galakta.pl galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
O kampanii słów kilka.
Autor Wiadomość
Jay
[Usunięty]

Wysłany: Sro 25 Lut, 2015   O kampanii słów kilka.

W ciągu ostatnich trzech tygodni wystartowałem ze znajomymi trzy razy tryb kampanii w Imperial Assault, z czego za pierwszym i drugim razem dowodząc Imperium, a za trzecim jako jeden z Rebeliantów. Dwa razy rozegraliśmy po cztery misje i raz trzy. W związku z tym mam pewne spostrzeżenia, nie zrozumcie mnie źle, to nie ma być „jechanie” po grze, ale subiektywne spostrzeżenia co jest w grze nie tak i mogło by być lepiej.

Minusy:

1) Powtarzalność misji w kampanii.

Regrywalność konkretnej misji jest praktycznie zerowa. Po rozegraniu jej 2-3 razy, niezależnie od strony, którą się gra, misję taką zna się praktycznie na pamięć. Twórcy gry sugerują, że wybór zdarzeń występujących podczas gry powoduje różnice w rozgrywce i pomimo wcześniejszych gier nie można przygotować się na konkretną sytuację. Niestety nie jest to prawda, zmiany są minimalne. Spora ilość misji pobocznych oraz mechanika ich wyboru w trakcie gry powoduje, że ich powtarzalność jest stosunkowo niska, czego niestety nie da się powiedzieć o misjach głównych, a już totalnym błędem jest tylko jedna misja początkowa. Oczywiście wybór każdej kolejnej misji kampanii zależy od wyniku w obecnej, ale co zrobić jeśli za każdym razem zdarzy się ten sam wynik? Wydaje mi się, że korzystniejszym rozwiązaniem było by pogrupowanie misji na etapy i losowanie oraz wybór na kształt misji dodatkowych, ponieważ i tak połączenia fabularne między misjami nie są mocne, a zamiast misji startowej po prostu fabularne wprowadzenie do kampanii na kształt wprowadzeń w Posiadłości Szaleństwa.

2) Niezbalansowane postacie.

Po ponad 10 rozgrywkach, doszliśmy w naszym gronie do tych samych wniosków. Widać różnicę w sile postaci. Najsilniejszą w naszym odczuciu jest wookie, najsłabszą bothański snajper. Zdolność pasywna tego drugiego prawie nigdy się nie przydaje, a w porównaniu do drugiego strzelca z długą bronią jest po prostu słaba. Wśród kart rozwinięć trafiają się kompletnie bezużyteczne lub takie które są zbyt słabe do swojej wartości XP, np. możliwość przerzutu atrybutu – przydatność może z raz na kampanię. Obecnie jeśli miałbym postacie szeregować to zdecydowanie najsilniejszą jest wookie, później stosunkowo na podobnym poziomie: żołnierz, szmuglerka i jedi, nieco od nich słabszy dowódca i na szarym końcu snajper.

3) Wykonanie figurek.

Jeśli patrzeć na IA jako grę planszową, do figurek bym nie miał zastrzeżeń, ale jeśli gra ta pretenduje do bycia grą figurkową/bitewną, to w takim razie figurki są wykonane słabo . Zły materiał z którego są wykonane modele powoduje, że na każdym jest spora ilość nadlewek oraz pozalewane i niedokładne detale. Same figurki też nadmiarem szczegółowości nie grzeszą (najsłabszą pod tym względem jest chyba postać imperialnego gwardzisty). Jednak czarę goryczy przelał AT-ST który jest wykonany tak niedokładnie, że w moim egzemplarzu nie ma możliwości założenia głównego uzbrojenia. Nie ma porównania z jakością wyrobów konkurencji (chodzi o bitewniaki), czy starszego o kilka lat Dusta. Jeśli wykonanie zestawów dodatkowych jest identyczne z tymi w podstawce, to przegrywają w stosunku cena do jakości z każdym systemem skirmishowym dostępnym na rynku ponieważ przy podobnej cenie, oferują o wiele gorszą jakość wykonania (ceny w każdej grze są na poziomie około 10$ za pojedynczą figurkę).

4) Instrukcja.

Umieszczenie niektórych zasad dotyczących kampanii jest niefortunne. Spokojnie można byłoby umieścić na kartach postaci, zwłaszcza, że poza kampanią nie są wykorzystywane, np. używanie symboli surge do odzyskiwania wytrzymałości. Część rzeczy wydana w formie kart jest chyba tylko po to aby pochwalić się ich ilością. Spokojnie przy takim sposobie skonstruowania kampanii, karty misji głównych są niepotrzebne, można to było opisać w instrukcji na wzór Posiadłości Szaleństwa. Tak samo jeśli chodzi o rozwój bohaterów. Zamiast drukować karty z każdą jedną umiejętnością zrobić zbiorczą, większą i zaznaczać wybory żetonami, czy pokusić się o coś na kształt karty bohatera z rpg.

