galakta.pl galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Lurker
Autor Wiadomość
Lunar
[Usunięty]

Wysłany: Sro 28 Sty, 2015   

Post-Derlethowskie impresje już nas nie interesują. Hastur pojawił się chyba nawet u Stephena Kinga w świeżo zekranizowanej Babci ;)
Fakt, był jeszcze wcześniej sprzed Króla w Żółci Chambersa - swoją drogą fenomenalnie, że wreszcie przetłumaczyli. Poszukam gdzie dorwać :)
 
     
reedmooley
[Usunięty]

Wysłany: Sro 28 Sty, 2015   

Tłumaczenie Króla w żółci jak chyba każde z wydawnictwa C&T Bilioteka Grozy jest beznadziejne...Do tego wycięto kilka opowiadań z oryginalnego zbioru-bo nie pasowały do konwencji.
 
     
espanoles
[Usunięty]

Wysłany: Sro 28 Sty, 2015   

Lunar napisał/a:
Post-Derlethowskie impresje już nas nie interesują. Hastur pojawił się chyba nawet u Stephena Kinga w świeżo zekranizowanej Babci ;)
Fakt, był jeszcze wcześniej sprzed Króla w Żółci Chambersa - swoją drogą fenomenalnie, że wreszcie przetłumaczyli. Poszukam gdzie dorwać :)


Co do Ambrose Gwinett Bierce - Jeździec na niebie.pdf jest do pobrania na chomiku :)

Co do samego Hastura, to jak już wcześniej wspomniałeś, wyłania się strasznie zmieszany obraz tej istoty, ale po kolei.
•Ambrose Bierce:
Pasterz Haita

•Robert Chambers:
Król w żółci pierwsze znane wcielenie Hastura, opowiada o wizycie Hastura w tajemniczym starożytnym mieście u wybrzeży Hali - Carcosa (co ciekawe, samą Carcose również stworzył Bierce w roku 1891).

•H.P. Lovecraft
→Szepczący w ciemności (gdzie tylko wymienia dwukrotnie Hastura)

Cytat:
Napotkałem tu nazwy i określenia z którymi zetknąłem się już gdzie indziej, a
powiązane z najstraszliwszymi okolicznościami - Yuggoth, Wielki Cthulhu,
Tsathoggua, Yog-Sothoth, R'lyeh, Nyarlathotep, Azathoth, Hastur, Yian, Lena,
Jezioro Hali, Bathmoora, Żółty Znak, L'mur-Kathulos, Bran i Magnum Innominadum

Cytat:

Istnieje tajemniczy kult złych ludzi (ktoś o tak wielkiej erudycji jak
Pan zrozumie mnie jeśli powiąże ich z Hasturem czy Żółtym Znakiem), który stawia
sobie za cel niszczenie ich i czynienie im krzywdy tylko dlatego, że jest to wielka siła
z innych obszarów kosmicznych


→The Dream Quest of Unknown Kadath (1926), w którym (podobno) opisane jest jedno z wcieleń Hastura - High Priest Not to Be Described
→The shadow out of time

• H. P. Lovecraft (ghostwriter) & Zealia Bishop
→The mound

•H. P. Lovecraft & August Derleth
→The Lurker at the Threshold
→Witch's Hollow

•August Derleth
→The return of Hastur

i cała masa książek po latach '50, które już faktycznie mają mało wspólnego z HPL. Ja starałem się bazować na książkach HPL lub innych autorów, którzy później bazowali na jego notatkach/twórczości (A.Derleth, Z. Bishop)
 
     
Lunar
[Usunięty]

Wysłany: Czw 29 Sty, 2015   

Osobiście jestem zafascynowany młodzieńczymi impresjami Lovecrafta w postaci Dreamcycle, zwłaszcza że szczęśliwie Arkham Horror w pełni je uwzględnił :)
"W poszukiwaniu zaginionego Kadath" wręcz zostało po polsku wydane, choć książkę mam problem zdobyć ;)
 
     
reedmooley
[Usunięty]

