pancerz, albo nieoczekiwana żeby byli w stanie przyjąć rany z podstępów i od Orków z Dol Guldur, albo żeby byli na wyprawie przygotowani i nie otrzymywali ich (najlepiej nieoczekiwana na Thalina, a pancerz na Eowinę, bo Thalin jest zdecydowanie bardziej przydatny poza fazą wyprawy). Gimlim warto jak wyjdzie jakiś słabiak brać niebroniony atak, a na trolla mieć fintę, ewentualnie mięso armatnie.
TomB - Pią 15 Lut, 2013

Temat u mnie aktualny, bo właśnie przechodzę wszystko od poczatku, tylko, że dwoma podstawkami, ale talia ma 50 kart, więc jeśli ktoś gra 30-tką to i tak może przejść zestawem: Eowina, Legolas, Denethor (start: 26 zagrożenia).

Kluczowe karty:
Róg Gondoru (w zależności od potrzeb ręki, ale domyślnie na Legolasa, bo) Beorn - i troll prawie z głowy, Nieoczekiwana odwaga - na Legolasa (dwa ataki) albo Denethora (obrona + podglądanie), Gleowin (karty, więcej kart), do tego kontrola cienia i podstępu, a jak wejdzie na rękę Gandalf to zamiecione.
Ostatnia partia wygrana i to jeszcze z Gandalfem obniżającym zagrożenie, a nie zadającym obrażenia trollowi. Co prawda pierwsza karta wyprawy zajęła mi 7 rund, ale dwie następne poszły w dwie i pół, bo stół miałem gotowy do robienia sieczki.

zvish - Pią 15 Lut, 2013

Przygotowanie na Orków nie pomoże bo one walą w jedną postać na wyprawie. Ale fakt pancerze i instyknt samozachowawczy to się nazywa u nas - ekwip Eowyny :D
JollyRoger1916 - Pią 15 Lut, 2013

Szkoda na Eowinę Nieoczekiwanej, bo nie przydaje się do niczego oprócz wyprawy, na samym pancerzu powinna bez problemu dożyć do końca. Zwłaszcza dbając o zagrożenie, u mnie Gandalf obniża zagrożenie, a nie tłucze trolla, bo troll to pikuś i jak przetrwamy start i uda się obniżyć zagrożenie, to jesteśmy w stanie tak się przygotować, że masakrujemy wszystko co się rusza w tym scenariuszu i mamy sporo na wyprawy. Jak nie będzie zagrożenia 35+ to masa gówna nas ominie. Kilku sprzymierzeńców na wyprawy też ją odciąży. Pisałem dlaczego nie przeczłapałem wczoraj przez scenariusz, co chwila resetowałem, bo podejmowałem totalnie złe decyzje na co się przygotowywać, a na ręce byłem przygotowany na wszystko, jednak czasami wstawiłem sprzymierzeńca bo myślałem, że się bardziej przyda, a trzeba było np. zostawić zasoby na wydarzenie, itd. Ogólnie jak jest Gandalf na starcie to jest bardzo dobrze, jedynie Brunatne Pola (?nie wiem czy dobrze pamiętam te co mają 5 zagrożenia) mogą nam nabruździć. bez Gandalfa też ciągnąłem jakoś, ale jak jest na dzień dobry to jest sporym ułatwieniem.
zvish - Pią 15 Lut, 2013

A kto mówi że Nieoczekiwana na Eowyne?
Miałem na mysli Instykt Samozachowawczy.

A no chyba że ją ściągnie coś zanim ci sprzymierzeńcy wejdą :D
Się zdaża :D

JollyRoger1916 - Pią 15 Lut, 2013

zvish napisał/a:
A kto mówi że Nieoczekiwana na Eowyne?
Miałem na mysli Instykt Samozachowawczy.



