galakta.pl galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Test Talii
Autor Wiadomość
wojo
[Usunięty]

Wysłany: Wto 09 Paź, 2012   

Zagrywasz o ile masz na ręce :) Granie solo w tę grę nauczyło mnie paranoi :) jeden zły ruch i bach. Zresztą dlatego tak lubię w to grać :) .
 
     
balint
[Usunięty]

Wysłany: Pią 12 Paź, 2012   

No to i ja zagrałem 10 razy w "Starcie u stóp Samotnej Skały".
Rezultat: sześć wygranych, punkty: 135, 169, 180, 197, 143, 111.

Największą trudnością była "Rozpacz", która rzeczywiście okazała się kilka razy rozpaczą.... (to ta karta, dzięki której nie bierze się pod uwagę obrony bohatera, wskutek czego Erlond została trzykrotnie odesłany w niebyt...). Co ciekawe zacząłem od dwóch porażek z rzędu, a skończyłem na 4 wygranych po kolei. Jednak ogranie scenariusza wzięło swoje.

No i miałem dodać spis talii, więc po kolei (mocno elficka talia):
Bohaterowie: Elrond, Glorfindel (niebieski), Legolas

Sprzymierzeńcy (17):
Henamarth Rzeczna Pieśn (ktokolwiek go widział w prozie Tolkiena...) x 1
Glorfindel x 2
Haldir x 2
Opiekun Domu Uzdrowień x 2
Arwena x 2
Astronom z Imladris x 2
Erestor x 2
Faramir x 2
Gandalf x 2

Dodatki (14):
Vilya x 2
Pieśń mądrości x 2
Asfaloth x 2
Opiekun Lorien x 2
Nieoczekiwana odwaga x 1
Światło Valinoru x 2
Ostrze z Rivendel x 3

Wydarzenia (7):
Rada Elronda x 3
Sprawdzian woli x 2
Finta x 2

Talia nie jest może zła, ale ewidentnie potrzebuje czasu, aby się rozpędzić.
Do tego czasu jest mozolnie.
Potem zaś szybko i sprawnie. I bez ran :)

Tutaj zamieściłem poprzednią wersję talii. Tamta wersja jednak lepiej mi się spisywała (Elrohir, Elladan, Glorfindel).
 
     
balint
[Usunięty]

Wysłany: Nie 14 Paź, 2012   

Bez żadnych przeróbek w talii podjąłem podróż w znienawidzonym scenariuszu, jakim jest "Podróż do Rhosgobel". Scenariusz jest przeze mnie znienawidzony, bowiem ma stricte "zamordystyczny" charakter, a takich układów tanecznych nie lubię.

Pierwsze trzy gry tylko potwierdziły moją opinię o tym scenariuszu, i zaliczyłem trzy wtopy. Mój ulubiony układ to: tura nr 1 - Wyczerpanie, tura nr 2 - Ropiejące rany. Dziękuję pozamiatane. Twórcy zamiast zbalansować scenariusz postanowili wysiepać drużyny....

No, ale w czwartej grze zmieniłem taktykę: szybko przejść 1A i używać zdolności Wyliadora na 1B (chociaż bałem się tego jak ognia). Jeśli podszedł mi chociaż jeden "Opiekun domu uzdrowień", to gra zaczęła się układać. W efekcie tego wyciągnąłem 5 zwycięstw i 5 porażek.

Zwycięstwa miały różny charakter: 78, 79, 97, 55, 127.
W rekordowej grze, skończyłem zabawę w 4 turze: dwóch uzdrawiaczy i dwa Athleasy i byłem w domu :)
 
     
balint
[Usunięty]

Wysłany: Sob 20 Paź, 2012   

Nikt się nie odzywa, twórca skąd inąd ciekawego wątku także zaprzestał testów.

