galakta.pl galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
PBF #93 Pole Gry - Peachoid
Autor Wiadomość
guzu
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Niestety szkoda, że ta gra się w ten sposób kończy, nie zgodzę się jednak, że Stark i Martell robili za statystów !

Co do samej rozgrywki to pierwszy raz dobierałem karty rodów i bardzo mi się to podobało.

Decki były w miarę wyrównane i nikt znacząco nie odstawał.

Dodatkowe karty rodów zawsze spoko - trochę ich jest na tym forum ;)

Dobry pomysł z licytacjami i możliwością innego rozstawienia na planszy - chociaż za dużo zmian na raz też nie za dobrze.
 
     
ZMar
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Świeżo oddałem krew więc idę się przespać ale nim coś napiszę chciałbym zwrócić uwagę na 2 rzeczy:
1. W jednym z odcinków serialu (nie wiem jak w książce ale R.R. Martin twierdzi, że serial zachowuje w całości ducha książki) była mowa o tym, że jeden ród w przeszłości "podskakiwał" Lannisterom co zaowocowało jego całkowitego wyplenienia.
2. Gra pozwala na dowolne kształtowanie polityki, dowolne ruchy wojsk i dowolne układy, ich zrywanie, trzymanie się, etc.
O swoich motywach nie będę się rozpisywał, nie będę także wnikał w szczegóły bo nie o to chodzi, ważny jest za to fakt, że gra toczyła się dopóki, ktoś prócz mnie i Grefina miał szansę na wygraną, a gdy pozostali stwierdzili: "ojej, już nie mogę wygrać" gra się rozsypała.
Nawet jeżeli tak jest, nawet jeżeli obecnie tylko Greyjoy i Tyrell mają szanse na wygraną to zawsze jest nadal 2 graczy, z których któryś powinien być zwycięzcą.

Ba! Nawet instrukcja mówi, żeby nie odchodzić od gry w takim momencie.

Z waszej perspektywy widzicie tylko to co chcecie widzieć.
Dlaczego GM nie zapytał np o mój plan na grę? Dlaczego GM nie dopytał się o moją politykę oraz dlaczego gram tak a nie inaczej?

Nadal chętnie dokończę tą rozgrywkę, bez niepotrzebnego spinania się.
 
     
guzu
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

dobrze zmar, odpowiedz mi na pytanie, dlaczego dałeś na kruku wyżej Greyjoya jeśli sam twierdzisz, że jest to obecnie Twój bezpośredni rywal do wygrania, a ja "ojej, już nie mogę wygrać" Stark, który mógłbym Ci pomóc w walce z nim i go osłabić jestem drugi?
 
     
ZMar
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

guzu napisał/a:
dobrze zmar, odpowiedz mi na pytanie, dlaczego dałeś na kruku wyżej Greyjoya jeśli sam twierdzisz, że jest to obecnie Twój bezpośredni rywal do wygrania, a ja "ojej, już nie mogę wygrać" Stark, który mógłbym Ci pomóc w walce z nim i go osłabić jestem drugi?


Napisałem pewne wyjaśnienie do GMa, obiecałem, że w grze nie będę się spierał.
 
     
ZMar
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Chciałbym także zauważyć, że do 7 tury to Martell miał największą szansę na wygraną i gdyby nie interwencja guzu (Stark) to Martell wygrałby już grę.
Teraz, gdy sytuacja się zmieniła to nagle jest źle?
 
     
Gog
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Już nie rób scen ;) Gra nierozstrzygnięta na Wasze własne życzenie, nie będę się o tym rozpisywał, dużo już napisałem ;)

Co do decków, uważam, że miałem najlepszy ;) Niestety chciałem być obrońcą gry i "balansaczem", zagrać na nosie guzu qyburnem na littlefingera, niestety potem mi go brakło do obrony przed balonem, gdybym miał qyburna na ręcę Dred nie miał szans mi wjechać, a potem to juz wiadomo :D Uważam, ze licytowanie torów jest bez sensu ;) Sam draft + rozstawienie jednostek spoko ;)
 
     
Germanus
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Krótko od topić - idąc logiką grupy trzymającej władze to normalne jest zachowanie typu: Lanki w pierwszej turze opuszcza lannisport a gry w drugiej zajmuje lannisport, riverrun, seagard i FF. Jak się dogadali to czemu nie...
Co do tali to była dobra ale zrobiłem błąd przy ataku na pyke - miał lecieć koleś od rycerz...
Inny błąd to branie lannisterôw,trzeba było brać jak pierwotnie chciałem Tyrella.
 
