galakta.pl galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wrażenia z rozgrywki
Autor Wiadomość
Catra
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

Rozgrywka nr. 2

Po 25 minutach zagorżenie przekroczyło 50 :(

Talia ta sama , czyli Taktyka.

Szło git do czasu wylosowania Ungoliaty. A potem 3 obszary pod rząd. Z taką siłą woli nie dało rady. Oczywiście strefę zwarcia wypieliłem, ale zagrożenie od obszarów mnie zżarło :(

Jednak grając 1-osobowo trzeba pokombinować z talią.
 
     
SmaugP
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

Ja jestem na razie po dwóch rozgrywkach dwuosobowych.

W pierwszej graliśmy taktyką i przywództwem. Niestety zjadł nas poziom zagrożenia, ale tak czy siak było blisko do tego aby nas ubiły potwory. Dodatkowo poszalałem i stwierdziłem, że wystawiam tylko 2 bohaterów. To był ogromny błąd. Brak przychodu dawał popalić, tym bardziej, że grając taktyką na ręce miałem tony drogiego sprzętu, na który nie było mnie stać. Odkładanie na zbroję przez dwie rundy, czy na Gandalfa przez trzy, praktycznie blokuje całkowicie możliwość rozwoju. Dodatkowo na rękę przychodziły mi same dodatki i praktycznie zero sojuszników. Warto też wspomnieć, że większość sprzętu ma słowo kluczowe "ograniczenie", przez co bohater może praktycznie mieć tylko dwa dodatki, natomiast przy dwóch bohaterach mamy więcej sprzętu na ręce, niż możliwość jego przydzielenia do postaci. Mój kuzyn grający przywództwem także nie miał wiele lepiej. Na początku rozwinął się dosyć mocno pod względem sojuszników. To on głównie ciągną do przodu wyprawę, gdyż moich dwóch bohaterów miało bardzo mało siły woli (zresztą to dosyć spory minus grania taktyką). Kuzyn dostał dwie karty Schwytany w Sieć, które uniemożliwiają odpoczynek danego bohatera, o ile nie zapłacimy za to 2 monet. To skutecznie wyłączyło z gry jego dwóch bohaterów. Niestety w tym momencie pojawił się wśród innych zalewających nas wrogów Wódz Ufthak, który ze względu na zablokowanych bohaterów wycinał mu jednego sojusznika za drugim co turę zyskując dodatkowe +2 do ataku. Uzbierał chyba w sumie +6 albo +8 gdy gra się skończyła. Poza tym na samym początku gry zbagatelizowaliśmy wykonywanie podróży a obszary pojawiały się jeden za drugim, przez co w późniejszym etapie nie byliśmy w stanie się ich pozbyć. Nauka na przyszłość, podróże odbywać regularnie, bo mogą okazać się bardziej zabójcze od przeciwników. Pomimo przegranej grało nam się bardzo fajnie i kuzyn, który był sceptycznie nastawiony do gry kooperacyjnej (zdecydowanie woli rywalizację) przekonał się do Władcy Pierścieni i stwierdził, że to jednak całkiem fajna gra :grin: Powiem szczerze, że całkiem mocno się wkręcił i wygląda na bardzo zniecierpliwionego kiedy zagramy po raz kolejny :twisted:

Drugą grę odbyłem z żoną. Niestety zabrakło nam czasu aby ją dokończyć bo robiła się późna godzina. Ja grałem duchem a ona taktyką. Szło nam bardzo dobrze. Na bieżąco zabijaliśmy wrogów i robiliśmy podróże. Praktycznie po każdej kolejce w strefie przeciwności zostawała jedna karta, bądź nie było ich wcale. Duch świetnie kontrolował to co się działo na stole oraz anulował negatywne efekty oraz karty, taktyka natomiast kapitalnie brała na siebie przeciwników i świetnie "tankowała". Szło rewelacyjnie, niestety grę trzeba było skończyć ze względu na późną godzinę. Kto wie, co nas jeszcze czekało. Nigdy nie wiadomo jakie zagrożenia czyhają w Mrocznej Puszczy. Tego niestety już się nie dowiemy. W każdym razie nie da się wykluczyć, że sytuacja pomimo tego, jak świetnie nam szło, mogła się jeszcze diametralnie zmienić.

Jak na razie moje wrażenia są bardzo pozytywne i nie mogę się doczekać kolejnych rozgrywek.
 
     
Catra
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

Może Uda się zrobić wersje forumową rozgrywki :)
 
     
Vilk
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

To chyba słuszne, jak ktoś powiedział na forum FFG, że wraz z każdą kolejną osobą, biorącą udział w rozgrywce, jest coraz łatwiej. Przy jednej osobie i jej trójce bohaterów wychodzi (zazwyczaj) jedna karta z talii spotkań. Przy dwóch osobach i ich szóstce bohaterów dwie karty itd. Coraz łatwiej radzić sobie na bieżąco i nie dopuszczać do kumulowania się kart w strefie przeciwności.

Wychodzi też na to, że póki co najskuteczniej radzi sobie mix Taktyka-Duch.