Sorka nie wiem skąd mi się ta nieoczekiwana wzięła, pewnie stąd, ze przed chwilą o niej pisałem.

zvish napisał/a:
A no chyba że ją ściągnie coś zanim ci sprzymierzeńcy wejdą :D
Się zdaża :D



No się zdarza ;)

Tyle, że w tym co porobiłem, to Thalin też śmiga na wyprawy, więc jest w miarę ok :)

zvish - Pią 15 Lut, 2013

Acha czyli radzisz że szkoda na babe Instynktu?
crabtree - Pią 15 Lut, 2013

Thalin z Nieoczekiwaną Odwagą, a Eowina z Pancerzem Cytadeli. Eowina nic nie daje poza fazą Wyprawy, a Thalin może jeszcze przywalić Toporkiem!
JollyRoger1916 - Pią 15 Lut, 2013

zvish napisał/a:
Acha czyli radzisz że szkoda na babe Instynktu?


Nie absolutnie, tylko pisałem, że w mojej talii nie ma wiedzy, więc muszę kombinować inaczej. Instynkt na Eowinę to bardzo dobra opcja, z wiedzą powinno się dać utrzymać ją przy życiu nawet bez pancerza.

crabtree napisał/a:
Thalin z Nieoczekiwaną Odwagą, a Eowina z Pancerzem Cytadeli. Eowina nic nie daje poza fazą Wyprawy, a Thalin może jeszcze przywalić Toporkiem!


Dokładnie, zwłaszcza, jak ma krasnoludzki topór, a najlepiej 2 :)

zvish - Pią 15 Lut, 2013

Tzn ona dostaje Instykt zawsze jak gramy na 2 z małżonką.
Tak samo Thalin dostaje zawsze Nieoczekiwaną i toporek.

A Eowyna to nawet w walce potrafi czasami wziąść udział, jak taki Eomund splynie jako mięso w walce :D



EDYCJA:
A tak wogóle to jeszcze u nas mistrzem tej przygody jest Dunhern. Dopakować dziada jakimś orężem i w 2 etapie się go naprawdę docenia.

JollyRoger1916 - Pią 15 Lut, 2013

Tak na tym etapie rozwoju gry, na którym jesteś jest on rzeczywiście bardzo przydatny. Po Dwarrowdelf znacznie straci na znaczeniu, bo dopakowany Legolas + Dłonie na Łuku + hama wracający ja na rękę i można trolla sobie kasować w SP :D
crabtree - Pią 15 Lut, 2013

Można dopakować Dunherna na kilka sposobów i wtedy rzeczywiście facet potrafi zrobić sieczkę w SP. Jeśli dodamy możliwości nowych kart, takich jak Dłonie Na Łuku czy Deszcz Kamieni to już w ogóle.
zvish - Pią 15 Lut, 2013

Na etapie gry juz stracił, dzieki Potomkom Thorondora i Sporom :D

Ale laska nim gra bo wyglada jak Brad Pitt hahahah.
To mu daje ten topór niech chłopak cos robi :D

crabtree - Pią 15 Lut, 2013

zvish napisał/a:

Ale laska nim gra bo wyglada jak Brad Pitt hahahah.
To się nazywa bujna wyobraźnia :D
zvish - Pią 15 Lut, 2013

No ale sam zobacz - wygląda :D
chelcho - Pią 15 Lut, 2013

crabtree napisał/a:
chelcho napisał/a:

- Kram + zdolności bohaterów Wiedzy, wracany Górnikiem z Żelaznych Gór
Że tak spytam, w jaki sposób chcesz odzyskać Kram w ten sposób?

Chodziło mi o Ereborskiego Kowala - poprawiłem, dzięki

Jahmel - Sob 16 Lut, 2013

Wczoraj podszedłem do scenariusza. Duch/Wiedza, Eowina, Glorfindel, Denethor. Posiadam tylko podstawkę (już niedługo hłe hłe...). Wszystko fajnie szło, trolek w pułapkę, armia jakaś już była więc szybko poszedł. Drugi punkcik scenariusza "Przeprawa..." szło całkiem dobrze, ale nagle skończyła się talia spotkań :shock: . Tak jak przypuszczałem zaczęły się pojawiać same "gwiazdy" i te ulubione efekty "po odkryciu" :) . Żeby nie to zagrożenie. Baja gra :)
zvish - Sob 16 Lut, 2013