     
ZMar
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Przez ostatnie 2 godziny rozmyślałem nad tą sytuacją i stwierdziłem, że napiszę coś od siebie.
Zacznę od przytoczenia tego co przeczytałem w pierwszej kolejności wchodząc na to forum:

http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.php?t=6167

Martin napisał/a:

6. Pamiętaj, że w grze zawsze wolno Ci zrobić wszystko, co nie jest zabronione przez zasady. Oznacza to, że nikt nie może wpłynąć na Twoje decyzje w sposób ostateczny. W każdej grze możesz zawierać sojusze lub je zrywać wedle własnej woli. Czasem od Twojej decyzji może zależeć zwycięstwo innego gracza i również wtedy możesz ją podjąć według własnego uznania.[/list]


Nie obrażały mnie prywatne wycieczki Goga, może tylko lekko irytowały i niepotrzebnie dałem się wciągnąć w głupie dyskusje, ale skończenie partii od tak jest dla mnie osobiście potwarzą.
Pięknem tej gry jest to, że politykę można uprawiać w dowolny sposób i nie ma jednej uniwersalnej drogi. Jeżeli zmuszony będę do "sypiania z wrogiem" to zrobię to, bo mogę.
Jeżeli będę chciał skończyć grę bo ktoś mi się podłożył lub pomógł to jasne, że mogę, ale jaka z tego przyjemność?
Jeżeli uważaliście, że ja czy Grefin mogliśmy od tak skończyć grę to nas obraziliście, bo żaden z nas nie podłożyłby się drugiemu. W końcu doszłoby do walki między nami, ale do tego czasu, póki mieliśmy kooperację, a takową mogłem mieć z każdym, żaden z nas gry by nie skończył, bo byłoby to brzydkie i w stosunku do nas samych i do Was.
Żałuję, że tak tego nie odebraliście. Żałuję, że nie trzymacie się zasad, które są w pierwszym temacie dla każdego nowego.
Jeżeli uważacie, że droga do zwycięstwa prowadzi tylko przez walkę to o polityce macie mgliste pojęcie.

Ogromnym zaszczytem było z Wami grać i toczyć boje, w grze w której miałem najsłabszą talię i zrobiłem kilka błędów jedynym sposobem na wygraną było zawiązanie paktu i w odpowiednim momencie przeprowadzenie dywersji.
Przykrym jest widzieć jak gra "straciła sens" w momencie, w którym uznaliście, że ktoś prócz mnie i Grefina nie mógł wygrać.

Osobiście po #92 miałem Was za wspaniałych graczy (choć nadal tak uważam), za ludzi, którym układy i układziki przychodzą raz za razem, dogadywanie się, wspólna polityka, wymiana przysług i informacji w zamian za inne wartości. Widziałem potencjał na nieograniczoną politykę w grze, miliony możliwości. Teraz jednak widzę, że te miliony były tylko połową, a wizja polityki jednak jest bardziej ograniczona.

Nie mogąc pogodzić się z faktem, że sami łamiecie zasady, zawarte w FAQ, nie mogąc pogodzić się z obrazą jakiej doznałem po takim zakończeniu gry, stwierdzam, że nie mam więcej ochoty na granie tutaj.

Poszukam zastępstwa dla siebie do gier, w których uczestniczę a do tego czasu skończę #92.
Przykro mi niezmiernie, że osoby, które były dla mnie przez długi czas autorytetem i wyznacznikiem tej gry nie potrafią przełknąć tego, że ktoś może grać o zwycięstwo w inny sposób niż oni.

Dziękuję za wspólnie spędzony czas. Dziękuję za naukę, którą od Was wyniosłem. Dziękuję za nauczenie mnie kilku sztuczek.