Plusy:

1) Długość gry, tryb kampanii i rozgrywka.

Jedna misja, to około 2 godzin zabawy wraz z rozłożeniem i złożeniem, co czyni tą grę dobrą rozrywką na każdy wieczór, nawet jeśli nie mamy zbyt wiele czasu. Natomiast tryb kampanii powoduje u mnie większą chęć grania kolejnych misji niż to jest w Posiadłości Szaleństwa, widać wychodzi ze mnie gracz rpg :) . Sama rozgrywka jest szybka, dynamiczna i a naprzemienna aktywacja sprawia, że cały czas jesteśmy zaangażowani. Widać tutaj poprawę w porównaniu do Descenta.

2) Instrukcja i zasady.

Hasłowa instrukcja jest czytelna, przejrzysta i bardzo łatwo się w niej odnaleźć. Zasady są w miarę jasne i dobrze opisane, a samouczek czyni grę jeszcze bardziej przystępną.

3) Cena.

Jak na grę planszową w tej cenie otrzymujemy naprawdę rewelacyjną zawartość patrząc na ilość figurek, elementów planszy itd., oraz możliwości, które oferuje.

4) Klimat.

Gra ocieka wręcz klimatem Gwiezdnych Wojen. Misja w której szturmowcy wylewają się z lasu jeden po drugim i nie zważając na straty prą do budynku z którego ostrzeliwują się rebelianci to tylko jeden z takich przykładów, gdzie wystarczy przymknąć oczy a scena ożywa w wyobraźni na kształt filmu. Fabularne wprowadzenia do misji, przerywniki, oraz podsumowanie także wywołują odpowiedni nastrój i pomijając te elementy, gra sporo traci.

Nie wiem jak ocenić pierwszą falę dodatków, gdyż z punktu widzenia kampanii nie wnoszą one prawie nic oprócz wymiany żetonów na figurki. Uważam, że w tej wersji są bardziej pomyślane pod kątem skirmisha niż kampanii. Lepiej gdyby w zestawie dodatkowym było wszystko co jest związane z daną postacią, zamiast umieszczać część rzeczy w podstawce. Dałoby, to większą motywację do kupna dodatków poprzez efekt rozbudowywania kampanii.

Podsumowując, jest poprawnie, ale do perfekcyjności trochę brakuje. Jak dla mnie FFG musi popracować jak dobrze wydawać gry bitewne, czy pretendujące do tego miana jednak na polu planszówek są rewelacyjni. Uważam, że pomimo swoich wad warto ten tytuł kupić, a jak jest się fanem SW tak jak ja, to staje się pozycją wręcz obowiązkową.
 
     
Barbus
[Usunięty]

Wysłany: Wto 03 Mar, 2015   

No jak grałeś kilka razy zaczynając kampanię od początku i nie docierając nawet do połowy, to nie dziwię się, że masz takie spostrzeżenia. Gdybyś zamiast tego ciągnął jedną kampanię, to dopiero byś ją kończył. Moim zdaniem można spokojnie rozegrać ją dwa - trzy razy i nadal świetnie się bawić. Misje główne na pewno się powtórzą, gracze być może poznają i zapamiętają ważne eventy, ale gra nadal jest ekscytująca i nieprzewidywalna, bo sporo wydarzeń zależy od wyboru gracza imperialnego albo od losowego ustawienia terminali.
Jeśli o postacie chodzi, to nie użyłbym słowa "niezbalansowane". Ok, Wookie najlepiej zabija, ale w grze nie chodzi o zabijanie, a o wykonywanie misji. Każdy bohater odgrywa w tym jakąś rolę, a Wookie akurat najlepiej nadaje się do tego, co sprawia największą frajdę, ale i tak tylko na początku, bo potem postacie rozwijają się i kupują nowy ekwipunek. Nasz bothańczyk na przykład zestrzelił samodzielnie Vadera w dwóch turach.
 
     
Jay
[Usunięty]

Wysłany: Czw 05 Mar, 2015   

Problem z ciągłym rozgrywaniem jednej kampanii wynika z dostępnego czasu jakim dysponują znajomi oraz ja. Obecnie mamy dwie drużyny za misją Imperial Hospitality (jakieś 2/3 całej kampanii) i niestety nie mogę się z tobą zgodzić co do regrywalności. Za drugim razem wystarczyło, że jedna osoba grała ją wcześniej i wiedziała czego i kiedy się spodziewać - co następuje po otwarciu pierwszych i drugich drzwi, a Imperium nie ma tam żadnego wyboru (pierwsze drzwi), oraz nie wpływający w żaden sposób na sytuację (drugie drzwi). Nie mówię o znajomości grup rezerwowych, to faktem można podciągnąć pod krótki czas między rozgrywkami (doświadczeni gracze poza tym spodziewają się już, że otwarcie drzwi coś powoduje), ale o tym, co się dzieje po otwarciu celi. Zgadza się, gra jest ekscytująca i jest element losowości: kostki, rożne wyposażenie, rozszerzenia, ale nie jest nieprzewidywalna w rozumieniu: co nas czeka na misji, a nie czy zdejmę tego szturmowca jednym strzałem, bo wybory Imperium są w dużej większości kosmetyczne.