Ano nas ostatnio caly czas wywalalo zagrożenie na tym scenariuszu. A tak żeśmy w niego śmigali, właśnie to jest fajne, czasami jak się gra zaweźmie to mozesz miec niewiem jakie reczy w talii i niewiem jak dobrze może iść a itak sie to jakos śmiesznie potrafi skończyć.
crabtree - Nie 17 Lut, 2013

Gdy gramy na 2 osoby to bardzo ciężko przegrać, mając do dyspozycji karty ze wszystkich dodatków. Ja mam Beorna, Legolasa i Thalina, siora zabiera Eowinę, Glorfindela2 i Aragorna. Jak jeszcze wejdzie jej na rękę Pozdrowienie Galadrimów to już w ogóle jest lekko i przyjemnie.
zvish - Nie 17 Lut, 2013

No zapewne. My śmigaliśmy już ten scenariusz na samej podstawce jakoś. Osttanio postanowiliśmy się z nim kilka razy sprobować uzbrojeni w karty z 4 pierwszych CMP i właśnie zadziwiająca losowość tej gry zaowocowala kilkoma przegranymi z racji zagrożeni :D
Ja grając taktyką i wiedzą, często mam pełno postaci nie idących na wyprawę a czekających na fazę walki. Moja "ulubiona karta" - Ścigany Przez Cień :D

Faramir z Ithilien - Sro 31 Gru, 2014

Ja wróciłem do tego scenariusza tak aby poprawić sobie humor łatwą wygraną. I gra mnie zadziwiła bo udało mi się to dopiero za ósmym razem. Dzięki temu wróciłem do gry bo "weszła mi na ambicję". I odkryłem jak fajnie działa talia ducha i przywództwa - wcześniej nigdy nie grałem takim zestawieniem a teraz nie widzę żadnej alternatywy poza użyciem talii przywództwa i innej sfery. Już nie mówie o tym,że Elanor nagle stała się bardzo użytecznym bohaterem choć wcześniej uważałem, że jest po to aby dopełnić talię ducha do trzech bohaterów. Uwolniłem się jeszcze od Denethora, który dla mnie ostatnimi czasy był podstawą drużyny na rzecz Gloina - i tu odkrycie talii przywództwa, na której opieram gre, wspomnę jeszcze, że ostatnim bohaterem jest Eowyn, bez której niemożliwe jak na razie jest zwiedzanie lokacji i etap wyprawy.
basai - Nie 21 Cze, 2015

Od dwóch dni morduje się z tą przygodą. 2 razy udało mi się ubić trolla grając na wiedzę oraz ducha i przejść dalej. Drugiego etapu jak na razie nie udało mi się przejść, za pierwszym razem wpadł drugi troll i wódz Uftak (chyba tak się piszę). W pewnym momencie zabrakło mi możliwości pociągnięcia wyprawy i zmuszony do walki padłem :( .

Najkrótsza rozgrywka była w momencie gdy pierwszą kartą jaka dołączyła do karty przeciwności był drugi troll. :(

uday - Pon 22 Cze, 2015

No worries. Sprawdzonymi metodami na trolla są Leśna Pułapka i/lub Gimli. Warto też zadbać o relatywnie niski początkowy poziom zagrożenia (żeby się zdążyć przygotować). Niestety dwóch koksów wchodzących w zwarcie na raz nie wróży nic dobrego, ale z takimi rzeczami też można sobie poradzić. Doświadczenie jest bezcenne!
Zawojak - Pon 22 Cze, 2015

W razie dalszych trudności radze zajrzeć na temat pod tytułem: Wasze talie (na naszym forum), tam z pewnością znajdą się talie którymi można będzie przejśc ten scenariusz, ale radze ci narazie próbować stworzyć własną talie.
basai - Sro 24 Cze, 2015

