galakta.pl

Doro

Witajcie.

Od jakiegoś czasu zaczynam interesować się LotR LCG, a jako że przez kolejne parę dni będę w Gdańsku myślę nad wybraniem się do lokalnego sklepu (nie podam nazwy, aby nie robić reklamy) i zakupu Core Set. Z tego powodu mam parę pytań, które ułatwią mi podjęcie decyzji, czy zagłębiać się w świat LotR LCG:

1. Podstawowy dylemat: jaką wersję językową wybrać? (myślę nad angielską, bo będę miał pewność, że nowe dodatki będą dostępne niezależnie od tego, czy ktoś podejmie się tłumaczenia; mam świadomość, że to temat rzeka, ale może uda się zawrzeć to w paru argumentach; to pytanie nie jest kluczowe dla podjęcia decyzji)
2. Jak wygląda zawartość Core Set'u i dodatków tzn. czy dostanę komplet (czyli po 3 sztuki) wszystkich kart, czy z definicji muszę kupować po 3 kopie każdego zestawu, aby mieć "fajne" karty?
3. Jeżeli nawet w zestawie (czy to Core Set, czy w dodatkach) nie dostaję kompletu kart, to czy te karty które występują w mniej niż 3 sztukach są kluczowymi kartami (coś w stylu Rek z CCG/TCG), czy raczej dodają tylko "pikanterii" i czy rzeczywiście warto dla nich kupować więcej niż 1 kopię zestawu/dodatku? (Jednym z powodów dla których chcę rozpocząć przygodę z LCG jest to, że wkurzył mnie system znany z CCG/TCG, gdzie kupuję dodatek, wyciągam jedną kartę - Rkę, a resztę wyrzucam do śmieci. Czy w LotR LCG nie będzie podobnie będąc zmuszonym do kupowania 3 kopii dodatku?)
4. Jak wygląda granie wieloosobowe. Chodzi o to, że w moim lokalnym środowisku tylko ja jestem póki co zainteresowany tą grą i nie wiem, czy uda mi się zachęcić innych do kolekcjonowania jej. Czy kupując Core Set i dodatki (zakładam po jednej kopii) da się złożyć kilka niezależnych talii (tzn. czy istnieją karty "must have" w każdej talii, czy raczej każda karta przeznaczona jest do jakiegoś typu talii), tak aby grać wspólnie ze znajomymi tylko moimi taliami (nawet do 4 osób, bo jak wiem na więcej nie pozwalają zasady, a chciałbym wziąć grę do klubu fantastyki i pokazać/zachęcić innych)?
5. Czy podany wyżej pomysł gry ze znajomymi złożonymi przeze mnie wzajemnie uzupełniającymi się taliami ma w tej grze rację bytu, czy raczej mogę spotkać się z niechęcią innych do grania? Jak oceniacie szanse na powodzenie pomysłu?

Pozdrawiam,
Doro

Radziol88

1. Polecam polską. Jak chcesz kogoś zachęcić do grania, to zawsze lepiej mieć grę po polsku. A jak ktoś rozumie angielski to w potencjalnej pesymistycznej przyszłości poradzi sobie z dołożeniem dodatku po angielsku. A po polsku raczej się to sprzedaje.
2. Wszystkie dodatki mają po 3 kopie każdej karty gracza. W CS niestety liczebność wynosi 1-3 i niektóre rzadsze karty są bardzo fajne (zwłaszcza zanim zaopatrzysz się w trochę dodatków).
4. Masz karty do 4 sfer. W CS zaczynasz z talią 30 kart dla każdej (i da się taką talią zagrać), a dodatki dodają po trochu do wszystkich. Normalna talia to raczej 1 sfera (zwłaszcza na początku) albo mieszanka 2. Więc poskładanie talii dla 2 graczy to żaden problem. Dla 4 może być trudniej, ale też możliwe, nawet mając po 2 CS i dodatki i tak jesteście ograniczani kartami unikalnymi (zaczynając od bohaterów).
5. Jak najbardziej ma sens. Niemniej samo składanie talii też daje niemałą frajdę.

schen

1. Również polecam polskie wydanie, aktualnie już jest pełno przetłumaczonych dodatków i nie zapowiada się, by galakta miała z Władcy rezygnować.

3. O ile na początku przy małej ilości dodatków zastanawiałem się nad zakupem kolejnego core setu, tak z każdym następnym stwierdzam, że główną rzeczą jaką bym wykorzystywał byłyby dodatkowe znaczniki i wskaźniki zagrożenia (które z powodzeniem można zastąpić np. kostkami). Może, gdyby WP LCG miało scenę turniejową i brałbym w niej aktywny udział to dodatkowe sztuki niektórych kart mogłyby mieć sens w niektórych taliach, ale tak nie jest, więc nie ma spiny

.