Wysłany: Czw 29 Sty, 2015   

Za 15 zeta w Matrasie kupiłem. Tłumaczenie lipne. Podobno jest w przygotowaniu druga antologia Lovecrafta z wyd Vesper w tłumaczeniu M.Płazy-wg mnie pierwsza antologia z 2014 to najlepsze co spotkało do tej pory twórczość Lovecrafta na polskim rynku wydawniczym.
 
     
espanoles
[Usunięty]

Wysłany: Czw 29 Sty, 2015   

btw. a jak się zaopatrujecie na cykl opowiadań w świecie "Horror w Arkham"?
Cykl nazywa się "Arkham Horror Novels" i z tego co ja wygrzebalem
→Dance of the Damned (Miskatonic University + Daisy Walker)
→The Lies of Solace (Jacqueline Fine)
→The Dark Waters Book 2 - Bones of the Yopasi (Oliver Grayson)
→Feeders from Within (Carolyn Fern)

Tych książek jest cała masa, są pisane w ostatnich latach i ciężko mi cokolwiek o nich powiedzieć bo w polsce nie ma (i nie zapowiada się zeby bylo) wydanie w naszym ojczystym jezyku. A szkoda, bo wydaje mi sie ze jest zbyt..
ps. malutki niuans - Oliver Grayson jest dodany jako karta sprzymierzeńca (do HwA) przy zakupie książki
 
     
Morsereg
[Usunięty]

Wysłany: Pią 30 Sty, 2015   

Lunar napisał/a:
"W poszukiwaniu zaginionego Kadath" wręcz zostało po polsku wydane, choć książkę mam problem zdobyć ;)


prosze bardzo :)
http://merlin.pl/W-poszuk.../1,1461470.html
 
     
Lunar
[Usunięty]

Wysłany: Nie 01 Lut, 2015   

Poboczne nowelki wydają mi się mało realne by zaistniały. To nie czasy królowania rpg jak Zapomniane Krainy czy Dragonlance, w których to masa nowelek sprzedawała się jak ciepłe bułeczki.

Dziękuję, Matras wyczaiłem wręcz niezależnie wczoraj kiedy było 11h do końca wyprzedaży. Kadath & Król w Żółci płyną w moje objęcia ;)

Natomiast, jeżeli chodzi o scenariusze/warianty/dodatki do AH, to te już można fanowsko przetłumaczyć programem Strange Eons. To akurat małe piwo. Niemniej jednak przydałyby się szablony druku do Eonsów w wersji polskiej. Np. karty sprzymierzeńców wspomnianych mają autorski napis "Sprzymierzeniec" bardzo ściśnięty w polskiej czcionce, bo oryginalna miała szerokie Ally w tym samym okienku. To byłby miły gest od polskiego wydawcy dla graczy.
Przykładowo Klątwę Złotego Skarabeusza wydrukowałem już z napisem wchodzącym w tło :P Nic się nie dało zrobić, nawet poratować słabym skanem.
 
     
espanoles
[Usunięty]

Wysłany: Pon 16 Lut, 2015   

Widzę, że Galakta uściśliła termin wydania Czychającego - Marzec/Kwiecień 2015. Czyli najpóźniej za 2 miesiące na naszych stołach zagości kolejny dodatek.
Zostaje jeszcze Czarny Kozioł i poprawiona (pod Miskatonic) Klątwa Czarnego Faraona. Kolejnych dodatków już nie będzie - FFG całkowicie zamknęło projekt HwA i pracują nad Lovecraftowskimi dodatkami do Eldritch Horror (Mountains of Madness). Sama Posiadłość Szaleństwa z 8dodatkami też już jest zamknięta.
Jednak bardziej na zamknięciem oficjalnych dodatków HwA ubolewam nad śmiercią autorskich projektów. Forum na stronie FFG leży i kwiczy, od kilku miesięcy ani pół projektu, a skoro nie ma co tłumaczyć to i w Polszy posucha z mikro-dodatkami (heroldzi, guardiani, przedwieczni, badacze itp.)
To chyba ostatni dzwonek żeby z HwA przerzucić się na coś innego..
 