A ja w tym czasie odbyłem podróż przez Wzgórza Emyn Muil

Scenariusz dla mojej talii okazał się więcej niż prosty, zwłaszcza z wykorzystaniem Asfalotha oraz umiejętności Legolasa. Dzięki opiekunom rzadko kiedy kończyłem grę z ranami.
A jednak ciężko osiągnąć dobry wynik. W jednej z partii męczyłem się aż 14 tur, ponieważ wszystkie miejsca emyn muil mi się pochowały albo przychodziły jako karty cienia.
Z kolei najlepsza gra, to był majstersztyk. 4 tury i po zawodach (fakt, że 4 PZ dostarczył mi Wódz Ufthak).
No i wyniki. 10 gier, 10 wygranych, punktacja: 94, 174, 146, 82, 43, 127, 114, 117, 89, 99.
 
     
Berestaszek
[Usunięty]

Wysłany: Sob 20 Paź, 2012   

To nie tak że zaprzestałem testów tylko mam maase spraw aktualnie na głowie. Tu praca tam szkoła ehhh życie studenta zaocznego jest przesrane :< Jednakże teraz trochę wolnego czasu wyczuwam to i rozgrywki będą grane - podróż do rhosgobel się zbliża! :D
 
     
Berestaszek
[Usunięty]

Wysłany: Sob 20 Paź, 2012   

Ok Wielki powrót i od razu wymagający scenariusz. Zanim zaczne opisywać co się działo podczas rozrgrywki, to wspomnę że nieco zmieniłem swoją talie, ponieważ zauważyłem że niektóre karty są bez sensu i mogą zostać zmienione na inne podobne lub bardziej użyteczne karty. Po pierwsze zamieniłem instynkt samozachowawczy na wiedzę imladrisa. No cóż... instynkt jest fajny, ale niekoniecznie na tak szybkie partie jakie potrafię osiągnąć swoją talią... a koszt no cóż.. im mniej będę musiał wydawać tym lepiej. Leczenie nie jest koniecznym aspektem w tej talii. Natomiast do niektórych scenariuszy się przydaje więc czemu nie. Drugą zmianą jest natomiast zamiast zaradnego dorzucenie karty Serce mi rośnie. Sam nie wiem czemu ją dopiero teraz zauważyłem. Jest genialna na scenariusze z górami i podziemiami, koszt 0 z naprawdę fajnymi zdolnościami? must have!

Natomiast co do scenariusza... kurde ja nie wiem czy ja to źle interpretuje, czy to jakieś niedopaczenie ze strony FFG, ale to jest zupełnie bez sensu. Przechodzę questa w 4 turach (5 niepełnych) także wilyador spokojnie nie umiera od obrażeń. Coś tam mogę mu wyleczyć nie zostanie wyleczony w pełni to przegrywam grę... Gdyby było tak, że dobiegam do Rhosgobel i po sprawdzeniu wilyador byłby chociaż w połowie zdrowy to powinno się wygrywać... No ale i w takim przypadku daje rade:

5:5 wygrane/porażki nie jest złym wynikiem. Wiedza Imladrisa oraz Altheas i jestem ustawiony ew. 2 wiedzy ew. dwa altheasy. Jednego brakuje przegrywasz....

Im więcej graczy tym łatwiej jest zdobyć ww. altheasy mamy 4 zagajniki z któych możemy wyciągnąć Altheas oraz 4 same Altheasy. Podczas gry solo jest to strasznie męczące.... Ponadto granie gandalfem na dociąg jest podczas tego scenariusza po prostu przymusowe... denerwujące nietoperze które mogą byćbronione lub atakowane tylko przez latające istoty lub łuczników.... karty podstępu co zadają obrażenia (raz mi w ten sposób zabili daina i podziękowałem za rozgrywkę :<) Największą bolączką z tego scenariusza było dla mnie to że asekuracyjnie tuż przed przejściem do ostatniego etapu wolałem przeczekać turę aby zebrać kasę na 2x wiedza imladrisa, wystawiając postać z 3 słoneczkami w SP nie było nic. Odkrywam a tu podstęp i gra przegrana....

Jeżeli udało się przejść scenariusz to w 4-5 turach (jakby było więcej to już przesrane bo potrzebne są 3 uzdrawiacze... tak przy 5 pełnych również...) wyniki są następujące: 59,57,60,58,54.