Dziś zagram jeszcze sam, eksperymentalną talią. Spodziewam się miażdżącej porażki, ale kto wie? :)
 
     
Kulgan
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

Byc może, że im więcej graczy, tym łatwiej. Wieczorem będę w stanie się do tego ustosunkować, bo będę testował grę w kilka osób, pewnie w 2, 3 i 4. Nie ukrywam, że już nie mogę się doczekać. Gra samemu ma swój klimat, ale kooperacja daje grze to dodatkowe "coś" :grin:
 
     
Horth
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

Czy Waszym zdaniem gra jest warta kupna? Czy może lepiej kupić sobie np. 7 cudów? Ew. czy Waszym zdaniem jest tak dobra jak WH:Inwazja?
 
     
Catra
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

Jest inna niż W: Inwazja . Nie ma co porównywać.

Jak dla mnie gra warta wydanych pieniędzy
 
     
Casper
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

Generalnie różni się od innych karcianek, bo jest kooperacyjna i da się grać w pojedynkę.
Na pewno warto kupić, tym bardziej jak lubisz klimaty Tolkiena.

Za to ma jeden minus, będzie pożerać sporo kasy w przyszłości, bo FFG już zapowiedziało 3 małe dodatki, a na pewno to nie koniec - co miesiąc ma wychodzić nowy :)
 
     
Atryda
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

I co najważniejsze nie ma w tej grze pustej mechaniki, tak jak np. w dominion, gdzie nie czuło się, że budujesz królestwo, a bardziej patrzyłeś na to jaką kartę kupić, by największą kożyść w danej chwili przyniosła (oczywiście dominion to inny typ karcianki). Natomiast w WP odczuwa się klimat, to że uczestniczy się w wyprawie. Oczywiście i w WP trzeba kalkulować, no i trzeba mieć szczęście:\
 
     
Sky
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

Właśnie to, że "trzeba mieć szczęście" jest najważniejsze. Pokazywałem wczoraj grę znajomemu. Najbarardziej przeszkadzało mu to, że atak gracza jest na samym końcu, i to po "fazie cienia". Ale dzięki temu właśnie ta gra tak bardzo wciąga. Inaczej niezależnie od tego czy grałoby się samemu czy w kilka osób byłaby to nowa odmiana pasjansa. Po tygodniu wiadomo by było, jakich mieć bohaterów, jakie konkretnie karty i dlaczego.
To, że dwa razy w rundzie Twoje całe plany mogą legnąć w gruzach może część graczy doprowadzić do szału.
Sam mam wrażenie, że wredny sauron ciągle tasuje mi dek przeciwności. Do tego stopnia że jestem bliski napisania programu w excelu, który będzie w pełni statystycznie wybierał mi kartę spotkań.
Dla mnie po prostu cudo.
 
     
Casper
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

Kolejna partia za mną tym razem talia Wiedzy. Niestety znowu porażka, ale się nie poddaję :) Przegrałem jedną kartą cienia a dokładnie Pomiotem, bo dostałem podniesienie poziomu zagrożenia o 8.

Musze przyznać, że talia jest ciekawsza niż przywództwo. Przede wszystkim dzięki kartom leczenia, dużo łatwiej utrzymać drużynę w całości. Dodatkowo jest kilka wyjątkowo dobrych kart:
- Leśna pułapka - idealne rozwiązanie na Wodza Ufthaka, bo jest w stanie przytrzymać jego ataki, a co za tym idzie nie rośnie mu współczynnik ataku.
- Srebrna ścieżka oraz Spryt Radagasta - przyspieszają wyprawę blokując elementy w strefie przeciwności na jedną rundę.

Generalnie wydaje mi się że da się spokojnie wygrać tą talią (mimo że trochę brakuje siły ataku), a już na pewno połączenie z inną talia powinno dać bardzo dobre rezultaty - jedyna wątpliwość czy grając samotnie uda się nazbierać zasoby na zakup.
 
     
kowal85
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

No dobra chłopaki teraz moja kolej opisu rozgrywki :D , grałem Wiedzą i o dziwno bardzo przyjemnie się gra, dobra teraz do rzeczy.

Tyłek z opresji ratowali Gandalfowie, ściągając te trudniejsze zagrożenia, czyli gdy wchodzi do gry robi 4 obrażenia wybranemu wrogowi, drugim razem obniżyłem poziom zagrożenia.
Dodatkowy atut to statystyki 4/4/4 to jest karta godna polecenia :) , chociaż spada z końcem ale potrafi nieźle namieszać !

Fajna synergia jest Ereborski Kowal razem z Leśną Pułapką, zawsze warto trzymać pułapkę na jakiegoś spaślaka z dużą ilością ataku, a gdy wróg spadnie, to cofnąć na rękę za pomocą Ereborskiego Kowala.