     
Lunar
[Usunięty]

Wysłany: Wto 17 Lut, 2015   

Dziś się zaopatrzyłem w jeden z ostatnich 5 Dunwichów w północnej Polsce ;>
A na Kozę czekam, oj czekam. Już od dawna marudzę na porąbany poziom trudności w tej grze przy zakupie dodatków :s no ale klimat <3

Dla mnie ta gra jest żywa, a i wciąż na polu autorskich produktów jest wiele do zrobienia. I jeszcze więcej do poprawienia ;)
Eldritch inna bajka. Zobaczymy jak ją rozwiną. Oczyma wyobraźni widzę, że tam idealnie pasowałby dodatek gatunku Dreamcycle. Mapa całej Krainy Snów tożsama poniekąd (hell no) z mapą naszego świata.
 
     
espanoles
[Usunięty]

Wysłany: Sro 18 Lut, 2015   

Lunar napisał/a:
Dziś się zaopatrzyłem w jeden z ostatnich 5 Dunwichów w północnej Polsce ;>
A na Kozę czekam, oj czekam. Już od dawna marudzę na porąbany poziom trudności w tej grze przy zakupie dodatków :s no ale klimat <3

Dla mnie ta gra jest żywa, a i wciąż na polu autorskich produktów jest wiele do zrobienia. I jeszcze więcej do poprawienia ;)
Eldritch inna bajka. Zobaczymy jak ją rozwiną. Oczyma wyobraźni widzę, że tam idealnie pasowałby dodatek gatunku Dreamcycle. Mapa całej Krainy Snów tożsama poniekąd (hell no) z mapą naszego świata.

Poprawili Leo Andersona? Dali jakiś reprint? Galakta ma ludzi w dupie, przy każdym dodatku odwalą jakąś bułę a później - radź sobie (jedyny wyjątek, do Króla w żółci dorzucili źle wydrukowaną karte z Klątwy faraona).
Fajnie będzie zamknąć kolekcje, ale dobija mnie ta świadomość, że już nie będzie takich epickich dodatków. Też czekam na Koze, ale tylko po to żeby sprawdzić 'Avis fan league' - (25 częściowy scenariusz, który śrubuje poziom trudności, że wszystkie dodatki razem wzięte to przy tym pestka).
 
     
Lunar
[Usunięty]

Wysłany: Sro 18 Lut, 2015   

Dunwich nie miało nigdy dodruków, toteż produkt, który dorwałem z ostatków magazynowych Rebela ma pewnie z 2 lata leżakowania w magazynie :) Przeto Leo wciąż ma błąd, ale to nie aż taka tragedia jak to było przy Trish w Innsmouth (i tam w porę wykryty błąd doczekał się dodruku). Czuję się jak ostatni z fanów, co nabywa to co ma każdy :P Uczucie jak dostanie w prezencie Księgi Cieni do Maga: Wstąpienie parę lat temu, a wszystkie strony z niego wylatywały, bo klej puścił/pękł z suchości przechowywania i wieku ^^ Wciąż nie odwiedziłem z tym introligatora.

Jeżeli Leo miałby uzyskać przedruk to w jeszcze niewydanej grze -> np. w Lurkerze czy Kozie. Chyba by się zmieścił w małym pudełku. Np. polska podstawka ma poprawne zaklęcia Ochrony ciała, a Dunwich i tak musiał je wydrukować (być wiernym angielskiej wersji). Częściowo wiąże im ręce pewnie licencja. Dostają na Lurkera, a na Dunwich się wyczerpała i nie możemy dostać Leo :P Nie ogarniam polityki, ale nie zdziwiłbym się.

