galakta.pl galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Pierwsze wrażenia
Autor Wiadomość
Marcus
[Usunięty]

Wysłany: Pią 02 Gru, 2011   

Latarnia i pochodnia negują żeton ciemności wraz ze wszystkimi tego następstwami. Jeżeli Mit wymagał, żeby w pomieszczeniu było faktycznie ciemno to dobrze zrobiliście=].
Co do kart mitów, to dokładnie 1 karta na 1 badacza.
A co do historii, to nie jestem jakimś tam wielkim Mistrzem Gry, więc to co dalej napiszę, może wydawać się komuś śmieszne, ale w tym wariancie,
Uwaga dla alergików: Dalszy tekst może zawierać spoilery!
inspirację zaczerpnąłem z jednego z odcinków Supernatural, gdzie polowali na Rougarou. Jest to człowiek, który w wyniku swej "choroby", a właściwie jest to dziedziczne, więc może predyspozycji genetycznych, którego najpierw opanowuje wieczny głód i nienasycenie, aż w końcu ma ochotę spróbować ludzkiego mięsa i przechodzi przemianę. Coś na kształt wilkołaka- ma nadludzką siłę i ma wielką ochotę na ludzkie mięso.
No i się zaczyna: pasuje tu pieczony człowiek w kuchni. Podczas gry stopniowo rzucam w różnych pomieszczeniach coraz dziksze obrazy nieludzkiej konsumpcji, by stopniować przemianę maniaka. Pokojówka z pogryzioną twarzą, rozszarpany i na wpół zjedzony listonosz...
Żona może umrzeć na inną chorobę niż ta, która trawi Waltera. To patrząc na jej cierpienie i powolną śmierć Walter może nabrać pogardy do życia i tego co ludzkie. To wyzwala ukryte rodzinne predyspozycje i rozpoczyna przemianę. Rozpoczyna badania (wszyscy gracze zawsze się dziwili, że w willi jest laboratorium, więc pasuje to jak ulał) nad miksturą, która przezwyciężyłaby jego chorobę. Odnajduje jednak mieszankę, która ożywia umarłych, przynajmniej ich cielesność (zombie). Widząc swą przemianę i czując niepohamowany głód w ostatnim ludzkim odruchu zabija on syna, aby ten nie podzielił jego losu. Od tego czasu ma jeden cel: pożywić się ludzkim mięsem.
Historię tą najłatwiej przeprowadzić poprzez podrzucanie Badaczom opisów z rozszarpanego pamiętnika Waltera, którego część mamy oficjalnie w Wskazówkach, oraz, jak już mówiłem, w opisach lokacji ale i samego maniaka, którego oczy nie znają rozumu a raczej pełne są zwierzęcego popędu agresji, dzikiej i niepohamowanej żądzy posilenia się i urągającym człowieczeństwu =]
No nie wiem, ja miałem taką koncepcję =]
 
     
alex_anderson
[Usunięty]

Wysłany: Pią 02 Gru, 2011   

Nieźle! Na prawdę! Widziałem chyba ten odcinek nawet.

Cóż widzę gdzie popełniłem błąd, chyba, za bardzo sugerowałem się opisem fabularnym z podręcznika strażnika. Choć przyznam szczerze, że trudno mi było klimat budować gdy gracze zaczęli śmiać się z pięciokrotnie pojawiającego się Maniaka. Gdy rzut na przerażenie wszedł na zombie a na Maniaka nie. (teksty typu: O!, zombie jest mniej przerażający tylko Przemek (maniak) tak brzydko wygląda). Niestety za dużo kuriozalnych sytuacji się tu pojawia i to mnie martwi...

Jest karta traumy, która przy zerowej poczytalności pozwala mi przejąć kontrolę nad graczem? Kiedy to następuję czy on normalnie dalej rozgrywa swoje tury, a ja mogę skorzystać z jego postaci podczas tury strażnika? Czy jak to działa?
 
     
Marcus
[Usunięty]

Wysłany: Pią 02 Gru, 2011   

No cóż, mechaniki i ograniczeń planszówki się nie wyzbędziesz. Niema tu pełnej swobody jak w RPG i choć jest tu ogromny nacisk na historię to jest to ciągle tylko planszówka. Testy przerażenia możesz próbować ukryć za zaskoczeniem, dzikim okrzykiem Maniaka, jego szarżą itd... Cóż, trzeba je po prostu zaakceptować =]. Co do kilkakrotnego pojawiania się maniaka, to Rougarou ma nadludzką siłę i odporność i pewnie trzeba go zabić w określony sposób, którego badacze nie znają i fabularnie nie poznają nigdy. Dla nich to jedynie dziki byt, który czerpie siłę i umiejętność leczenia z ludzkiego mięsa. Takteż gdy go utłuką, po chwili odwracając głowę lub wracając tą samą drogą z przerażeniem zauważają, że "zwłoki" gdzieś znikły.... =]
Co do karty Traumy to nie przypominam sobie i nie mam czasu sprawdzić, bo muszę wychodzić =]
Pozdrawiam!
 
     
alex_anderson
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Gru, 2011   

Mam jeszcze jedno pytanie.