Czy ktoś z was pojął może po kiego grzyba wymyślili kartę Rhosgobel jako obszar? bo ja tego nie jestem w stanie ogarnąć... Jak tylko znajdę kolejne 2h wolne to spróbuję pyknąć kolejny scenariusz:)


Balint świetna robota w Wzgórzach Emyn Muil! tutaj napewno Cię nie pobije w punktach :D
 
     
balint
[Usunięty]

Wysłany: Sob 20 Paź, 2012   

Berestaszek napisał/a:
Czy ktoś z was pojął może po kiego grzyba wymyślili kartę Rhosgobel jako obszar? bo ja tego nie jestem w stanie ogarnąć... Jak tylko znajdę kolejne 2h wolne to spróbuję pyknąć kolejny scenariusz:)


Sens miejsca jest, ale jego nazwa jest bez sensu, o to chodziło? No to jest chyba największa wada tej gry: pewne rzeczy mogłyby się nazywać dowolnie i nikt by na to nie zwrócił uwagi.... No, ale to nie jest ten wątek.

Co do samego scenariusza, to go nie lubię, bo jest właśnie taki typowo zamordystyczny. I też nadziałem się kilkukrotnie na bezzsensowną śmierć z nienacka. I rzeczywiście ten scenariusz jest łatwiejszy przy dwóch graczach.

A co do ślicznie wygranych wzgórz emyn muil, to miałem farta: pierwsza tura i pieśń dająca mi zielony kolor, Asfaloth i poszł jak z płatka. Idealnie podeszły mi wzgórza za 6 punktów, 4 dostarczył wódz Uftnak. Elegancja - Francja. Ale jak widać, tak wyglądała tylko jedna gra. Okolica 80-100 punktów jest właściwa.
 
     
Berestaszek
[Usunięty]

Wysłany: Sob 20 Paź, 2012   

u mnie pewnie i tak będzie więcej bo mam może 3 karty do pozbywania się obszarów z SP :<
 
     
Berestaszek
[Usunięty]

Wysłany: Nie 21 Paź, 2012   

Ok kolejny scenariusz za mną... Wzgórza Emyn Muil... kolejny scenariusz, który naprawdę mi się nie podoba... mnóstwo obszarów, prawie wcale wrogów, mnóstwo wkurzających podstępów. A aby wygrać i mieć dobry wynik musisz mieć nie lada farta... I tak dobrze że na karcie wyprawy napisali: jeśli nie ma obszarów to pierwszy podstęp otrzymuje mroczną fale. Ale co z tego jak wypadnie drugi podstęp i lipa? Kolejny scenariusz lepszy do gry coop niż solo. Natomiast przy coopie może też denerwować bo aby przejść w SP nie może być żadnych obszarów emyn muil... dlaczego? Nie mam bladego pojęcia. Fajną sprawą natomiast jest to, że jest chociaż ten jeden potwór z punktami zwycięstwa - ufthak. Scenariusz naprawdę wkurzający jeden z najgorszych. (drugi w kolejce rhosgobel...)

W mojej talii nie było za dużo przydatnych kart... spodziewałem się, że jednak będą obszary "góra" ale jednak nie także Serce mi rośnie się nie przydało (sick. znowu...) Natomiast Wiedza Przodków okazała się być mega kartą specjalnie pod ten scenariusz gdzie pozwalało mi ściągać obszary(co prawda nie z SP ale no cóż... nie można mieć wszystkiego...)

Co do wyników to i tak uważam że miałem dużo szczęścia bo nawet jak w jednej turze nie było to zaraz pojawiały się nowe obszary z PZ także nie było tragicznie.

Wyniki:98,78,47(woo!),97,77,61,81,94,63,54

Prawdopodobnie jeszcze jutro będzie nieco luźniejszy dzień a potem znowu niestety przerwa w testach. Zobaczymy czy jutro uda się przejść martwe bagna x10

Pozdrawiam!
 
     
wojo
[Usunięty]

Wysłany: Wto 23 Paź, 2012   

Ja tam Rhosghobel nawet lubię ponieważ jako jeden z nielicznych scenariuszy zmusił mnie do przebudowania mojej tali prawie od zera. Wszystkie pozostałe (z cieni mrocznej puszczy plus Mrok nad Osgiliath) scenariusze udało mi się przejść talią duch/przywództwo z kilkoma modyfikacjami pod kolejny scenariusz. Natomiast w przypadku podróży za dużo było szczęścia potrzebnego. Dopiero kiedy zmieniłem talię na wiedzę/ducha poszło znacznie lepiej (doszedłem chyba o ile pamiętam do 70% zwycięstw na tej talii). Pamiętajcie też o możliwości którą daje Wiliador (za dodatkowe obrażenie dodatkowa karta z tali przeciwności czy jakoś tak), świetnie też sprawdza się Denathor mogący przekładać karty na dół tali (i tym samym przyspieszać wyjście Athelasów/zagajników).