(Gdyby gra była tak rozchwytywana, że trzeba by było kiedyś Dunwich dodrukować to na pewno by Leo poprawili :P )

Cóż, AH i tak jest potężną objętościowo grą. Jej przydługawa mechanika stawała się coraz mniej atrakcyjna, stąd sukces EH i w nim spełni się część marzeń o epickości.
 
     
espanoles
[Usunięty]

Wysłany: Sro 18 Lut, 2015   

Lunar napisał/a:
Dunwich nie miało nigdy dodruków, toteż produkt, który dorwałem z ostatków magazynowych Rebela ma pewnie z 2 lata leżakowania w magazynie :) Przeto Leo wciąż ma błąd, ale to nie aż taka tragedia jak to było przy Trish w Innsmouth (i tam w porę wykryty błąd doczekał się dodruku). Czuję się jak ostatni z fanów, co nabywa to co ma każdy :P Uczucie jak dostanie w prezencie Księgi Cieni do Maga: Wstąpienie parę lat temu, a wszystkie strony z niego wylatywały, bo klej puścił/pękł z suchości przechowywania i wieku ^^ Wciąż nie odwiedziłem z tym introligatora.

I jak wrażenia po rozpakowaniu? Willson i Mark największe zniszczenie... Willsona polecam przy grze podstawka+dunwich+innsmouth (obok Joe najbardziej mobilna postać (bez losowości)). My póki co szpilamy podstawa+dunwich+innsmouth+król+faraon.. a w pudle czeka Horror na morzu i Skarabeusz - ciekawe jestem czy będzie balans przy autorskich i oryginalnych dodatkach..
Lunar napisał/a:
Jeżeli Leo miałby uzyskać przedruk to w jeszcze niewydanej grze -> np. w Lurkerze czy Kozie. Chyba by się zmieścił w małym pudełku. Np. polska podstawka ma poprawne zaklęcia Ochrony ciała, a Dunwich i tak musiał je wydrukować (być wiernym angielskiej wersji). Częściowo wiąże im ręce pewnie licencja. Dostają na Lurkera, a na Dunwich się wyczerpała i nie możemy dostać Leo :P Nie ogarniam polityki, ale nie zdziwiłbym się.

(Gdyby gra była tak rozchwytywana, że trzeba by było kiedyś Dunwich dodrukować to na pewno by Leo poprawili :P )

Cóż, AH i tak jest potężną objętościowo grą. Jej przydługawa mechanika stawała się coraz mniej atrakcyjna, stąd sukces EH i w nim spełni się część marzeń o epickości.

w AH najbardziej boli potencjał niewykorzystanych badaczy: w podstawce miałeś Vincenta, Amande, Carolyn, Harviego - którzy są mizerni - myślałem, że podbildują ich sprawy badaczy z Innsmouth ale nic bardziej mylnego. Największą porażką całego HwA jest ogromna dysproporcja pomiędzy badaczami - od konkretów typu Joe czy Michael - którzy zawsze się odnajdą - po właśnie takie odpadki jak Vincent Lee czy Amanda Sharp..
 
     
Lunar
[Usunięty]

Wysłany: Czw 19 Lut, 2015   

Gdy oglądam nowy dodatek, to wybieram ulubioną postać dla siebie i już-wiem-jakiego-mściwoja dla brata.

W przypadku Innsmouth zauroczyłem się Yorrickiem, a dla brata widziałem Ślizga. Mordobij+Grabarz to samonapędzający się biznes ^^ Niestety Yorrick ze słabym chodzeniem rzadko się spełniał jako dynamiczny współpracownik.