Jako że będę grał na weekendzie ze swoją drugą grupą ponownie pierwszy scenariusz w innej konfiguracji. To mam jeszcze jedną niejasność, która wynikła z poprzedniej rozgrywki. Mianowicie: karta przeszkody brak zasilania (mogłem pokręcić nazwę, chodzi o kartę, która nakłada efekt ciemności na pomieszczenie dopóki nie rozwiąże się łamigłówki). Wg zasad nie ma możliwości przeszukania pokoju dopóki nie rozwiąże się zagadki (gdyż jest ciemno). Co jeśli jeden z badaczy ma latarnię, może wtedy podjąć się przeszukania pomieszczenia bez rozwiązania łamigłówki?
 
     
gwizdzius
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Gru, 2011   

Skoro to łamigłówka, to należy ją rozwiązać (jako akcja - przeszukiwanie) zanim weźmie sie kolejne karty z pomieszczenia. Nawet jeśli ma się latarnię. Latarnia pozwala na przeszukiwanie pomieszczenia nie tracąc fazy ruchu w pomieszczeniu z żetonem ciemności (jeśli latarni nie mamy, to aby rzeszukać pomieszczenie z żetonem ciemności trzeba skorzystać z 1 fazy ruchu i fazy akcji - pozostaje 1 ruch)
 
     
alex_anderson
[Usunięty]

Wysłany: Sob 10 Gru, 2011   

Dziś drugie podejście. Inni gracze, dwójka, inny wariant pierwszego scenariusza (1A, 2B, 3A), Już na początku niespodzianka, gracze wybrali postacie ambitnie: Siostra Mary i Kate. Gra wyszła kapitalnie, gracze dopisali, grali jak na te postacie przystało. 3mały się razem w strachu przed maniakiem. Rozgrywkę niestety przegrali badacze, aczkolwiek znaleźli swój błąd. Ja w końcu zasady ogarnąłem. Mam nadzieję, że kolejna rozgrywka będzie tak dobra. Polecam szczerze!
 
     
koozyn
[Usunięty]

Wysłany: Nie 11 Gru, 2011   

alex_anderson, tylko gratulować, że gra w końcu poszła tak jak powinna :) gra ma wielki potencjał, jeżeli grasz z odpowiednimi osobami :) ja pierwszą rozgrywkę miałem przerywaną "śmiesznymi" filmikami z youtube'a, to dopiero wkurzało, ale potem grając z innymi ludźmi zupełnie inaczej się grało. Wielkim minusem tej gry jest setup, ale to też da się ogarnąć, Życzę udanych następnych partii :) ja czekam na moje DnŻ :)
 
     
alex_anderson
[Usunięty]

Wysłany: Pon 12 Gru, 2011   

Dzięki Koozyn.

W sobotę graliśmy drugi scenariusz czyli Wewnętrzne sanktuarium. Na wstępie, gra ogólnie wywarła znowu bardzo dobre wrażenie. Miałem 3graczy: Mike'a z Thompsonem, Harvey-a z posążkiem i tą kobietę z listem od Isabelle. Cóż ten scenariusz zweryfikował iż faktycznie gra jest trudna dla badaczy. Nie wiem czy coś nie pokręciłem, ale karta strażnika która pozwala przywołać kultystę za 1 punkt, bez ograniczenia ilościowego??? Masakra!!! Już na początku mogę przyzwać 3ech i w następnej turze rzucić ich na graczy... Podczas gdy badacze nie mają możliwości zniszczenia miejsca respawnów (!). Fabularnie ustaliliśmy wspólnie, że Strażnik nie może przywoływać kultystów do ołtarzy podczas gdy na tym samym obszarze stoi badacz. Połową biedy byłoby gdyby Strażnik tylko miał do przywołania kultystów. Lecz w takim układzie kiedy ja mogę sobie pozwolić na Soggotha już w 2 turach, to moim zdaniem jest to bardzo prze kozaczone. Gra zakończyła się remisem, gdyż nie rzuciłem na graczy wszystkiego co fabryka miała. Powiedzcie, może źle zinterpretowałem zasady... Czy kolejne scenariusze też potrafią być tak rzeźnickie?

