|
galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta
|
Cena |
Autor |
Wiadomość |
Barbus [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 19 Wrz, 2012
|
|
|
Pierwsza rozgrywka za mną. Graliśmy na 100p. Wedge, Garven Dreis i "Dutch" Vander z ulepszeniami(astromech dla każdego, działko jonowe i protonówki na Y-Wingu) przeciwko Vaderowi, Howlrunnerowi, Mithelowi i dwóm pilotom z Akademii. Tie Advanced Vadera został wyposażony w rakiety kasetowe. Vader i Howlrunner otrzymali talent "taktyka roju", a Mithel "Celność"). Wygrało Imperium. Na placu boju pozostał Vader bez osłon i nietknięty pilot z Akademii. Walka zaczęła się już w drugiej turze. W trzeciej turze Imperialni zestrzelili Wedge'a. Z początku myśleliśmy, że to już koniec Rebeliantów, jednak ci nie dali za wygraną. W kolejnych turach zestrzelili jednego pilota z Akademii, Howlrunnera i Mithela. Imperialnym najbardziej dawało się we znaki działko jonowe Y-Winga. Torpedy protonowe również okazały się być bardzo użyteczną bronią. Pozwoliły bowiem na natychmiastowe zestrzelenie jednego z Tie Fighterów. W końcu w grze pozostał Vader i pilot z Akademii przeciwko Vanderowi i Greisowi. Szala zwycięstwa przechyliła się na stronę rebeliantów, ale dzięki manewrowości imperialnych myśliwców i wykonanych przez nie beczkom imperialnym udało się zestrzelić uszkodzony już w poprzednich turach myśliwiec Dreisa bez poniesienia żadnych strat. Samotnego cięzkiego Y-Winga było łatwo wykończyć. Potyczka trwała 1,5 godziny.
Ogólne wrażenia z gry: super. Bardzo dynamiczna i szybka rozgrywka. Proste, intuicyjne reguły. Strony wydają się być dobrze wybalansowane, ale po pierwszej rozgrywce ciężko to do końca stwierdzić. Jedyne co mnie trochę wkurzało, to fakt, że momentami statki praktycznie nie mogły wykonać swoich manewrów przez tłok panujący w niektórych miejscach planszy. A no i jeszcze kostki. Jest ich za mało. Wystarczyłoby dodać po jednej kostce ataku i obrony i byłoby akurat. Rozumiem, że to taki chwyt marketingowy, który ma zmusić nas do kupowania zestawu kostek... |
|
|
|
|
Wikary [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 19 Wrz, 2012
|
|
|
Ale zazdroszczę, moje myśliwce przylecą dopiero w piątek. No i z niecierpliwością czekam na pierwszy turniej podczas Galaktikonu. |
|
|
|
|
Galron [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 19 Wrz, 2012
|
|
|
a moje myśliwce już do mnie lecą. Przypuszczam, że już jutro wpadną w moje łapki |
|
|
|
|
Vilk [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 19 Wrz, 2012
|
|
|
Dzięki za parę słów o wrażeniach.
Obawiałem się właśnie tłoku i niezbalansowania. Pierwszego nie da się uniknąć w początkowych turach i przy standardowych 100 pkt. na stronę. Co do drugiego... Te opakowane tarczami maszyny rebelianckie, R2D2 i tym podobne kwiatki wydawały się większymi atutami niż przewaga liczebna imperialnych. Nie wiem ile czasu poszło w FFG na testy, zważywszy, że to prawdziwa fabryka gier i zbytnio nie rozczulają się tam nad każdym tytułem, ale wygląda na to, że jest nieźle. |
|
|
|
|
alex_anderson [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 20 Wrz, 2012
|
|
|
Gra mnie bardzo zainteresowała, na razie nie zamierzam kupić (ograniczone środki), ale mocno biorę ten tytuł pod uwagę.