4. Grać w 4 osoby można spokojnie na samym Core secie (co prawda z mocno ograniczonymi możliwościami modyfikacji talii) i to w sumie spokojnie starczy by zaprezentować grę graczom i by był przy tym fun

Inna sprawa, że do gry czteroosobowej warto dobierać odpowiednie scenariusze, bo niektóre trudne solo, bywają aż za łatwe w tak dużym gronie, a te łatwe można przejść w mgnieniu oka. Ale to już każdy scenariusz najlepiej rozpatrywać w tej kwestii z osobna.

5. Na początek jak najbardziej, zwłaszcza, że ilość kart i możliwości może niektórych zniechęcić (tu zależy kto co lubi). Jeśli znasz współgraczy możesz też dostosować talie pod ich ulubiony styl gry (np. wsparcie, atak, podróż, kontrola talii przeciwności, defensywa itd.)

thorgal83

Mam pytanie odnośnie wpływu danej talii jednego gracza na innych graczy. Weźmy przykład karty Wiedza z Imladris, której treść brzmi: "Akcja: Wybierz postać. Wylecz wszystkie punkty obrażeń tej postaci." Czy mogę wybrać postać innego gracza, czy też interakcja jest mocno ograniczona i jeśli w treści karty nie ma wyraźnie informacji o innym GRACZU, a nie POSTACI, to nie mogę jej użyć w taki sposób ?

Szoker

Możesz używać wydarzeń na innym graczu chyba że jest napisane że tylko na siebie możesz tego użyć. Możesz nawet dodatki dawać innym graczom.

thorgal83

Haha, no to sobie zdrowo rozgrywkę utrudniałem

neutrino

Czytaj treść kart bardzo dosłownie, nic nie dopowiadaj, nie nadinterpretuj. Jeśli nie łamiesz w sposób oczywisty zasad ogólnych + zasad wynikających z treści karty, to jest ok. Zatem jeśli jest napisane "wybierz postać", wybierasz postać dowolnego gracza.

thorgal83

Właśnie, przyszło do mnie Khazad-Dum i przyznam, że nie wszystko kapuję w tym dodatku - mam tu na myśli głównie karty wyprawy.

1) W otchłań: Gobliński Patrol - wg karty gracze wybierają sobie dowolnego wroga, którego umieszczają w strefie przeciwności i przez cały czas trwania tej częsci wyprawy wszyscy inni wrogowie są odrzucani. Czyli można po prostu wejść z tymi wrogami w zwarcie, pokonać ich i tyle? Następny etap? Nie rozumiem po co więc są punkty postępu na karcie jako opcjonalny sposób przejścia etapu. Chyba szybciej i łatwiej wybrać sobie łatwych wrogów, pokonać ich i tyle, niż męczyć się z punktami postępu.

2) W otchłań: ściężka w górę - bohaterowie nie dobierają zasobów. Wychodzi na to, że przez cały czas trwania tego etapu nie ma jak zagrywac kart z ręki, tak?

3) Karty z ostatniego scenariusza to już w ogóle magia. Jeśli dobrze zrozumiałem to pierwszy etap po prostu pojawia się i zaraz znika. Natomiast ten drugi losowy - ok, czekam aż pojawi się karta Ucieczka z Ciemności. Ale co z pozostałymi? Jeżeli zdecyduję się je przejść żetonami postepu to znikają z talii, ale nabijają punkty Bezimiennemu Strachowi, tak? A jeżeli je po prostu omijam to wtasowuję z powrotem do talii? Czy mimo wszystko nie przejdzie się szybciej po prostu co turę wybierając nową kartę z talii?

4) rozumiem, że Bezimienny Strach po prostu "wisi w powietrzu"? Sam z siebie nie atakuje, tylko nabija punkty "złej woli"?

Mówiąc szczerze, to zobaczymy jak to wyjdzie w rozgrywce, ale na tą chwilę jestem nieco zdegustowany tym dodatkiem. Strasznie mało kart gracza - wychodzi na to, że talie gracza są rozwijane głównie w Zestawach Przygodowych. A już totalną przeginką jest fakt, że zapłaciłem z talię, której nie mogę używać w tym dodatku, bo jest ona zgrana z Dwarrowdelf. Skok na kasę i zmuszanie gracza do zakupu kolejnych kart. I tak zacznę zbierać Dwarrowdelf, ale nie lubię gdy się mnie do tego zmusza.

Radziol88

1. Musisz wyciągnąć Dowódcę Patrolu, który ma "Wymuszony: Zanim Dowódca Patrolu otrzyma obrażenia, odrzuć wierzchnią kartę z talii Spotkań. Jeśli odrzucona karta to wróg, anuluj te obrażenia." Przy mało bojowej talii to może zająć bardzo długo. I jak często twierdzenie, że coś jest łatwiejsze jest czysto subiektywne.

2. Możesz mieć zmagazynowane zasoby i są jeszcze inne sposoby ich zdobycia.

3. "Czy mimo wszystko nie przejdzie się szybciej po prostu co turę wybierając nową kartę z talii?" Takie rzeczy to się samemu sprawdza

4. Prawda.

Ostatnie: patrz na to jak chcesz. Dla mnie zaoszczędziłem na takim modelu, bo dali mi raz talię do użytku z 6 zestawami.