Są niezbalansowane i nie chodzi tutaj o szybkość zabijania, bo akurat w jednej naszej drużynie najszybciej zabija żołnierz (Trench Fighter, Spread Barrel, E-11, Tactical Display). Wookie ma po prostu na start 3 akcje: 2 razy ruch i atak lub ruch i dwa ataki, gdzie jedynie szmuglerka może reakcyjnie dodatkowo strzelić, ale w konkretny model. Natomiast żeby osiągnąć dodatkowy ruch, żołnierz potrzebuje rozwinięcia za 4 XP. Z matematycznego (rachunek prawdopodobieństwa) punktu widzenia niektóre postacie są bardziej wydajne niż inne (kostki+broń+umiejętności). Na start snajper ma średnią broń, żałosną umiejętność i pasywa, który nie działa w połowie misji, a nawet utrudnia grę drużyną (trzeba się koniecznie ustawiać pod jego LoS). W tej grze nie chodzi o zabijanie, ale w każdej jednej misji trzeba się liczyć, że minimum kilka modeli trzeba będzie wyeliminować żeby wygrać, a gracze to takie stworzenia, które szanse na wygraną chcą maksymalizować :wink: .
 
     
Ash
[Usunięty]

Wysłany: Nie 08 Mar, 2015   Re: O kampanii słów kilka.

Jay napisał/a:


Minusy:

1) Powtarzalność misji w kampanii.
Regrywalność konkretnej misji jest praktycznie zerowa.




Sprawa dyskusyjna. Za każdym razem jest inny setup bohaterów, sprzętu, umiejętności, a często podczas misji dochodzą dodatkowe decyzje.

Jay napisał/a:

2) Niezbalansowane postacie.

Po ponad 10 rozgrywkach, doszliśmy w naszym gronie do tych samych wniosków. Widać różnicę w sile postaci. Najsilniejszą w naszym odczuciu jest wookie, najsłabszą bothański snajper.


Nie. Garkhan musi iść do walki wręcz i potrafi blokować własnych strzelców. Dodatkowo na przodzie jest wrażliwy. Jeżeli jakiś rebel szybko 'leży' w mojej grze to własnie Garkhan.

Jay napisał/a:

3) Wykonanie figurek.
to w takim razie figurki są wykonane słabo . Zły materiał z którego są wykonane modele powoduje, że na każdym jest spora ilość nadlewek oraz pozalewane i niedokładne detale. Same figurki też nadmiarem szczegółowości nie grzeszą

Fakt, zdarzają się nadlewki, ale same figurki prezentują się b.dobrze, naprawdę nie wiem co ci się w nich nie podoba.

Jay napisał/a:

Jednak czarę goryczy przelał AT-ST który jest wykonany tak niedokładnie, że w moim egzemplarzu nie ma możliwości założenia głównego uzbrojenia.


Teraz to chyba trolujesz wątek, bo nie wiem już co o tym myśleć. Podpiłowanie zaczepów pod armatki to 20 sekund kobiecym pilnikiem do paznokci.

Jay napisał/a:

Nie ma porównania z jakością wyrobów konkurencji (chodzi o bitewniaki),

Mówisz o tym bitewniaku, w którym jeden model może być droższy niż cały Imperial Assault?

Jay napisał/a:

4) Instrukcja.

Umieszczenie...


Nawet nie wiem co napisać. To najlepiej przygotowana instrukcja FFG od lat.
 
     
Ash
[Usunięty]

Wysłany: Nie 08 Mar, 2015   Re: O kampanii słów kilka.

Jay napisał/a:
(...) to w takim razie figurki są wykonane słabo . Zły materiał z którego są wykonane modele powoduje, że na każdym jest spora ilość nadlewek oraz pozalewane i niedokładne detale.


Nexu:



Jay napisał/a:


Jednak czarę goryczy przelał AT-ST który jest wykonany tak niedokładnie (...)


Zaiste. Figurki do IA powodują odruch wymiotny, a sam AT-ST wykonany jest tak niedbale, że nie da się postawić go na stół.