Koozyn... Orientujesz się kiedy możemy spodziewać się dodatków na życzenie?
 
     
koozyn
[Usunięty]

Wysłany: Pon 12 Gru, 2011   

Jeżeli chodzi o DnŻ, jeżeli zamawiałeś w sklepiku Galakty do 10 października to możesz się ich spodziewać przed świętami.
Natomiast jeśli nie dokonałeś takiego zamówienia to, możesz poczekać na kolejne zamówienie, lub szukać w sklepach, albo na allegro. Z tego co wiem to kilka sklepów robiło zamówienie, aby mieć dnż na stanie.
 
     
13thcaesar
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Maj, 2014   

Witam

Przymierzam się do kupna tej gry. Widze ze gracze proponują na pierwszą rozgrywkę scenariusz "Zagłada Domu Lynchów".

Ogladnalem trzy filmiki na youtube z rozgrywki w "Zaglade Domu Lynchów", "Wewnetrzne Sanktuarium" i "Wiezy Krwi".

Po tych filmikach stwierdzilem ze najciekawiej wyglada Wewnetrzne Santuarium. Duzo sie dzieje i chyba szanse tez sa wyrownanie (oczywiscie z zasada 1 akcja ST na ture).
W Zagladzie Domu Lynchów za duzo sie nie dzialo - przez cala gre pojawilo sie w sumie tylko trzech potworów - 2x Zombie i zwykly Maniak.

Opieram swoje spotrzezenia tylko na tych filmikach, i to tylko widzac jeden wariant tych scenariuszy, wiec moge sie mylic - ale nie sadzicie ze Wewnetrzne Sanktuarium jest ciekawsze na pierwsza rozgrywke niz Zaglada Domu Lynchów?
 
     
sirafin
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Maj, 2014   

Zagłada Domu Lynchów to jeden z najprzyjemniej wspominanych przeze mnie scenariuszy. Nie jest przeładowany liczbą elementów, dzięki czemu łatwiej go prowadzić, co przy pierwszej rozgrywce jest ogromnym atutem, bo gracze dopiero oswajają się z zasadami.

O wartości scenariusza nie decyduje liczba ani różnorodność potworów. Posiadłość Szaleństwa to to gra polegająca na tworzeniu opowieści z dreszczykiem, o tajemnicach i grozie, takie mini RPG. Żeby wydobyć pełny potencjał tej gry, potrzebni są odpowiedni gracze. Strażnik Tajemnic powinien mieć smykałkę do narracji, swoimi słowami opisywać co się właśnie dzieje na planszy, budować napięcie. Tak samo gracze, żeby rozgrywka była naprawdę fajna, powinni się wczuć w to co robią i nie ograniczyć się tylko do przesuwania swoich figurek ale opisywać jak czuje się ich postać, co właśnie zamierza zrobić itd. Z takim podejściem można rozegrać niesamowite partie i nie potrzeba do tego hord potworów ani wielkiej rozwałki.

Jeśli szukasz gry o rozwalaniu potworów to Posiadłość Szaleństwa na pewno nie jest najlepszym wyborem. W takim wypadku lepiej sięgnąć po Descent, DOOM, czy choćby Arkham Horror.
 
     
13thcaesar
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Maj, 2014   

nie szukam gry w ktora skupia sie na rozwalce potworow. i rowniez cenie sobie klimat. Mam zamiar byc ST - jednak nie takim ktory dazy za wszelka cene do zwyciestwa, za wiekszy sukces uwazam poprowadzenie klimatycznej rozgrywki z dreszczykiem, w ktorej gnebie badaczy, jednak bez przeginania (tzn nie skupiam sie na niszczeniu kazdego z nich jeden po drugim, tylko "sprawiedliwie" gnebie po trochu kazdego) niz wygrana jako ST.
Nie zalezy mi na wygraniu jak ST za wszelką cene, raczej do doprowadzenia sytuacji na ostrzu noza.
Staralbym sie tez w mare mozliwosci aranzowac dramatyczne sytuacje z kart mitów i akcji ST niz zagrywac je za kazdym razem np. gdy ktorys badacz sie odlaczy, wejsc do jego pomieszczenia jakims potworem, zablokowac drzwi i zgasic swiatlo. lub zamknac badacza ze zwlokami (nie musialbym ich nawet ozywiac, wystarczy sama swiadomosc ze jest zamkniety w pokoju ze zwlokami ktore moga ozyc powinna go wystraszyc). Lub doprowadzic do tajemniczych sytuacji w ktorych beda sie zastanawiac - kultysta wyrywa jednemu klak wlosów i kieruje sie w strone sali ceremonialnej z oltarzem - zadadza sobie pytanie po co mu ta próbka a ja z zlosliwym usmiechem odpowiem - przekonacie sie (mimo ze dana probka nie bedzie wymagana przez scenariusz czy mialy jakis wielki wplyw na gre, tylko taki mylacy zabieg) - sadze ze badacze rzucom sie w pogoni za kultysta aby nie dopuscic do tego by dotarl do oltarzu.