Z poważaniem
ZMar
 
     
Gog
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Współczuję tylko Waszym znajomym, jak w realu robicie takie szopki ;) Ja bym po prostu wyszedł z lokalu(mieszkania). Też robimy fajne akcje 10000 razy lepsze rozkminy, niż żałosne przewijanie się 3-4 razy na ture(uh yea, super akcja nam wyszła). Jak gram w karcianki/planszówki od jakiś 15-20 lat takiego czegoś nie widziałem, mimo że w jedną karciankę jestem urzędującym Mistrzem Polski ;) Nie pozdrawiam, nie będę tęsknił :D
 
     
Grefin
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Na początek coś miłego, czyli o decku. Brałem Lorasa+Robb'a+Królową i Mance'a mając w głowie plan by spokojnie przeczekać z 3, max 4 zamkami, a potem w 1 turze wygrać, zajmując Robbem Winterfell/Moat Cailin dając wsparcie i jadąc Lorasem z drugiej strony do White Harbor, albo zajmując Blackwater i jadąc do Królewskiej Przystani, używając w 1 turze 2 razy Lorasa. W decku Baratheona niestety dość mocno kontrował te plany Stannis i Tyrion. Gra potoczyła się i tak zupełnie inaczej już od początku.
Frajdę z gry miałem chyba tylko w 2 turze gdy musiałem wykombinować jak się obronić w kiepskiej sytuacji po zdradzie Lannistera. Potem coraz bardziej nasilał się ból dupy jak to my strasznie psujemy rozgrywkę. Tego tematu drążyć dalej nie będę, już się przewinął wystarczającą ilość razy, bez najmniejszego nawet śladu porozumienia.

A teraz coś prosto z serca:
Od samego początku gry, pewien pajac (tak go nazwałem w myślach już dawno temu, teraz zacznę to robić otwarcie) o ksywce Gog starał się chyba za wszelką cenę zepsuć przyjemność jaką miałem z tej gry. Nikt oprócz mnie i Zmara i jeszcze Przeczenia z #94 nie reagował na jego debilne zaczepki, jedyną reakcją od mistrza gry było napisanie kilka razy, żeby przestać spamować i to bardziej w naszym kierunku a nie pajaca. Kilka razy przytaczałem konkretne argumenty, nikt w żaden sposób nie potrafił sensownie na nie odpowiedzieć.
Może się długo znacie, a może podobają się innym graczom takie trollowate teksty i słownictwo prosto z szamba jakie pajac prezentuje. Nie moja sprawa, nie wnikam, ale też na zbędne dyskusje o trollu internetowym czasu tracić więcej nie zamierzam.

To mój ostatni wpis na forum, wszystkim z wyjątkiem pajaca dziekuję za wspólną zabawę i żegnam.
 
     
Gog
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Nie używaj słowa argument, bo nie rozumiesz jego znaczenia ;) Nie pozdrawiam, zrobienie takiej szopki i nazywanie mnie trollem, to chyba hipokryzja na poziomie 9000 :D
 
     
Czarny Jaszczur
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Przygotowywałem bardzo długiego posta z wyszczególnieniem wszystkich momentów z gry, które budziły zastrzeżenia wśród pozostałych graczy ale w międzyczasie wpadło coś nowego. Niecałą godzinę po poście ZMara, prowadzący #94 Grefin wystosował takie oto pismo:
Grefin napisał/a:


Nie widzę możliwości zakończenia rozgrywki w ciągu kilku dni.
Zawieszam więc grę bo i tak musiałbym to zrobić już w tym tygodniu. Gra w której uczestniczyłem została w dosyć nieprzyjemny sposób przerwana, więc znikam z forum, by zająć się tym w swoim życiu co powinienem już dawno, a co od jakiegoś czasu odkładam.
Jeśli znajdziecie zastępstwo i będzie potrzebna moja pomoc by ogarnąć sytuację wyślijcie maila, pojawię się.

Przykro mi, ze nie udało się dokończyć gry. Dzięki za wspólnie spędzony czas i bywajcie.