 
     
Falcon
[Usunięty]

Wysłany: Pon 09 Mar, 2015   

Niedługo będzie AT-ST 1:48 od bandai:
http://www.galaxykits.com...hter_oraz_AT-ST
 
     
Barbus
[Usunięty]

Wysłany: Pon 09 Mar, 2015   

Jay napisał/a:
Problem z ciągłym rozgrywaniem jednej kampanii wynika z dostępnego czasu jakim dysponują znajomi oraz ja. Obecnie mamy dwie drużyny za misją Imperial Hospitality (jakieś 2/3 całej kampanii) i niestety nie mogę się z tobą zgodzić co do regrywalności. Za drugim razem wystarczyło, że jedna osoba grała ją wcześniej i wiedziała czego i kiedy się spodziewać - co następuje po otwarciu pierwszych i drugich drzwi, a Imperium nie ma tam żadnego wyboru (pierwsze drzwi), oraz nie wpływający w żaden sposób na sytuację (drugie drzwi). Nie mówię o znajomości grup rezerwowych, to faktem można podciągnąć pod krótki czas między rozgrywkami (doświadczeni gracze poza tym spodziewają się już, że otwarcie drzwi coś powoduje), ale o tym, co się dzieje po otwarciu celi. Zgadza się, gra jest ekscytująca i jest element losowości: kostki, rożne wyposażenie, rozszerzenia, ale nie jest nieprzewidywalna w rozumieniu: co nas czeka na misji, a nie czy zdejmę tego szturmowca jednym strzałem, bo wybory Imperium są w dużej większości kosmetyczne.

Są niezbalansowane i nie chodzi tutaj o szybkość zabijania, bo akurat w jednej naszej drużynie najszybciej zabija żołnierz (Trench Fighter, Spread Barrel, E-11, Tactical Display). Wookie ma po prostu na start 3 akcje: 2 razy ruch i atak lub ruch i dwa ataki, gdzie jedynie szmuglerka może reakcyjnie dodatkowo strzelić, ale w konkretny model. Natomiast żeby osiągnąć dodatkowy ruch, żołnierz potrzebuje rozwinięcia za 4 XP. Z matematycznego (rachunek prawdopodobieństwa) punktu widzenia niektóre postacie są bardziej wydajne niż inne (kostki+broń+umiejętności). Na start snajper ma średnią broń, żałosną umiejętność i pasywa, który nie działa w połowie misji, a nawet utrudnia grę drużyną (trzeba się koniecznie ustawiać pod jego LoS). W tej grze nie chodzi o zabijanie, ale w każdej jednej misji trzeba się liczyć, że minimum kilka modeli trzeba będzie wyeliminować żeby wygrać, a gracze to takie stworzenia, które szanse na wygraną chcą maksymalizować :wink: .


Tak czy owak pierwsza kampania to co najmniej 11 rozgrywek, w których gracze nie mogą niczego być pewni. To i tak dużo. Potem kampanię można spokojnie powtórzyć z co najmniej połową nowych misji. Nawet jeśli pozostałe się powtórzą i w trakcie całej kampanii zdarzą się 2-3 momenty, w których gracze będą wiedzieli, co ich zaraz czeka, to nie powiedziałbym, aby przez to kampania zasłużyła na miano mało regrywalnej. Z resztą ile jest takich gier, w których tę samą kampanię możesz rozegrać kilka razy i za każdym razem być zaskakiwanym czymś nowym? Taka już natura gier tego typu, że niektóre momenty będą najciekawsze za pierwszym razem. Jednakże nadal możemy eksplorować grę testując różne postacie, jako rebelianci i różne klasy oraz agendy jako Imperium.

O zbalansowaniu postaci nie ma co za bardzo rozprawiać, bo to, jak się będą spisywały w grze, zależy w dużej mierze od graczy - jakie umiejętności odblokują i jaki ekwipunek kupią. Ekwipunek z kolei zależy od tego, jaką ofertę wylosujemy. Żołnierz i Wookie bardzo fajnie zabijają mało żywotne jednostki z początku kampanii, bo mają umiejki, które rozdają hity jednostkom obok celu. Jednakże w dalszej części kampanii Imperium może pozwolić sobie na zakup lepszych szturmowców i gwardzistów, na których dużo lepiej spisują się zdolności skupiające atak na jednym celu. A takimi dysponuje obecnie nasz snajper. Nie pamiętam dokładnie jego zestawu, ale po ataku, który nie zabił celu zostaje skupiony i może zaatakować jeszcze raz. Do tego z bazowej umiejętności robi Pierce 2. Tak jak pisałem, Vader pada pod dwóch turach, a Gwardzistom zdarza się pożegnać z życiem w jednym ataku. W wykonywaniu zadań też bardzo się przydaje, bo ma umiejkę pozwalającą na wykonanie darmowej akcji po przeprowadzeniu interakcji.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.09 sekundy. Zapytań do SQL: 14