[ZP] Ucieczka z Dol Guldur |
Autor |
Wiadomość |
Berestaszek [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 22 Lut, 2013
|
|
|
trochę pomerdałeś słówka ale tak mogą leżeć w SP dopóki nie zdecydujesz się ich dołączyć do bohaterów
Edit:
Heh uprzedziłeś mnie z odpowiedzią |
|
|
|
|
zvish [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 28 Lut, 2013
|
|
|
Albo jakis BOT. Albo przybysze z kosmosu się z nami kontaktują. Albo to jakiś przepis...
Tylko czemu w Ucieczce z Dol Guldur |
|
|
|
|
Galron [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 28 Lut, 2013
|
|
|
Bo to przepis na Nazgula |
|
|
|
|
zvish [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 28 Lut, 2013
|
|
|
Galron napisał/a: | Bo to przepis na Nazgula |
Hahahah
Zniknął |
|
|
|
|
kufel [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 02 Mar, 2013
|
|
|
zvish napisał/a: | Galron napisał/a: | Bo to przepis na Nazgula |
Hahahah
Zniknął |
niknął bo staram się na bieżąco kasować 10 na godzinę |
|
|
|
|
Germanus [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 05 Cze, 2013
|
|
|
Ja przeszedłem ten scenariusz solo za pierwszym razem i jest on moim zdaniem łatwiejszy dla 1 osoby niż ten nad rzeką...
startowa drużyna: Glofindel, Breavor i Eleanor (ostatnia w więzeiniu)
Kluczowe karty aby to przejść: Henamarth (wiem kogo mogę posłać na misję a kogo zostawić do walki o ile w ogóle zostawiać do walki) oraz Protector of Lorien (z Breavor podpakowuję glofindela który szyko wypełnia co ma wypełnić). Jak odzyskam Eleanor to dzięki Stand and Fight mam 2 Allay'ów na turę (wcześjnie zlecą z PoL)
Na Nazgula zostawiam wujka Gandalfa, który razem z Glofindelem załatwia sprawę. |
|
|
|
|
Papas104 [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 11 Cze, 2013
|
|
|
A jesli juz zaralem jednego sprzymierzenca to moge w fazie walki zaagrac Atak z zaskoczenia i wystawic kolejnego?Domyslam sie ze tak ale wole sie upewnic |
|
|
|
|
Berestaszek [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 11 Cze, 2013
|
|
|
jak najbardziej mozesz |
|
|
|
|
Faramir z Ithilien [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 31 Gru, 2014
|
|
|
Fajnie koledzy, że wam się udaje z tym scenariuszem. Ja po kilkunastu próbach kompletnie będę go omijał. A szkoda bo mi w niesmak gdyż chciałem chronologicznie wszystko przejść a dodatkowo tylko na kartach z core setu. Ostatnia misja z podstawki tak mnie zirytowała, że mimo posiadania cyklu Mrocznej Puszczy odłożyłęm grę na kilka miesięcy z postanowieniem, że już nie wróce i zaczne zbierać znaczki ) . W tej misji wiele niemal 99% zależy od szcześćia (tak mi się wydaje po kilkunastu partiach), w ciągu tych gier szczerze mówiąc zgłupiałem bo do dziś nie mam ustalonego składu na tą wyprawę... |
|
|
|
|
AndO3131 [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 31 Gru, 2014
|
|
|
Na kartach z core setu solo jest to piekielnie trudny scenariusz, ale da się go przejść - spróbuj np. tej talii (z Dunhernem jako więźniem). |
|
|
|
|
Faramir z Ithilien [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 08 Sty, 2015
|
|
|
Talie już przygotowałem i pierwszą rozgrywkę prawdopodobnie zacznę dziś wieczorem. Już na wstępie wiem, że wcześniej robiłem błąd składając talie z blisko 50 kart - wiem, że mniej kart to talia bardziej użyteczna ale ciężko mi wyrzucać niektóre karty. Po tym decku widzę jednak, że muszę być bardziej stanowczy. Dzięki za rady ) |
|
|
|
|
Faramir z Ithilien [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 19 Sty, 2015
|
|
|
Dwie partię mama za sobą. W pierwszej więźniem był Aragorn i przetrwałem zaledwie cztery etapy - zabrakło w każdej turze kogoś do obrony i niestety poległem szybko.
Druga partia można powiedzieć z szansą na sukces gdyż więźniem był Dunhere. Ten układ ustanowił mój rekord - przetrwałem osiem tur, udało się położyć sześć żetonów postępu na karcie scenariusza oraz zwiedzić dwie lokacje. Totalnie brakło mi sojuszników ale też popełniłem kuriozalny błąd wystawiając Gandalfa dwa razy z karty "Atak z zaskoczenia" po czym pod koniec etapu wyrzucałem Czarodzieja z gry zamiast wrócić go na rękę. Zdałem sobie o tym sprawę jak chowałem grę do pudła. Powrót na rękę mógł dużo zmienić bo posiadałem zasoby na zagranie tych kart.
Jedno co zauważyłem o czym pisałem wyżej - teraz przejrzałam na oczy i chyba już nigdy nie złoże 50 kartowej talii - w takim zestawieniu ciężko trafić na to co się potrzebuje. Ostatnia partia dowiodła, że można mieć dwóch Gandalfów i atak z zaskoczenia na ręce co w poprzednich partiach na taki układ musiałem się naczekać kilka etapów (a często nie doczekałem się tych kart...). |
|
|
|
|
wojo [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 22 Sty, 2015
|
|
|
Jeżeli grasz na jednym zestawie podstawowym (a nawet dwóch o ile nie masz dodatków) to talia 30-35 kartowa to jedyne sensowne podejście. Pomijając prawdopodobieństwa podejścia kart to na 50 kartowej, dwu-sferowej tali praktycznie nie ma możliwości na budowanie tali (odrzucasz kilka najgorszych kart i już jesteś na 50), Przy 30-35 kartowych taliach budowanie zaczyna się robić ciekawe. |
|
|
|
|
Zawojak [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 28 Lut, 2015
|
|
|
Ja osobiście polecałbym takich bohaterów do Ucieczki z Dol-guldur: Glorfindel, Eowina oraz Gloin (ostatecznie zamiast niego Legolas ale nieco gorzej to się sprawdza). Wyrałem tymi bohaterami 3 na 5 razy mając Gloina/Legolasa jako więźnia. W pociągu talii gracza trzeba mieć szczęście (aby trafić na kartę Nieoczekiwana Odwaga). Swoją talie gracza do tych bohaterów przedstawiłem w temacie pt. Budowa Talii, obecnie używam 4x Gandalfów i Gloina, ale w wiekszości pozostałem przy tych samych kartach które zostały tam przedstawione. Oczywiście wszystkie karty są z podstawki. |
|
|
|
|
Chrostek84 [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 01 Mar, 2015
|
|
|
Zawsze ciekawiło mnie kiedy ktoś pisał ,że dobrze radzi sobie z tym scenariuszem Czy mógłbyś opisać jak to jest w przypadku Twojej talii. Widzę że poradziłeś sobie z początkowym wysokim poziomem zagrożenia w sferze przeciwności biorąc dwóch bohaterów z najwyższą siłą woli ale co z wrogami którzy zaraz wchodzą z Tobą w zwarcie ( Startowy poziom zagrożenia tali nie jest mały) i jak radzisz sobie z Nazgulem i wrogami w zwarciu przy tak małej liczbie sprzymierzeńców? |
|
|
|
|
|