SPOILER

Po tym video sadze ze Wewnetrzne Sanktuarium zapowiada sie bardziej klimatyczne - i dla kazdego cos milego tzn. gracze ktorzy lubia walki moga sobie powalczyc a pozostali pogłówkowac, szukac wskazówek. pozatym jest wieksze napiecie - bohaterowie znajda sie w samym sercu zla nieznanego kultu, ktory niewiadomo komu sluzy, musza odnalezc zaginiona kobiete a potem powstrzymac przywolanie jakiegos bytu (podalbym tylko nazwe robaka - nawet nie pokazujac figurki dopoki go nie przywolam, wtedy gracze beda dazyc do powstrzymania rytualu obawiajac sie co on sprowadzi.)

Rozegralbym ten scenariusz z zasada 1 akcja na ture - czyli max 1 kultysta na ture z karty akcji. Z celem - robak na koncu.
Ostatnio zmieniony przez 13thcaesar Nie 04 Maj, 2014, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
13thcaesar
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Maj, 2014   

mam tez pytanie co do kart Traumy - mam zamiar czytac wszystkie opisy fabularne jednak jak to wyglada u was (domyslam sie ze czytacie opisy fabularne z kart mitów i akcji ST w momencie ich zagrania/uzycia):

* czytacie opis fabularny w momencie wreczenia karty traumy badaczowi.
* badacz czyta ten opis na glos w momenie jej otrzymania.
* ten opis (jak i cala tresc karty) zna tylko badacz ktory ja otrzymal i ST.
 
     
sirafin
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Maj, 2014   

W takim razie wybrałeś świetnie :)

Co do scenariuszy, praktycznie wszystkie historie są ciekawymi pomysłami, niestety niektóre potrafią kuleć mechanicznie. Takich niedociągnięć nie da się wychwycić na etapie czytania, trzeba rozłożyć grę i zrobić sobie symulację ;) Jeśli jest się świadomym słabych punktów jakiegoś scenariusza, to można zawczasu wymyślić sobie jakieś rozwiązania, by uniknąć problemów w trakcie gry. W Wewnętrznym Sanktuarium z tego co pamiętam problematyczna była konstrukcja budynku w połączeniu z celami badaczy i wystawianiem potworów.

SPOILER napisał/a:
Jest kilka rzeczy na które musisz wziąć poprawkę. Budynek jest na dobrą sprawę baaardzo długim, zawiniętym korytarzem. Kultyści pojawiają się na dwóch końcach tego "korytarza". Badacze muszą działać bardzo szybko i skupić się natychmiast na szukaniu wskazówek, bo mogą nie zdążyć, jeśli będzie trzeba biegać z jednego końca "korytarza" w drugi. Dobierz więc rozsądnie Wskazówki i może zasugeruj graczom, by nie tracili czasu. Potwory są dużo wolniejsze od badaczy, więc w "korytarzu" nie mają szans stać się zagrożeniem, z kolei trzymanie ich w grupie i czekanie wygląda nieuczciwie z perspektywy badaczy, którzy muszą samobójczo wkraczać w tłum przeciwników.


Co do kart traumy, jeśli gracze nie są nieśmiali\oporni i współpracują w fabularyzowaniu, to idealnie jest jak sami będą czytać opisy. W innym przypadku czyta Strażnik Tajemnic. Większość kart traumy jest jawna, więc zdecydowanie powinny być czytane na głos.
 
     
13thcaesar
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Maj, 2014   

dzieki za wskazówki :grin:

Wlasnie zastanawialem sie czy karty Traumy sa jawne czy tajne (podobno ktores moga sprawic ze oblakany bohater zaatakuje badaczy, nie wiem czy to akurat karta traumy, mitu czy sam scenariusz na to pozwala - dlatego sadzilem ze sa tajne.

Rozumiem ze zasady jedna karta akcji na ture (zaproponowana przez kogos chyba na tym forum) nie dotyczy kart akcji pozwalajacej poruszac potworami? niektórzy stosuja zasade przywolania max jednego potwora na oltarz w turze - nie wiem ktora lepiej balansuje gre.

W Wewnetrznym Sanktuarium wydaje mi sie ze zasada jednego potwora na oltarz sprawdzi sie lepiej niz jednego potwora na ture (4 tury na sprowadzenie 4 kultystów, ktorzy musza na dodatek przezyc do rytualu wiaze sie raczej z oszczedzaniem ich czyli nie wdawaniem sie w walke, a wiec nie bede mogl nimi nekac zbytnio bohaterów (nie wspominajac o sprowadzeniu ktoregos z posrednich potworów).
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.1 sekundy. Zapytań do SQL: 13