Kingsport - z miejsca zakochałem się w Marzycielu Luke Robinsonie. W czasie całej rozgrywki był tak przerażająco bezużyteczny, że głowa mała ^^ Osobiście obwiniam wtasowane karty Złotego Skarabeusza :P Brat reporter Rex Murphy, ma szczęście w kościach i do dorywania świetnych przedmiotów i grę kończy z masą zaklęć ^^ Swoją drogą byłoby dobrze nawet, gdyby nie fakt, że sami się wkopaliśmy biorąc Hypnosa vs Yibb-Tstll. Zamykanie niektórych bram trwało z 5 tur przy turlaniu jedną kością.. :s No ale wdupiliśmy za każdym razem grając w ten dodatek <3

Dunwich - już widzę jak intryguje mnie Diana (kogo by nie intrygowała + osobista historia z Innsmouth), a jak tylko zobaczyłem Wilsona to wziął mnie głęboki brecht ;D Pierwsza gra przed nami jeszcze ^^ Kingsport nie zdążyło się do tego znudzić. No i jakoś z Dunwich kojarzy się najwięcej opowiadań ze zbiorów, które miałem w łapkach. Widzę, że moda na przesranych przedwiecznych pojawiła się znacznie wcześniej niż Kingsport. No i ogółem Dunwich wydaje mi się dodatkiem takim, którego brak był dziurami w naszych grach, wszystkie karty stanów, bilety, rany&szaleństwa, uzupełnienie o bronie +7.. to chyba wszystko czego dotychczas brakowało.
(Choć wciąż ulubione pozostaje Innsmouth <3 niezrównane, dynamiczne opowiadanie, które wywoływało mały dreszczyk, vide rozmowa z pijakiem na brzegu morza)

Osobiście myślę, że jakiś tam balans jest (był system przeliczania zdolności na hajs postaci). No ale jednak każdy powinien zajmować się swoją rolą. Nie każdy musi odpędzać Sługę Bogów Zewnętrznych na śniadanie :s
Jak dotąd sukcesy mieliśmy tylko w Innsmouth, i to kurcze nawet z podwójnymi heroldami, wchodząc po samo gardło do ryboludzi, pieczętując Yanthlei z Rafą, Zakonem i Raniferią, totalnie olewawszy Arkham niemal w każdej grze ^^ Oficjalnie uznaję IH za bardzo zbilansowany mimo, że później się dowiedziałem, że to najtrudniejsze, najbrudniejsze miasto, które nikogo nie lubi ^^ Podczas gdy po Kingsporcie nawet potwory nie chcą biegać... :o

Balansu nie ma. Skarabeusz rozsadza grę i mimo ok. 10 prób walki z jakimkolwiek skarabeuszowym przedwiecznym - nie udało się ani razu ^^. Co prawda myślę, że dwie rzeczy mają kluczowy wpływ:
- graliśmy często z plansza Innsmouth często
- Skarabeusz to chyba dodatek do pierwszego Faraona, którego nie mam ;) (W ogóle nie mam żadnych małych dodatków ;) pozostawiłem do uzupełnienia na koniec)

No i Skarabeusz otwiera bramy w Kościele i Magicznym Sklepiku. Really... Really... Gra balansowała się przy ilości lokacji niestabilnych, a to rozpieprza rozgrywkę w mig :) Jak nam źle idzie to zwykło się już żartować "gdyby nie skarabeusz...".
Ja serio nie wiem kto to testował. Chyba jacyś fetyszyści na samej podstawce OP postaciami ;)
Więc tak.. siłą rzeczy, o balans rozgrywki trzeba zadbać samemu.
A Horror na Morzu jest tak brzydki i komiczny, że nie wiem jak to mogło wyjść ^^
Ja osobiście jaram się Dreamlands tomshwaga, natomiast większość ludzi uważa Arkham Nightmare za lepszą wersję Krainy Snów. Cóż, może dzięki testerom jest lepsza, ale mam sentyment jakiś do tej pierwszej + nie podoba mi się plansza.
 
     
espanoles
[Usunięty]

Wysłany: Czw 19 Lut, 2015   

Lunar napisał/a:
Gdy oglądam nowy dodatek, to wybieram ulubioną postać dla siebie i już-wiem-jakiego-mściwoja dla brata.

W przypadku Innsmouth zauroczyłem się Yorrickiem, a dla brata widziałem Ślizga. Mordobij+Grabarz to samonapędzający się biznes ^^ Niestety Yorrick ze słabym chodzeniem rzadko się spełniał jako dynamiczny współpracownik.