Już coraz lepiej, dzisiaj byłem prawie pewny, że wygram ale w 2 fazie wpadały same karty terenu i nie miałem jak ich zbić a obszarem aktywnym był teren co zwiększał o 1 przyrost zagrożenia. :( Problem mam jeszcze z goblińskimi łucznikami, co zadają po 1 obrażeń każdym razem jak pod koniec tury są w grze :(

Gra jest genialna na 100 % będę inwestował w dodatki :)

MsbS - Czw 13 Sie, 2015

Właśnie drugi raz moja talią przeszedłem solo Anduinę (skuteczność 100%). Fatalny wynik punktowy - 200 (14 tur, zagrożenie 44, w pewnym momencie nawet 49 miałem). Strasznie późno doszedł mi Gandalf - prawie na sam koniec (większość partii miałem 2x Atak z Zaskoczenia w ręku).
Mam poziom startowy zagrożenia 25 (Dunhern, Eowina, Theodred), straciłem pierwsze 4 tury czekając że może Gandalf dojdzie i pomoże z Trollem. Niestety, przy 30 weszliśmy w zwarcie i kilku sprzymierzeńców poświęciłem (jednocześnie przez moc Trolla podskoczyło mi zagrożenie chyba o 10 zanim go pokonałem). Miałem też sporego farta - drugi Troll wszedł jako Karta Cienia dla pierwszego (hurra!).

W drugiej fazie nieźle - Dunhern jest super na Snajperów. Dzięki Eowinie z Kamieniem Celebriany i Łaską Pani oraz dodatkowemu Opiekunowi z Lorien poszło w miarę szybko, nie nagromadziłem duzo kart (w zasadzie tylko 1 wróg został).

Na koniec doszło mi jeszcze 2 wrogów (Wrony i Poskramiacz z Dol Guldur), ale wtedy też dostałem Gandalfa. W jednej turze (wszedł Atakiem z Zaskoczenia) obronił się przed Poskramiaczem, wypocząłem go 'Zawsze Czujnym' i jeszcze rąbnął za 4 dmg. Wrócił do ręki i w ostatniej turze wystawiłem go już normalnie, wykańczając Poskramiacza (jako 'efekt wejścia' obnizył mi zagrożenie z 49 na 44). Niestety, do obrony wziąłem jednego z bohaterów i dociągnął się Efekt Cienia 'zignoruj tarczę/obronę' i w ostatniej turze zabili mi bohatera... Cóż, nauczka, żeby nie opuszczać gardy do samego końca.

Spróbuję tą talią przejść Dol Guldur, z tego co wszędzie piszą dostanę łomot, i biorę się za Cienie Mrocznej Puszczy.

Piklas - Czw 13 Sie, 2015

Dokładnie 2 dni temu po wielu próbach również udało mi się przejść ten scenariusz. Mój wynik końcowy to 33 pkt. Bohaterowie: Eowina, Berravora oraz Thalin, posługiwałem się dodatkowo kartami z rozszerzenia Khazad Dum. Poziom zagrożenia na starcie wynosił 28 więc planem było wylosowanie na rękę kart Gandalfa oraz Ereborskiego Kronikarza, który pozwalał dołączać Thalina do wyprawy, a następnie atakować przeciwników. Wynik uważam za przyzwoity i wątpię abym go kiedyś poprawił.
maclis - Czw 13 Sie, 2015

Piklas napisał/a:
Dokładnie 2 dni temu po wielu próbach również udało mi się przejść ten scenariusz. Mój wynik końcowy to 33 pkt. Bohaterowie: Eowina, Berravora oraz Thalin, posługiwałem się dodatkowo kartami z rozszerzenia Khazad Dum. Poziom zagrożenia na starcie wynosił 28 więc planem było wylosowanie na rękę kart Gandalfa oraz Ereborskiego Kronikarza, który pozwalał dołączać Thalina do wyprawy, a następnie atakować przeciwników. Wynik uważam za przyzwoity i wątpię abym go kiedyś poprawił.