Co mnie dobiło już jestem sam z Pomiotem Ungolianty, w sumie finałowa scena(mój poziom zagrożenia wynosi 49), mam armię Bohaterów do tego armię Sprzymierzeńców, nie zwróciłem uwagi na to że Pomiot Ungolianty również się wlicza w Fazie Wyprawy do testu zagrożenia :D , i wiecie co wyciągnąłem (wyznaczyłem Bohaterów i Sprzymierzeńców z całkowitą Siłą Woli 3), Wiedziony Przez Cień :) , reszty samemu można się domyślić ^^

Drugi raz trzeba się solidnie zastanowić, bo Wzrok Nekromanty też napsuł mi wiele krwi, a szczególnie Sprzymierzeńcom z wytrzymałością 1 :-D

Grze należy się solidna 5, w skali 1 do 5, świetne rozwiązania, aha i grałem bez odkrywania kart cienia, jako że to była rozgrywka próbna ^^
 
     
franko
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

A mnie nurtują takie dwie kwestie: dlaczego karty bohaterów mają zwykłe koszulki jak inne karty graczy (z pierścieniem) zamiast np. mieć obrazek z obu stron? przecież nie wtasowuje się ich do talii a gdyby różniły się od innych kart graczy byłoby łatwiej je oddzielić. czy może chodzi o to, że w przyszłości będzie można dodawać je do talii?
Po drugie: co znaczą poziomy trudności scenariusza ze s. 26 instrukcji( np przeprawa przez mroczną puszczę ma poziom trudności 1)? Pewnie chodzi o jakieś przyszłe zasady turniejowe
Wiem że pewnie też nie wiecie o co chodzi, ale może macie jakieś przypuszczenia?
 
     
Kulgan
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

Jako że obiecałem przekazać moje doświadczenia z gry kilkuosobowej, więc wywiązuję się z obietnicy :grin:

4 gry w Przeprawę przez Mroczną Puszczę w różnych składach = 4 wygrane. 2 razy graliśmy w 3 osoby, 2 razy w 4. Jedna z gier czteroosobowych zakończyła się w 2 rundzie po niespełna pół godzinie gry. Szybko łatwo i przyjemnie, a nawet za szybko, za łatwo i za przyjemnie :twisted:

Ostatnią grę zagraliśmy w czterech w Podróż w dół Anduiny. Nowa Wyprawa, większość niespodzianych niespodzianek w spotkaniach i ... prawie przegraliśmy. Początkowo spokojnie pokonujemy Trolla - pomyłka kolegi kosztowała go utratę Denethora, ale pod koniec gry i tak został wskrzeszony :twisted: . A zastopowany pułapką Troll czekał tylko na egzekucję przez Legolasa. Dunhern czyścił Wrogów ze strefy przeciwności, Zwiadowca z Północy robił to samo z Obszarami, więc zrobienie Wyprawy przez Eowynę, silną ekipę Przywódców wspartych zdolnością Faramira oraz Thalina było kwestią czasu. Ekipa Faramira miała 16 Siły Woli, więc reszta musiała tylko wyrównać resztę Przeciwności. I tak wpadliśmy do 3 części Wyprawy, gdzie od razu spotkała nas przykra niespodzianka - odkrycie 8 kart Spotkań /wyszło nawet więcej z Mrocznej fali/. Gdyby nie dobrze przygotowani Taktycy aktywnego gracza, stracilibyśmy większość naszych bohaterów /część postaci wcześniej padła ze Złowrogiej Burzy połączonej ze Wzrokiem Nekromanty/. Ale Taktycy wzięli na siebie 3 Wrogów, a my po 1 i przetrwaliśmy :grin: A potem to już zrobiliśmy tylko dożynki :cool:

Tak więc podsumowując - im więcej graczy, tym gra się łatwiej. Więcej postaci, więcej kart, więcej możliwości i więcej różnorodności. Za tydzień sprawdzimy jeszcze raz Podróż w Dół Anduiny i na pewno pouciekamy sobie z Dol Guldur :grin:
 
     
Kulgan
[Usunięty]

Wysłany: Sro 20 Kwi, 2011   

franko napisał/a:
dlaczego karty bohaterów mają zwykłe koszulki jak inne karty graczy (z pierścieniem) zamiast np. mieć obrazek z obu stron? przecież nie wtasowuje się ich do talii a gdyby różniły się od innych kart graczy byłoby łatwiej je oddzielić. czy może chodzi o to, że w przyszłości będzie można dodawać je do talii?


Szczerze wątpię, żeby bohaterowie byli w taliach, ale wykluczyć się tego nie da. Jednak żeby oddzielić bohaterów od reszty kart wystarczy włożyć je w inne koszulki i po sprawie :wink:

franko napisał/a:
Co znaczą poziomy trudności scenariusza ze s. 26 instrukcji( np przeprawa przez mroczną puszczę ma poziom trudności 1)? Pewnie chodzi o jakieś przyszłe zasady turniejowe?


Poziom trudności sugeruje nam, jak łatwo powinniśmy dać sobie radę z daną wyprawą, im niższy poziom, tym łatwiejsza gra i zazwyczaj mniejsza zabawa /chyba że gra się solo, to i przy "jedynce" zabawa jest niezła :twisted: /
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.18 sekundy. Zapytań do SQL: 14