Nie widzę teraz większego sensu w kontynuowaniu mojej argumentacji na temat kilkunastu Waszych zagrań, które ustawiały grę i spowodowały, że pozostała trójka graczy miała jej dosyć. Po decyzji Dredzilla wysłałem PW z zapytaniem do każdego gracza prócz Grefina (zakładam, że też znał treść PW do ZMara), była to decyzja większości - pominąłem tylko Germanusa. Dałem Ci także możliwość jej kontynuowania - przekonaj resztę graczy iż dalsza gra będzie zgoła inna aniżeli dotychczas, wtedy możemy kontynuować. Widać było to niemożliwe do spełnienia ;)

Zdarzały się już na forum przypadki multikont, każdy z nas jest wrażliwy na gry w których nakłada się na siebie zbyt dużo 'niejasności'. Jesteście dobrymi znajomymi, sami to zaznaczyliście, czy więcej? Cholera wie ale osiem tur spędzonych na wspólnym niszczeniu Lannistera, kolejno Baratheona (to, że w międzyczasie narastał Wasz konflikt z GoGiem jest faktem ogólnie znanym, dzięki temu stał się Waszą ofiara do zniszczenia), wpuszczaniu się na Flinta, Cracklaw, The Reach i poświęcanie całych tur na przewinięcie sobie kart jest co najmniej niesmaczne i podejrzane. Razem aż do końca..

@ Grefin, GoG dostał dwukrotnie upomnienie na PW, Ty/Wy nie. Nie zwykłem załatwiać takich spraw publicznie.
 
     
ZMar
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Gog napisał/a:
Współczuję tylko Waszym znajomym, jak w realu robicie takie szopki ;) Ja bym po prostu wyszedł z lokalu(mieszkania). Też robimy fajne akcje 10000 razy lepsze rozkminy, niż żałosne przewijanie się 3-4 razy na ture(uh yea, super akcja nam wyszła). Jak gram w karcianki/planszówki od jakiś 15-20 lat takiego czegoś nie widziałem, mimo że w jedną karciankę jestem urzędującym Mistrzem Polski ;) Nie pozdrawiam, nie będę tęsknił :D


W karcianki gram pewnie tyle co Ty żyjesz, także wygrywałem nie jeden turniej więc wrażenia na mnie nie zrobiłeś, ale nadal nie dociera do Ciebie jedno: "dlaczego".
 
     
Gog
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

masz 35lat?
 
     
ZMar
[Usunięty]

Wysłany: Sro 22 Lip, 2015   

Czarny Jaszczur napisał/a:

Po decyzji Dredzilla wysłałem PW z zapytaniem do każdego gracza prócz Grefina (zakładam, że też znał treść PW do ZMara), była to decyzja większości - pominąłem tylko Germanusa. Dałem Ci także możliwość jej kontynuowania - przekonaj resztę graczy iż dalsza gra będzie zgoła inna aniżeli dotychczas, wtedy możemy kontynuować. Widać było to niemożliwe do spełnienia ;)


Jakie PW? Ja nic nie dostałem i nie miałem czego także przekazać Grefinowi, a PW do mnie jest do mnie.

Gog napisał/a:
masz 35lat?


Oczywiście


Edit: Aaaa... to co dziś dostałem, po wymianie PW, w którym stwierdziłeś, że jeżeli przekonam innych to możesz dalej kontynuować?

Edit2: Czarny, jeżeli faktycznie myśleliście, że jesteśmy multikontem to tym bardziej nie mam chęci grać tutaj. Nigdy w żadnej grze nie oszukiwałem i nie mam zamiaru tego nigdy robić, a właśnie przyczepiliście mi taką łatkę.

Edit3: Co do samej rozgrywki wiem że błędem było wdanie się w niepotrzebna pyskówkę z Gogiem, to był błąd. Dałem się ponieść emocjom. Fakt, za to przepraszam, ale nikt nigdy nie wmówi mi, że w grze powinienem grać inaczej i nie dlatego, że grałem dobrze a dlatego, że mogłem tak grać.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.19 sekundy. Zapytań do SQL: 12