galakta.pl

[balint]

A ja myślę, że wydadzą toto po drugim Hobbicie. Jako zwięczenie sagi.

A ja myślę, że wydadzą toto po drugim Hobbicie. Jako zwięczenie sagi.

[kufel]

Jedno z drugim nie ma związku, to po prostu event na GenConie. Podobnie jak było w przypadku Massinga

Jedno z drugim nie ma związku, to po prostu event na GenConie. Podobnie jak było w przypadku Massinga

[balint]

Ja nie o tym Kufel....

Miałem na myśli ciąg wydarzeń, bo dotychczas żyłem w przekonaniu, że Bitwa nad Jeziorem była ważnym wydarzeniem w Hobbicie, ale dzięki że zwróciłeś mi na to uwagę...

Tak czy siak, myślę że FFG wydadzą ten scenariusz, bo jaka korporacja nie podniesie pieniążków z ziemi. Zwłaszcza, że i tak scenariusz już opracowali.

Ja nie o tym Kufel....

Miałem na myśli ciąg wydarzeń, bo dotychczas żyłem w przekonaniu, że Bitwa nad Jeziorem była ważnym wydarzeniem w Hobbicie, ale dzięki że zwróciłeś mi na to uwagę...

Tak czy siak, myślę że FFG wydadzą ten scenariusz, bo jaka korporacja nie podniesie pieniążków z ziemi. Zwłaszcza, że i tak scenariusz już opracowali.

[kufel]

Jako PoD? Oczywiście że muszą wydać, w przeciwnym razie ludzie graliby drukowanymi kartami

Jako PoD? Oczywiście że muszą wydać, w przeciwnym razie ludzie graliby drukowanymi kartami

[mpuchatek]

Władca Pierścieni LCG - Bitwa o Miasto na Jeziorze - listopad 2012
Jakby ktoś nie zauważył.

Władca Pierścieni LCG - Bitwa o Miasto na Jeziorze - listopad 2012
Jakby ktoś nie zauważył.

[wojo]

Ja nie zauważyłem - wielkie dzięki. Wprawdzie jestem jeszcze daleko od tego scenariusza ale to świetna wiadomość!

Ja nie zauważyłem - wielkie dzięki. Wprawdzie jestem jeszcze daleko od tego scenariusza ale to świetna wiadomość!

[stforek]

Dotarło to już do kogoś? Widzę że status zamówienia jest 'Wysłane' (wczoraj), ale nic do mnie dzisiaj nie przyszło

Dotarło to już do kogoś? Widzę że status zamówienia jest 'Wysłane' (wczoraj), ale nic do mnie dzisiaj nie przyszło

[Lekt]

Zestaw zakupiony. W zasadzie sporym rozczarowaniem jest opakowanie. W cenie wyższej od typowych zestawów przygodowych ok 40-45 złotych, tutaj mam średnio o 20 złotych więcej, oczywiście w zamian za niesamowicie klimatyczną i arcytrudną potyczkę. Jednak ten blister, w którym gra przywędrowała, to raczej wypadek przy pracy wydawcy. Nie wiem czy FFG również wydała to w takiej formie, czy tylko Galaktyka oszczędziła sobie na kartoniku, który można postawić na półce obok reszty zbiorów.
Druga wpadka. Rozważając zakup Bitwy naszukałem się w Google zdjęć z konwentów, na których to cudo upierdliwości była rozgrywane. Oczy mnie się zaświeciły na widok nowych tokenów - żetony pożarów. I kupiłem... dodatkowe gem stones w wersji czerwonej i żółtej po 6,90 zł za opakowanie. Skoro żetonów obrażeń w ZP nie ma 50 sztuk, w takim razie pozostaje korzystanie z karteczki i długopisu albo z kości. I gdzie tu klimat?
Sama przygoda zdecydowanie nie dla Gracza w wersji solo. W zasadzie można wyrzucić z decka wszystkie dodatki broni i ograniczenia dla obszarów. Smaug bierze wszystko na klatę jak Pudzian
Wierzę ślepo, iż karty z The Hobbit: On the Doorstep doskonale wpasują się w tworzenie talii pod Bitwę o Miasto. Skoro Drozd umożliwia redukowanie obrony smoka, to karta Barda wraz z wydarzeniami czy dodatkiem przewidzianym do zagrania podczas gaszenia pożarów mogłaby zdziałać cuda.
Po ograniu kilkunastu partii w różnych konfiguracjach, uznałem również, iż mogłyby być więcej o 3-4 możliwości przesuwania obrażeń przydzielanych Miastu na własne postaci, bądź ich całkowitej redukcji.
Zaryzykuję burę od bardziej doświadczonych Graczy - Bitwa o Miasto na Jeziorze stanowi obecnie najtrudniejszy ze wszystkich scenariuszy.