Odnośnie wypowiedzi Barbusa i problemu związanym z tłokiem, to zastanawiam się dlaczego FFG do zasad nie wprowadziło kolizji między statkami. Byłby to całkiem nie głupi pomysł moim zdaniem. |
|
|
|
|
Crane [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 20 Wrz, 2012
|
|
|
alex_anderson napisał/a: | Odnośnie wypowiedzi Barbusa i problemu związanym z tłokiem, to zastanawiam się dlaczego FFG do zasad nie wprowadziło kolizji między statkami. Byłby to całkiem nie głupi pomysł moim zdaniem. |
Wprowadziło, chociaż może nie do końca jest to "kolizja", jeśli "najedziesz" na podstawkę innego myśliwca tracisz możliwość wykonania akcji, a w dodatku nie możesz strzelać do tego właśnie myśliwca o ile nadal pozostanie w tym miejscu. |
|
|
|
|
Barbus [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 20 Wrz, 2012
|
|
|
Również obawiałem się przepakowania Rebeliantów, głównie astromechów, które pozwalają odzyskiwać osłony lub punkty kadłuba, których i tak mają sporo. W praktyce jednak zużycie akcji na naprawę to dość spore poświęcenie. To samo dotyczy wykonania zielonego manewru, żeby odzyskać osłonę dzięki R2-D2. Rebelianckie myśliwce nie mają do dyspozycji wielu zielonych manewrów. Imperialny gracz może całkiem łatwo przewidzieć w jakim kierunku będzie chciał poruszyć się Rebeliant potrzebujący naprawy. Myślę, że to też kwestia doboru pilotów, a przede wszystkim umiejętności. W mojej pierwszej rozgrywce imperialnym bardzo pomagała "Taktyka Roju" u Vadera i Howlrunnera. Każdy z nich miał swojego wingman'a w postaci pilota z akademii, który bardzo korzystał z tej umiejętności.
Co do kolizji, to w kolejnych dwóch rozgrywkach było ich mniej. W pierwszej byliśmy jeszcze na tyle zieloni, że planując ruchy, nie braliśmy pod uwagę kolejności ruchu. Wystarczy spojrzeć, które myśliwce usuną nam się z drogi przed ruchem danego myśliwca, a które nie. |
|
|
|
|
Barbus [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 20 Wrz, 2012
|
|
|
Za mną pierwsza potyczka z asteroidami. Przeszkody niesamowicie zmieniają grę i to na lepsze. Nie spodziewałem się, że te 6 asteroidek może stanowić aż taką komplikację, przy planowaniu manewrów. |
|
|
|
|
Galron [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 21 Wrz, 2012
|
|
|
Do mnie myśliwce trafiły wczoraj. Muszę stwierdzić, że po rozpakowaniu core seta i dodatków miałem niezły bałagan na stole. Ale to tylko cieszy. Patrząc na ilość elementów gry, różnorodność pilotów i dodatków jestem pozytywnie zaskoczony i już wiem, że każda rozgrywka będzie inna. Nie martwię się również żywotnością gry oraz regrywalnością. Wraz z kolejnymi dodatkami będzie jeszcze ciekawiej. Mam nadzieje, że dzisiaj uda mi się rozegrać przynajmniej jedną partyjkę, bo teraz zbytnio nie mam czasu wrrrr.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
Darth Misiekh [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 21 Wrz, 2012
|
|
|
A mógłby mi ktoś poradzić co bardziej się opłaca kupić dodatkowego X-winga czy też Y-winga? |
|
|
|
|
Galron [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 21 Wrz, 2012
|
|
|
Według mnie oba dodatki, zwłaszcza jak chcesz zagrać na większą ilość punktów. Natomiast jeśli nie masz funduszy to ja osobiście najpierw zainwestowałbym w Y-Winga. Ma ciekawą broń i z obstawą jest dość silny. |
|
|
|
|
Barbus [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 22 Wrz, 2012
|
|
|
Darth Misiekh napisał/a: | A mógłby mi ktoś poradzić co bardziej się opłaca kupić dodatkowego X-winga czy też Y-winga? |
Ja bym polecał najpierw X-Winga. Y-Wing owszem ma super uzbrojenie, ale jest ciężką mało zwrotną krową i Tie Fightery szybko się z nim rozprawiają, jeśli nie ma wsparcia w postaci co najmniej dwóch X-Wingów. Takie przynajmniej wyniosłem doświadczenie ze swoich 10 dotychczasowych potyczek. może trzeba po prostu nauczyć się nim grać, kto wie... |
|
|
|
|
Tremayne [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 22 Wrz, 2012
|
|
|
nie miałem gry jeszcze w rękach, ale mogę powiedzieć, że Y-Wing to bombowiec (w kanonie Star Wars), więc raczej bym optował za X-Wingiem, a dopiero potem Y-Wingiem jako dodatkiem. |
|
|
|
|
|
|