To jest urok (wypaczenie) Innsmouth. Dochodzi mapa (większość ma już Dunwich, więc do ogarnięcia dwa miasta) a Innsmouth serwuje samych wolnych badaczy - króluje szybkość = 4, czyli skakanie co dwie dzielnice (przydatny William i Ślizg, i bezużyteczni Norman i George (w ostatniej rozgrywce z ciekawości zagrałem Normanem, ale nic specjalnego-umiejętność nie przydała się ani razu)). Co do 4 - najlepsza postać biorąc pod uwagę wszystkie dodatki Patrice (ale musi mieć dobre wsparcie, jak zrobi swoją Historię Osobistą jest genialna) świetna Trish (o ile nie zawalisz Sprawy osobistej) przydatni Tommy, Silas, Zoey i przeciętni Agnes i Roland.
Kolejny mankament to niewykorzystany potencjał Spraw Osobistych - najczęściej pojawiający się wątek - pochłoń się by wygrać..
Lunar napisał/a:
Kingsport - z miejsca zakochałem się w Marzycielu Luke Robinsonie. W czasie całej rozgrywki był tak przerażająco bezużyteczny, że głowa mała ^^ Osobiście obwiniam wtasowane karty Złotego Skarabeusza :P Brat reporter Rex Murphy, ma szczęście w kościach i do dorywania świetnych przedmiotów i grę kończy z masą zaklęć ^^ Swoją drogą byłoby dobrze nawet, gdyby nie fakt, że sami się wkopaliśmy biorąc Hypnosa vs Yibb-Tstll. Zamykanie niektórych bram trwało z 5 tur przy turlaniu jedną kością.. :s No ale wdupiliśmy za każdym razem grając w ten dodatek <3

Czyli pomieszałeś oryginał z amatorskimi dodatkami? Problemem jest zbalansowanie...
co do samego Kingsportu.. czekam na jakieś obniżki/wyprzedaże/okazje :P

Lunar napisał/a:
Dunwich - już widzę jak intryguje mnie Diana (kogo by nie intrygowała + osobista historia z Innsmouth), a jak tylko zobaczyłem Wilsona to wziął mnie głęboki brecht ;D Pierwsza gra przed nami jeszcze ^^ Kingsport nie zdążyło się do tego znudzić. No i jakoś z Dunwich kojarzy się najwięcej opowiadań ze zbiorów, które miałem w łapkach. Widzę, że moda na przesranych przedwiecznych pojawiła się znacznie wcześniej niż Kingsport. No i ogółem Dunwich wydaje mi się dodatkiem takim, którego brak był dziurami w naszych grach, wszystkie karty stanów, bilety, rany&szaleństwa, uzupełnienie o bronie +7.. to chyba wszystko czego dotychczas brakowało.
(Choć wciąż ulubione pozostaje Innsmouth <3 niezrównane, dynamiczne opowiadanie, które wywoływało mały dreszczyk, vide rozmowa z pijakiem na brzegu morza)

Moim liderem z Dunwicha jest Leo/Jacqueline - z tego dodatku najbardziej team-play badacze. Mark i Willson to typowa rozpierducha.
Co do samych przedmiotów masz rację - Dunwich wprowadza bronie o wysokim bonusie do walki ale 'wyczerpywalne', jak dla mnie ma to duuuży plus - zaczynasz się głowić w trakcie walki - częściej wydajesz wskazówki żeby nie przyjąć obrażeń bo broń już 'zużyta'[/quote]

Lunar napisał/a:

Osobiście myślę, że jakiś tam balans jest (był system przeliczania zdolności na hajs postaci). No ale jednak każdy powinien zajmować się swoją rolą. Nie każdy musi odpędzać Sługę Bogów Zewnętrznych na śniadanie :s
Jak dotąd sukcesy mieliśmy tylko w Innsmouth, i to kurcze nawet z podwójnymi heroldami, wchodząc po samo gardło do ryboludzi, pieczętując Yanthlei z Rafą, Zakonem i Raniferią, totalnie olewawszy Arkham niemal w każdej grze ^^ Oficjalnie uznaję IH za bardzo zbilansowany mimo, że później się dowiedziałem, że to najtrudniejsze, najbrudniejsze miasto, które nikogo nie lubi ^^ Podczas gdy po Kingsporcie nawet potwory nie chcą biegać... :o

hahahaha, nawet mi nie przypominaj tych rozgrywej z Matulą Hydrą i Tatkiem Dagonem, bo dalej mi się to śni po nocach.... Do takich rozgrywek już trzeba iść faktycznie napompowaną ekipą: Patrice+Leo/Mandy+Joe/Michale/Willson/Hank(ps. genialna postać-najlepsza z IH do walki)+Mark/William/Ślizg
tp+tp+szybki walka+walka
Lunar napisał/a:

Balansu nie ma. Skarabeusz rozsadza grę i mimo ok. 10 prób walki z jakimkolwiek skarabeuszowym przedwiecznym - nie udało się ani razu ^^. Co prawda myślę, że dwie rzeczy mają kluczowy wpływ:
- graliśmy często z plansza Innsmouth często
- Skarabeusz to chyba dodatek do pierwszego Faraona, którego nie mam ;) (W ogóle nie mam żadnych małych dodatków ;) pozostawiłem do uzupełnienia na koniec)

Ostatnio grywamy z Heroldami i dwie mapy DH + IH, narazie sprawdzamy jak to idzie - ale robimy okrutne mieszanki:
*Herold Koszmar z Dunwich + przedwieczny Yog-Sothoth
*Heroldzi Ojciec Dagon i Matka Hydra + przedwieczny Cthulhu
*Herold Król w żółci + przedwieczny Hastur
*Herold Czarny Faraon + przedwieczny Nyarlathotep (ale tutaj jest pewna złożoność - jak się ten sam układ zmontuje ze Skarabeuszem to jest kosa na dzień dobry, skarabeusz daje przedwiecznych z początkowymi przedmiotami muzealnymi i zaczynasz gre z klątwą i obniżoną poczytalnością) :D
*Herold Tulzscha + przedwieczni, którzy mają wyznawców Kultystów

Jedyny póki co niepokonany przez nas przedwieczny to.... (fanfary) autorski projekt o nazwie Abu-al-Hol (sam Sfinks pojawią sie w Skarabeuszu, ale tutaj pod staroegispkim imieniem). Nikt nam tyle krwi nie napsuł.
Lunar napisał/a:

No i Skarabeusz otwiera bramy w Kościele i Magicznym Sklepiku. Really... Really... Gra balansowała się przy ilości lokacji niestabilnych, a to rozpieprza rozgrywkę w mig :) Jak nam źle idzie to zwykło się już żartować "gdyby nie skarabeusz...".
Ja serio nie wiem kto to testował. Chyba jacyś fetyszyści na samej podstawce OP postaciami ;)
Więc tak.. siłą rzeczy, o balans rozgrywki trzeba zadbać samemu.
A Horror na Morzu jest tak brzydki i komiczny, że nie wiem jak to mogło wyjść ^^
Ja osobiście jaram się Dreamlands tomshwaga, natomiast większość ludzi uważa Arkham Nightmare za lepszą wersję Krainy Snów. Cóż, może dzięki testerom jest lepsza, ale mam sentyment jakiś do tej pierwszej + nie podoba mi się plansza.

Przekonałeś mnie do Skarabeusza, leży w pudle odkąd dołączył do nas IH, ale brakuje mi już starego poczciwego agenta Halmana i przedwiecznego, u którego trzeba było zbierać karty z Innych Światów (kolory). Następna rozgrywka będzie ze Skarabeuszem - dam znać jak poszło. Ciekaw tez jestem kombinacji Horror na Morzu + Innsmouth Horror..
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.24 sekundy. Zapytań do SQL: 13