Natomiast fakt faktem sporo jest ciężkich podstępów i bez Siły Woli jest naprawdę przerąbane. Tutaj jednak ponownie wiedza się nieźle sprawdza pozwalając na całkiem przyzwoity dociąg.

Najbardziej satysfakcjonujące zwycięsto jakie odniosłem w tym scenariuszu było przy wyniku 108 punktów, kiedy Wiliador wisiał na włosku kilka raz a mimo to się udało.

Jeszcze jedna uwaga którą ktoś wrzucił na forum FFG, jeżeli w pierwszym etapie uda się zrzucić Rhosgobel ze strefy przeciwności (np. Zwiadowca, Jazda po śmierć itp.) to można leczyć Wiliadora i NIE odrzucając kart, które to zrobią. Ciekawy pomysł na strategię, który mnie nie przyszedł do głowy.

Co do Wzgórz podzielam Wasze zdanie - niezbyt ekscytujący jest ten scenariusz. Niemniej jednak szacunek dla Was za wyniki. Mój rekord to 81.
 
     
Berestaszek
[Usunięty]

Wysłany: Wto 23 Paź, 2012   

Niby z jakiej paki nie odrzucamy tych kart które leczą? Ani na Wilyadorzse ani na Rhosgoble ani nawet na pierwszej karcie scenariusza nie ma wzmianki o tym. Fake info :<
 
     
wojo
[Usunięty]

Wysłany: Wto 23 Paź, 2012   

Żaden fake, spójrz dokładnie:
Rhosgobel zabrania leczenia Wiliadora o ile jest w strefie przeciności: While Rhosgobel is in the staging area, Wilyador cannot be healed.
Drugi etap wymaga usunięcia z gry karty, która uleczyła Wiliadora: Forced: After a card effect heals Wilyador, remove that card from the game
Natomiast pierwszy etap nie ma żadnych ograniczeń w leczeniu wiliadora (posiada je tylko pośrednio przez umieszczenie w strefie przeciwności Rhogobel).

Tak więc o ile w pierwszym etapie pozbędziemy się Rhosgobel (zabrania ona podróżowania tam w pierwszym etapie ale nie zabrania umieszczania znaczników postępu w inny sposób) to można leczyć orła nie odrzucając kart (np. Glorfindel, Radhagast etc.)
 
     
Berestaszek
[Usunięty]

Wysłany: Wto 23 Paź, 2012   

Ahhh.... to źle sprecyzowałeś ;p bo myślałem że masz na myśli karty wydarzeń co leczą :P np wiedza imladrisa no ok z tym się zgodzę :D
 
     
wojo
[Usunięty]

Wysłany: Wto 23 Paź, 2012   

Nawet Wiedza Imladrisa może być potencjalnie efektem tego. Jeżeli leczysz w drugim etapie to wylatuje z gry całkiem. Jeżeli uda Ci się ją użyć w pierwszym etapie to ląduje na stosie kart odrzuconych i możesz ją ponownie wrzucić do tali wolą zachodu np. Wiem że są jakieś silniczkowe talie, które zaciągają całą talię na rękę (choć pewnie osłabienie Beravory je utemperowało). Mogą one pozwolić na całkiem sensowne szanse używania go prawie w kółko.

Zresztą z powodu takich tali efekt drugiego etapu każe usuwać kartę leczącą z gry.
 
     
Berestaszek
[Usunięty]

Wysłany: Wto 23 Paź, 2012   

z tym że usuń z gry = trafia na stos kart odrzuconych :?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.19 sekundy. Zapytań do SQL: 13