Piklas do wyniku należy doliczyć liczbę rund przemnożoną przez 10. Ale i tak gratualcje, to hardkorowy scenariusz.

Piklas - Czw 13 Sie, 2015

W takim wypadku mój wynik końcowy wyniósł 159. Czy to dobry wynik jak na potyczkę solo?
maclis - Czw 13 Sie, 2015

Piklas napisał/a:
W takim wypadku mój wynik końcowy wyniósł 159. Czy to dobry wynik jak na potyczkę solo?


To zależy. Jeśli posługiwałeś się jedynie kartami z core setu i khazad dum to jest to wynik dobry. Ja grając talią core set + Starcie u Stóp Samotnej Skały miałem 154. A mój najlepszy wynik-91 osiągnąłem posiadając już paręnaście dodatków.Grałem 6 rund: Aragorn (wiedza), Boromir (taktyka) oraz Książę Imrahil (Przywództwo). Z tego co pamiętam, talia dawała znaczne możliwości odtapowywania bohaterów, którzy byli uniwersalni.

MsbS - Czw 13 Sie, 2015

Dziś rozegrałem jeszcze raz partię Anduiny tą samą talią i też było nieźle. Prawie wygrałem - prawie, bo przerwałem kiedy zdałem sobie sprawę, że 'oszukałem' - dołączyłem do Eowiny 2 Kamienie Celebriany (unikalne). Ze 2 tury wcześniej, ale nie dało się 'cofnąć' efektu odejmując po prostu postępu, bo w międzyczasie przebiłem się z etapu b(bodajże 1 ork z gór mglistych i ranny Poskramiacz), komplet bohaterów (choć nieco ranni Dunhern i Theodred) i 2 sprzymierzeńców na stole.

Moja talia to 50 kart z 2 Podstawek - zastanawiam się, czy to druga podstawka robi tak dużą różnicę, że idzie mi z tym scenariuszem całkiem dobrze? Gram Przywództwo (Theodred) + Duch (Eowina i Dunhern), i z tej drugiej podstawki wykorzystuję tylko sześć kart:
- trzeci Łucznik Srebrnej Żyły
- drugi Kamień Celebriany
- trzeci Namiestnik Gondoru
- druga Niespodziewana Odwaga
- trzeci Atak z Zaskoczenia
- drugi Krasnoludzki Grobowiec

Wiem, że na jednej podstawce wiele osób sugeruje grać na 40-45 kart w talii, więc teoretycznie ta moja talia bez tych 6 kart mogłaby też się sprawdzić.


EDIT: Aha, pierwszy raz dzisiaj poczytałem 'flavour text' na kartach wyprawy, wcześniej grałem 100% mechanicznie, bez żadnej opowieści i wczuwania się w klimat. Muszę jeszcze raz Przeprawić się przez Mroczną Puszczę, żeby zobaczyć o co tam chodziło :P

Zawojak - Pią 14 Sie, 2015

MsbS napisał:
Cytat:
czy to druga podstawka robi tak dużą różnicę, że idzie mi z tym scenariuszem całkiem dobrze?


Myśle że poprostu nauczyłeś się grać swoją talią i poznałeś jej dobre jak i złe strony więc posiadanie drugiej podstawki z pewnością coś pomaga, ale nie sądze że to dzięki drugiej podstawce wygrywasz.

Według mnie podstawą do wygrania tego scenariusza jest niskie startowe zagrożenie (u mnie 26) co daje nam 4 rundy na stworzenie armii sprzymierzeńców do zniszczenia paskudnego trolla. Taka taktyka ma dużo większe szanse na przejście scenariusza niż talia złożona z bohaterów o wysokim zagro co sprawdziłem wielokrotnie. Moja talia prawie nigdy już nie przegrywa tego scenariusza, ale pomimo to i tak bardzo go lubię i z chęcią do niego wracam. Testuje też na nim wiele różnych talii o niskim startowym zagro aby sprawdzić jej sprawność i szybkość tworzenia armii.