Oto i Bard Łucznik:

Zestaw zakupiony. W zasadzie sporym rozczarowaniem jest opakowanie. W cenie wyższej od typowych zestawów przygodowych ok 40-45 złotych, tutaj mam średnio o 20 złotych więcej, oczywiście w zamian za niesamowicie klimatyczną i arcytrudną potyczkę. Jednak ten blister, w którym gra przywędrowała, to raczej wypadek przy pracy wydawcy. Nie wiem czy FFG również wydała to w takiej formie, czy tylko Galaktyka oszczędziła sobie na kartoniku, który można postawić na półce obok reszty zbiorów.
Druga wpadka. Rozważając zakup Bitwy naszukałem się w Google zdjęć z konwentów, na których to cudo upierdliwości była rozgrywane. Oczy mnie się zaświeciły na widok nowych tokenów - żetony pożarów. I kupiłem... dodatkowe gem stones w wersji czerwonej i żółtej po 6,90 zł za opakowanie. Skoro żetonów obrażeń w ZP nie ma 50 sztuk, w takim razie pozostaje korzystanie z karteczki i długopisu albo z kości. I gdzie tu klimat?
Sama przygoda zdecydowanie nie dla Gracza w wersji solo. W zasadzie można wyrzucić z decka wszystkie dodatki broni i ograniczenia dla obszarów. Smaug bierze wszystko na klatę jak Pudzian
Wierzę ślepo, iż karty z The Hobbit: On the Doorstep doskonale wpasują się w tworzenie talii pod Bitwę o Miasto. Skoro Drozd umożliwia redukowanie obrony smoka, to karta Barda wraz z wydarzeniami czy dodatkiem przewidzianym do zagrania podczas gaszenia pożarów mogłaby zdziałać cuda.
Po ograniu kilkunastu partii w różnych konfiguracjach, uznałem również, iż mogłyby być więcej o 3-4 możliwości przesuwania obrażeń przydzielanych Miastu na własne postaci, bądź ich całkowitej redukcji.
Zaryzykuję burę od bardziej doświadczonych Graczy - Bitwa o Miasto na Jeziorze stanowi obecnie najtrudniejszy ze wszystkich scenariuszy.

Oto i Bard Łucznik:

[kufel]

PoD zawsze wydawane są w takiej formie.

PoD zawsze wydawane są w takiej formie.

[Kulgan]

[schen]

Po łomocie jaki dostałem po zakupie Bitwy o Miasto, leżała odłożona przez pewien czas. Dziś jednak stwierdziłem, że spróbuję podejść do tego w inny niż ostatnio sposób i szczerze powiedziawszy poza dość ekscytującym początkiem, rozgrywka nie sprawiła większego problemu. Inna sprawa, że była dość długa, bo gra zakończyła się, bagatela, w 23 rundzie Moja trójka bohaterów przedstawiała się w sposób następujący: Bifur, Glorfindel (KPZ) i Frodo. Ostateczny wynik też przeraża (209), ale spowodowany był głównie dość długim oczekiwaniem na niektóre karty (Gleowin, Drozd).

Po łomocie jaki dostałem po zakupie Bitwy o Miasto, leżała odłożona przez pewien czas. Dziś jednak stwierdziłem, że spróbuję podejść do tego w inny niż ostatnio sposób i szczerze powiedziawszy poza dość ekscytującym początkiem, rozgrywka nie sprawiła większego problemu. Inna sprawa, że była dość długa, bo gra zakończyła się, bagatela, w 23 rundzie Moja trójka bohaterów przedstawiała się w sposób następujący: Bifur, Glorfindel (KPZ) i Frodo. Ostateczny wynik też przeraża (209), ale spowodowany był głównie dość długim oczekiwaniem na niektóre karty (Gleowin, Drozd).