Odnośnie ilości punktów to nie ma co przejmować się czy mamy dobry wynik bądź nie najlepszy, ważny jest klimat, przyjemność czerpana z gry oraz przejście scenariusza. Nieraz zdarza mi się że dobijam do 200 punktów w "łatwych" scenariuszach i wtedy chyba nawet bardziej się ciesze z dłuższej i trudniejszej rozgrywki którą udało mi się przejść.

maclis - Pią 14 Sie, 2015

Warto mieć też 3 Gandalfy i 2 ataki z zaskoczenia. Jak Gandalf i Atak podejdą w pierwszej turze to nie będzie żadnego problemu z trollem.
MsbS - Pią 14 Sie, 2015

Idealne combo na początek to Gandalf, atak z zaskoczenia i jeszcze Zawsze Czujny (choć raczej często się nie zdarza). Broniący się Gandalf bierze 'na klatę' 6 ATK trolla (dostaje 2 rany), i potem wali za 4 (i oczywiście dodatkowo wchodząc na stół może zadać trollowi 4 rany). Jak mamy do tego 2 bohaterów po 2 ataku, to możemy trolla ubić w pierwszej turze :)

Z innej beczki - uświadomiłem sobie jeszcze jedno. Przygotowując scenariusz od razu odkładałem sobie trolla na bok (bo zaraz i tak go dołożę), a to w sumie 'oszustwo' bo zmniejsza szanse, że wylosuję Trolla jako startową kartę (w etapie 1A)! Nieprzypadkowo zaprojektowali właśnie tak - najpierw wylosuj 1 kartę per gracz, a potem dorzuć jeszcze trolla.

uday - Pią 14 Sie, 2015

Też tak grywałem, że jeden Troll był odłożony z talii bo to przyspiesza setup. Też się skapnąłem po jakimś czasie i musiałem się poprawić.

MsbS napisał/a:
Dzięki Eowinie z Kamieniem Celebriany i Łaską Pani oraz dodatkowemu Opiekunowi z Lorien poszło w miarę szybko, nie nagromadziłem duzo kart (w zasadzie tylko 1 wróg został).

A skąd miałeś Opiekuna Lorien? Ja tu widzę tylko bohaterów ducha i przywództwa. No, chyba, ze wziąłeś Pieśń Mądrości...

MsbS - Pią 14 Sie, 2015

Oczywiście nie Opiekun Lorien, tylko Przewodnik z Lorien :)
Zawojak - Pią 14 Sie, 2015

MsbS napisał:
Cytat:
Z innej beczki - uświadomiłem sobie jeszcze jedno. Przygotowując scenariusz od razu odkładałem sobie trolla na bok (bo zaraz i tak go dołożę), a to w sumie 'oszustwo' bo zmniejsza szanse, że wylosuję Trolla jako startową kartę (w etapie 1A)! Nieprzypadkowo zaprojektowali właśnie tak - najpierw wylosuj 1 kartę per gracz, a potem dorzuć jeszcze trolla.


Jako tako można to nazwać oszustwem, ale na niekorzyść gracza bo i tak na scenariuszu pisze aby dodać do sfery przeciwności trolla jeżeli jeszcze żaden nie znajduje się w grze, chyba że gracie na dwóch lub więcej graczy to wtedy ułatwiacie sobie grę.

uday - Pią 14 Sie, 2015

To jest kwestia płynna. Z jednej strony masz mniejsze szanse na wylosowanie trolla (czyli jedyna możliwość, żeby zacząć z tyloma kartami w strefie przeciwności ilu jest graczy). Z drugiej strony może się okazać, że wejdzie Wzrok Nekromanty, który nic nam nie zrobi i też będzie tylko troll na początku. Przy dwie na 2+ osoby zupełnie wykluczasz też prawdopodobieństwo, że zaczniesz z dwoma trollami w strefie przeciwności.

Może być łatwiej, może być trudniej. Prawdopodobieństwo takich sytuacji jest niskie, ale zawsze lepiej grać zgodnie z zasadami.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group